Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tak wiele jest tematów o których chciałbym nie pisać
Tak wiele jest tych myśli których wolę unikać
Aż przychodzi taki moment gdy zaczynam to śpiewać
I podświadomie próbuję nawet najgorsze z pamięci wygrzebać
O to ja, taki debil co właśnie tutaj wyrósł
Żyjący głupą nadzieją że zabije go koronawirus
Miałem przestrzegać się by nie nawijać o deprze
Jednak tak się dzisiaj składa że potrzeby na to większe
Niczym jesienne liście noszone na wietrze
Ta sama kurwa co zawsze łapie mnie w te same kleszcze
Życie moje trwa tylko po to żeby płakać
A w sercu mam takie rany których nie sposób załatać
Wkurwia mnie to jak bardzo to się za mną ciągnie
Że mimo szczerych chęci nie uwolnie się od wspomnień
To nie jest tak proste jak auto do umycia
Nic przecież nie naprawi tak spierdolonego życia
Próbowałem znaleźć siebie
Będąc ledwie swoim cieniem
Szukałem znaków na niebie
Gdy miałem spojrzeć na ziemię
Zagubiłem siebie w głowie
Moralność już dawno leży w rowie
I nie ma drugiego takiego który lepiej to opowie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski sam sobie zmieniłem i dla siebie teraz mnie bynajmniej bardziej się podoba Polska to taka trudna języka tym bardziej że jak się złapie myśl napisze kilka zwrotek i je wystawi to radość trwa jedną sekundę bo w drugiej już wszystko by się zmieniło i tak na okrągło @Annna2 a jednak zmieniłem bo od początku nie czułem tej drugiej zwrotki ale potrzebowałem motywacji.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Dziękuję.     W marcu bodajże była taka sytuacja. Duże osiedle. Pierwsze naprawdę ciepłe promienie. Duże stado gołębi nerwowo przebierające nóżkami. Tyle ludzi. Tyle zwierząt. Które nadają życia zamkniętym betonowym ścianom.  I jedna pani umarła. Pusty pojemnik pod drzewem.   Wtedy dopiero można było ją zobaczyć w tym momencie.   Lublę jak każdy mieć ostatnie zdanie. Uprzejmie proszę o ignorancję pod komentarzem  Dziękuję. Miłego dnia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

           
    • @MIROSŁAW C. Ten tekst dotyka prawdy, którą zna się z bliska albo wcale. Nie znam lepszej metafory dla uzależnienia niż „szklana skała” - i nie znam lepszego opisu tego przebudzenia, które nie zawsze przychodzi z wybawieniem. Poruszył mnie ten wiersz bardzo - może dlatego, że i ja mam swoje ciche wspomnienia, ludzi, którzy zostali po jednej stronie butelki... i takich, którzy z niej wyszli, choć wydawało się, że nie dadzą rady. Piękne, bolesne. Prawdziwe.
    • W twoich oczach dostrzegam  twój świat Zawiera on uczucia i szczęście Pragnę być częścią  tego świata Ja i dama spoglądamy  na świat naszymi zmysłami Czarujący wieczór pełen namiętności Świat oczami jest piękny , gdy widzimy w nim miłość Cztery oczy i dwa serca , miłość przychodzi do życia Niech dla nas zabrzmi tango Potańczymy w rytmie miłości oraz naszego istnienia W spojrzeniach odkryliśmy naszą miłość Czas miłości pozostaje nieodkryty Spacerowanie także jest jeszcze niepoznane                                                                                                                         Lovej. 2025-07-19                Inspiracje . Pierwsze spojrzenie
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...