Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Liryk dziękuję! :) pozdrawiam Cię serdecznie:)

@fregamo może nie żyję długo na tym świecie, ale myślę że mam rozeznanie w temacie, ktoś kiedyś zaraził mnie pasją ;) wiem, że o tekst chodziło;) innymi słowy: tekst jest skomplikowany, zawiły i przeładowany, ale tak samo odbywa się moje wywoływanie z pamięci obrazów, z dużym trudem. Zarazem nie twierdzę, że to dobrze. 

@valeria dziękuję ;) miłego dnia życzę!

Opublikowano

wspomnienia

 

płynami się zalewa koreks

a powiększalnik pieści kadr

wywoływacze i utrwalacz

na białej kartce tworzą akt

 

a czas zawłaszczył je dokładnie

strzegąc reżimem głębię barw

a dzisiaj pstryk i zdjęcie same

na monitorze zaraz masz

 

:)

Pozdrawiam

 

Opublikowano

@kwintesencja  ja uwielbiam , pare lat juz nie wywolywalem ale napewno tego nie porzuce . niezapomniane wrazenie zrobic takie zdjecie samemu i patrzec jak sie obraz pojawia .

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

racja

@Jacek_Suchowicz  moga sobie miec nawet i 1000 mega pixeli , nie dadza takiego efektu jak prawdziwa odbitka na barytowym papierze , malowana swiatlem na drobinkach zwiazkow srebra .  opinie sa podzielone na ten temat wsrod fotografow , jednak ja obstaje przy tym ze takie zdjecia prawdziwe malowane swiatlem, maja swego rodzaju dusze . a jeszcze bardziej niesamowite sa dagerotypy ale to dopiero mozna ocenic widzac taki na zywo , i odrazu wiesz dlaczego niektore plemiona obawialy sie ze im sie dusze kradnie . dagerotyp w dobrej jakosci wyglada jak zywy , doslownie jakbys patrzyl przez okno czasu  . gdzies w polsce jest kilka w muzem jakims , niepamietam juz teraz. od momentu jak zobaczylem  chce robic takie zdjecia , mam nawet podrecznik jak to sie robi moze kiedys mi sie uda .

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie mów chop, bo w tej dziedzinie jeszcze wiele przed nami

A swoją drogą masz rację:   takie zdjecia prawdziwe malowane swiatlem, maja swego rodzaju dusze  coś w tym jest, ludziom wrażliwym przekazują więcej jak nam się wydaje

Można by toczyć dywagacje: czy to fotograf nadaje duszę, czy też ducha mają fotografowane miejsca ludzie czy przedmioty i co właściwie jest artyzmem w dobie obróbki , nasycenia barw i wszelkiego rodzaju fotomontaży. A jednak jest coś takiego, że przed nielicznymi fotografiami człek staje i dzioba otwiera z wrażenia.

Pozdrawiam

Opublikowano

@kwintesencja nie wiem dokladnie co to za ksiazka bo nie wydrukowalem okladki ;P  ale wpisz w google "developing daguerreotype pdf" tam jest sporo ksiazek na ten temat , wiecej niz kilka lat temu , wiec widac ze troche ludzi sie tym interesuje .

no i polecam przy tym miec porzadna maske gazowa bo wywolywanie odbywa sie w oparach rteci .

 

 

Opublikowano

@kwintesencja bardzo fajne sa tez zdjecia fotografi otworkowej ktore mozna tez zrobic lustrzanka cyfrowa , a glebia ostrosci jest od zero do nieskonczonosci , warunkiem calkowicie ostrego zdjecia jest 1.  idealna krawedz otworka  2 . wielkosc otworka musi byc odpowiednio dopasowana do odleglosci od filmu/ matrycy . ale jak juz sie uda dopasowac to mozna robic niesamowite zdjecia .

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Waldemarze, no co Ty, podpisujesz się pod tym, że jesteś bezmyślny? Przemyśl to jednak :) Pozdrawiam :)
    • @Annna2 Witaj Anno, w formach też lubię, bardzo. Ale w tym wierszu, chciałam przekazać, że miałabym tyle do napisania, do zarzucenia, wyżalenia - że na kartce tego nie zmieszczę, aż wreszcie doszłam do pytania, po co? Dobrego dnia 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Waldemar_Talar_Talar - prawdziwy, bo lubię pisać, wolę pisać niż mówić, przy pisaniu jest więcej czasu na precyzję, pozdrawiam :) 
    • myśli czasem bolą więc omijam je podziwiam świat słuchem  wzrokiem   nie otwieram nimi kolejnych drzwi i bram bo diabeł wie co  za nimi jest   tu i teraz jestem  spełniony nie boje  się żyć bez myśli -  toć to istny raj
    • @1 Dzwonów harpie gromieją w ciszy przeciwprzestrzeni zcaleni od Wielkiego Niebuchu, w brzuchu wymatki, - Ty - na harfie neuronów zgrywiasz mnie rekursywnie, prastatki jak klisze kliszy w lustra wlane. #1 Odlane z naczyń formy Zaczyń wedle normy Zgranej z hordy światlnej @2 Nim hipersłowo się nieskończenie odmieni, splątana bognia, czerni się świetla w kolorowości, - Ty - w cieni ognia mnie wdrażasz w transpozycję czasoprzerażenii, praogromnia jak wymiary wymiarów w osobliwości utkane. #2 Obrane ze znaczeń summy Kładźcie w piach trumny Zaorane w dumny gmach # @3 Gdy koniunktur myślące sieci zrodzą dzieci przodków, wielka jest feeria podków przedwczechświata punktu, - Ty - z antymaterii kuszące w arcynagości ciało rozwielasz moją duchotę, w czerni białość, rozścielasz docelowną grotę. ! Ja - w Mobiusa drzwi - gdzie Ty się plotę.
    • A kiebi przydzie sia pomrzyć. Mus ucierpieć nie trza, ani frasować. Tlo cetelki brok znowój łukłodaj, jedan bez drugygo wywolaj. A pozamwczoraj dycjamber litanije spsiywał, potam jun znowój dojrzaniał. A za nim juli z augustam czerzaniał, októlber z nowambram o cienie sia wadził. Jenoż jenakszo uż puchnie pozietrze, cołkam nie dozierzam eszcze. Ziolne pólówry na niebzie tunele robzió te kapyluszowe dangi kam só. Oftyn łon z rum na rum te zietrze. A może to tlo rózi psiyrsze licecki ? A kiebi śniyrć poziesi bzioły pulecki, Jam niczegój nie żol. Mary do łoża połustozia w rzandzie, nowygo roku uż nie bandzie.                     A gdyby tak przyszło umierać, Smutku nie ma i nie ma cierpienia, tylko kartki wciąż układać trzeba coraz to nowsze wciąż wyrzucać. A jeszcze wczoraj grudzień litanie śpiewał. a potem czerwiec znowu dojrzewał. Za nim lipiec z sierpniem wciąż się czerwienił, październik z listopadem o chłód się pokłócił. Jakże inaczej już pachnie powietrze, nie mogę uwierzyć jeszcze. Wełniane swetry podniebne tunele gdzieś są kapeluszowe tęcze? Tam z miejsca na miejsce hej wietrze, a może to róż drobne, pierwsze listeczki?. A gdyby śmierć powiesiła białe półeczki. Niczego mi nie żal Sny tylko u łoża poustawia w rzędzie, nowego roku już nie będzie.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...