Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

ocierasz stopę o stopę

nieskończy się tym razem

to wędrówką donikąd

 

jak każdy wędrowiec znasz

nieznośną lekkość bytu

i jej odcieni tysiąc

 

przynajmniej ciało twe

a może jego zapach

na chwilę przyjacielem

staje się 

dla wszystkich stworzeń świata

 

ważka mrówka motyl

komar gąsieniczka

i pajączek

do niego przyklejają się

za pomocą małych rączek

 

a ty nie wzdrygasz się

uśmiechasz za to w duchu

bez rymu będzie teraz wiersz 

już pełznie przy twym uchu

 

do piekła drogę także znasz

bywałeś tam nie raz

siadałeś w kącie trzęsąc się

o każdy lepszy dzień

 

mówili o tobie żeś jak kot

swoimi ścieżkami chadzasz

a tyś jedynie tak jak on

po wtóre się odradzasz

 

wędrówka cnotą jest

a może tylko bywa

uciekam raz na fest

żegnam czyli spływam

 

s/d

 

 

 

 

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Gość Franek K
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Się chłopie ciesz, że ktoś Ci wiersz zadedykował :)

Ale takiej miejscowości "nikąd" to chyba nie ma ;)

Opublikowano

Całkiem lekko i przyjemnie dotarłam do ostatniej zwrotki i ze trzy razy się obejrzałam na implant (szczególnie ostatni wers).

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To jakiś podziemny ciąg czy przekaz? Żargonowe "spływam" nie pasuje mi do całości i nie rozumiem po co. 

bb

Opublikowano

@beta_b Gdybyś tylko wiedziała jak świetnie pływam, albo jak dobrze potrafię prowadzić spływy kajakowe;) (zawsze do celu :DDD)

Przepraszam za ten żargon, ale to mój pożegnalny wiersz tj. ostatni. (dlatego sobie na niego pozwoliłem)

O 12 zamykam komentarze i spływam;)

Było bardzo miło mi Ciebie poznać poprzez piękne wiersze i komentarze, jesteś najprawdziwszą Perłą tutaj.

Ty i Pan Kucina z przyjemnością kupiłbym wasze tomiki ba sprezentowałbym je wszystkim moim znajomym.

 

pozdrawiam

Opublikowano (edytowane)

@beta_b Jest to brane pod rozwagę muszę przyznać;) oby za pół roku mi się udało, teraz trzeba nadrobić tysiąc i jedną zaległość.

Do następnego przeczytania i odpisania!

Ty się tutaj pilnuj i myśl poważnie o tomiku.

Już pora na Ciebie!

 

Pozdrawiam

 

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
  • Gość zablokował(a) ten utwór
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - dużo prawdy w twym komentarzu - dziękuje -                                                                                                  Pzdr. Witaj - dziękuje za czytanie i komentarz -                                                                              Pzdr.
    • dziś nie będę się  złościł ani płakał patrząc szeroko na ten świat   dziś chcę być jak wolność szczęśliwy nie bać się smutku ani prawd   dziś pragnę kochać zrozumieć wiatr szumiące drzewa echo i kwiat   dziś ponieważ jutro może być gorsze  może mieć trochę trudniejszą twarz
    • między aplauzem świata a szeptem duszy jest miejsce  na ciszę   w tym sanktuarium można spotkać siebie   jeżeli tylko będziesz gotowy   na prawdę  
    • @huzarc   made in huzarc   wiersz widzę jako manifest mentalnej twardości.    podmiot liryczny, doświadczony lub zmeczony kruchoscią własnej egzystencji, postanawia przyjąć postawę kamienia :   obojętność jako pancerz.   brzmi to w wierszu -  poszukiwanie fundamentalnej prawdy o życiu.     twardość jako forma prawdy o istnieniu   symbolizowane przez ostatnie dwa wersy.     fundamentalna prawda tkwi nie w uczuciach ale w chłodnym uporze materii.   wiersz głęboki. do zamyśleń. dobra poezja.        
    • Jeszcze nie narodzony wiersz zaledwie embrion z niewykształconymi metaforami bezrymowy po porostu biały  delikatny i bezbronny z dala od sadystów krytyków jeszcze bezpieczny w łonie zagubionych myśli karmiony tylko dobrym słowem rozpieszczany nieśmiało się rozwija chuchany i dmuchany oczko w głowie tatusia beztrosko dryfuje w umyśle czasem impuls go zarzuci ale nie chce wychodzić tu jest mu dobrze nie poddam go aborcji własne dzieci kocha się najbardziej jednak kiedyś muszę go wypuścić z rodzinnego gniazda chciałbym patrzeć jak dorasta poznaje czytelników do serc ich się przytula zapada w pamięć ale to jeszcze nie jego czas
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...