Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

rozkrwawiona jak samica
krew na zewnątrz niej bytność ma
czoło dumnie w dół przyłoczone
euforia odskakiwała od niej
niczym strzały od Robin Hooda
jak Excalibur tkwił w niej atrybut pudełkowatości
i ona była pudełkiem
na wskroś na wszerz
w niej tylko narządy spoczywały
prywatne
nie opatrzone czyjąś krwią
ni czyimś DNA
ni czyjąś miłością
ni czyimś przyszłym trupem
to co wchodziło w nią
natychmiast umierało
ale jedno
jedno coś umrzeć nie chciało
sprawiało ból
bardzo bolało
jej lico gładkie jak porcelana było
często się tłukło
lecz z powrotem się sklejało
odkrywała raz po raz piękno w sobie
gryzła się w język
opowiadając
o atutach zasadzonych w sobie drzew
nie raz rzucała w siebie kulką śniegu
i nie raz naruszała ciągłość tkanek
i choć wydzierała się w niej kobieta
to stojąc na molo
ze zwisającym nad molo księżycem
zrezygnowała
była tylko pustym ciałem
przemieszczającym się po ziemi
fizycznie
wykonywała pracę
lecz nie wg wzoru
wu równa się ef razy s
lecz jestem pustym ciałem razy płaczę nader często równa się kobiecość która we mnie zakwitła
natychmiast musiała odejść
bezpańsko
gówno plus gówno równa się kooperacja
ona plus ... równa się śmierć
i tego dnia
reszta jej
tkanek
komórek
umarła
z niekochania...

~ 4 marca 2004 ~
22:37

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Pan Ropuch Twój wiersz ma piękną, intymną atmosferę. Metafora pięciolinii jako przestrzeni, gdzie druga osoba może "się rozgościć" wśród "szeptów, jęków i westchnień" jest bardzo zmysłowa i muzyczna. Bardzo mi się podoba.  
    • @Wiesław J.K. Oddałeś w swoim wierszu naszą skomplikowaną relację z czasem. Widzę pewną mądrość życiową i refleksję nad paradoksami czasu. Szczególnie podoba mi się kontrast między czasem "dobrze zużytym" a "zmarnowanym" oraz obraz czasu opisywanego "różnymi językami" w różnych mediach. Ps. A niektórzy twierdzą, że czasu nie ma.  
    • @MIROSŁAW C. Miły, refleksyjny wiersz z autentyczną emocją. A co do gąsienic - to jednak wolę ich inne stadium rozwoju. :) Pozdrawiam. 
    • @Dominika Moon super-ego:) pozdrawiam:)
    • @Migrena Twój wiersz to rana, która krwawi słowami. Czytając go, czuję, jak każda metafora wbija się pod skórę jak ten piasek z twojego lata - boleśnie i prawdziwie Piszesz o miłości jak o żywiole, jak o czymś, co nie zna granic ani litości. "Kochałem cię jak pustynia ulewę" - tak właśnie kocha się naprawdę - z desperacją, z głodem, który nie ma końca. Nie szukasz pociechy w pięknie, tylko prawdy w bólu. Jesień w twoim wierszu to nie tylko zmiana pór roku - to śmierć wszystkiego. Widzę te popalone krawędzie wspomnień, które się rozpadają w palcach. Końcówka rozbija serce. Ten samotny podmiot z piaskiem w oczach, z tęsknotą "co ma kształt noża" - to obraz tak konkretny, że fizycznie boli. Piszesz tak, jakbyś wyrywał słowa z własnego ciała, jakby każda linia kosztowała cię kawałek duszy. Pięknie! 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...