Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Korona, wczoraj i dziś


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Beto, z tym poleciałaś:D a i reszta zgrabna.

No właśnie, też myślę o tym odizolowywaniu, niewitaniu.. Do teściowej w urz.skarbowym pani krzyczała 'proszę się odsunąć od okienka!'. no niefajnie, ciekawe do jakiego etapu to dojdzie. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@beta_b Szczerze wątpię, czy akurat za sprawą tego wirusa dojdzie do pandemii... Raczej jesteśmy przygotowywani do tego, co nas dotknie w przeciągu najbliższych lat...  Bo tak prawdę mówiąc, gdyby nagle zaczęły za sprawą jakiejś zjadliwej choroby umierać miliony ludzi na całym świecie, zwolennicy NWO byliby pewnie cali szczęśliwi. Już przecież w latach 60 zaczęli mówić, że dla dobra Ziemi ludzi powinno być nie więcej, niż 500 mln... Zresztą dzisiaj też się o tym mówi, tyle, że w dość zawoalowany sposób...

Co do "skutków społecznych" to rzeczywiście, odpowiednia propaganda i ludzie zaczynają się bać bliższego kontaktu z bliźnim, izolować...

Dobry wiersz. Pozdrawiam serdecznie :)

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam - ciężki wiersz  -  zmusza do głębszego myślenia.

Wirus jest i to fakt ale kto zna prawdę skąd się wziął

co go wywołało - bo informacje  chińskich mediów

że to jakiś Łuszczak  - zwierze - mało wiarygodne...

O co tu chodzi to tylko diabeł wie...

                                                                       Uśmiech przesyłam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Luule @CafeLatte @Waldemar_Talar_Talar

panika jest oczywista, wzrasta zbiorowe poczucie zagrożenia, temat nieznany i metody leczenia. 

Branża turystyczna, eventowa już liczą straty, zahamuje wg. mnie gospodarka światowa. Znam sytuację w warszawskich szpitalach, nie wydają testów. Wirus wesprze selekcję naturalną. Może to okazja zastanowić się, o co chodzi w tym życiu, bo w śmierć jest prosta. 

 

Open space, który w firmach niby umożliwiają lepszą komunikację - dają pracodawcy kontrolę. Jak dla mnie człowiek często staje się przedmiotem. Komercjalizacja życia go uprzedmiatawia. 

 

Śmiałą mam teorię,
i nie będzie polityczna
ale może się okazać, 

że korona stać się może

całkiem też humanistyczna. 

 

bb

 

Edytowane przez beta_b (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@beta_b wiesz; nie wiem czy to jest powód do żartów, choć ludzie wolą śmiać się z tego czego się boją.

Mówią o dwuprocentowej skuteczności  a to znaczy że na 100 osób 2 do piachu na 1 000 000   20 000 tysięcy  niby to nie dużo

choć jest to dodatkowy czynnik bo ludzie umierają codziennie choćby z głodu w 21 wieku 24tysiące osób  dziennie

(Hiszpanka miała 1.5% skuteczność)

powiem szczerze że mam mieszane uczucia

pozdrawiam

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@fregamo ja się z wirusa nie śmieję, ani z owej szansy na chorobę i potencjalną śmierć. Wystarczy sobie bliskich wyobrazić w tej sytuacji. 

Ale: temat w szerszym chcę pokazać kontekście. Może nieudolnie. Na pewno jest zmiana, skoro szkoły zamykają i uczelnie. Może dojdą kina, galerie i kościoły. Co ty na to? bb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@beta_b wiesz sam tytuł...

no cóż; jest zbyt wiele niewiadomych w temacie ale jedna z nich akurat oczywista a mianowicie to że Chiny tają informację.

Gra słów to gra słów ale jest tyle tematów, dlatego powiedziałem że ludzie wolą sobie żartować z rzeczy których się boją.

Wybacz

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ~~ Felek fryzjerem w mieście Tucholi - zgodnie z zawodem strzyże i goli. Usługi również dla pań; lecz jako lubieżny drań, sprawdza się często w .. tej drugiej roli. :-))) Mężom zaś rosną .. rosną .. rogi - szczególnie tym w .. korzeń ubogim ~~
    • @iwonaroma     Dziękuję.                                     @Wiesław J.K. Tobie Wiesławie też dziękuję z przypomnieniem :) iż wiersz ten czytałeś już kilka lat temu i prawdopodobnie - jako znawcy j. angielskiego - bardziej podobała się wersja w przekładzie Marcela Weylanda :) Obojgu ślę serdeczne pozdrowienia.
    • to nie sen  świat rozpada się na kawałki  fruwające ręce nogi  kawałki dzieci  szarpane przez  zgłodniałe psy  choroby zjadają żywcem  z dziurawych ścian  spoglądają smutne oczy  nie przerażają nikogo wywołują uśmiech  takie obrazki są  codziennością  konsumujemy je tlumnie w TV po kolacji na deser    to zabawy w wojnę  panów polityków  w białych koszulach  nie tylko na Ukrainie i Libanie    a my  my... nas jakby nie było  namaszczamy ich    12.2024  andrew
    • A wołanie tłumu, gdy trwogi miały swój ton, Ja-przezroczysta, próżna, jak papierowy tron, co wiatr niesie w dal. Miała, straciła, w płaczu nadziei obłed, Bluźni ciernie, róży płatki obłędne, krwią zraniona w duszy.   Urodziwa, lecząca woda, w jej lustrze odbicie czyste, Głosem spłoszyła, na wierzbie z głową wciąż wpatrzoną. Żywicą krwawi, lecz pnie się ku niebu, kwitnie w ciszy, Choć gwiazd nie dotknie, wciąż wyżej rośnie, ponad czas, ponad świat.   Korzenie nieszczęścia, płytkie, lecz silne jak kłącza tej wierzy, Wśród wierzby rozwiewają smutek, jak jej łzy, jak jej śpiew, na szkle rysa Wciąż się pnie, choć łamie ją wiatr, choć z serca wycieka żywica, Nie dotknie gwiazd, lecz w swym wzroście nie ustanie, płacząca ta wierzba.     A cry of the crowd, when dread took its tone, I-transparent, hollow, like a paper throne, Carried by winds to the faraway vale. She had it, she lost it, in hope’s wailing spell, Cursing the thorns, the rose’s bewitched veil, Bloodied in soul, in her anguish frail.   Graceful, healing water, her mirror’s clear gleam, Her voice once startled, on the willow’s dream. Bleeding with resin, yet climbing the skies, Blooming in silence, though stars she won’t prize, She reaches still higher, beyond worlds, beyond time.   Roots of misfortune, shallow yet strong, Entwined like the willow’s mournful song. Her sorrow’s dispersed, as her tears softly chime, A crack in the glass, a fracture in rhyme. Though broken by winds, her heart leaks resin, Yet the weeping willow will rise, ever driven.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...