Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Róża cz.1


Rekomendowane odpowiedzi

Młoda dziewczyna mająca wszystko. Dobrych rodziców zapewniających dobrą przyszłość..miała to co chciała niczego jej nie brakowało.. Na imię miała Róża.. była tak jak ten kwiat prześliczna.. Ciemne włosy oczy..jak węgielki dla nie jednego zakręciły w głowie.. do tego ta osobowość .. uwielbiała rozmawiać i pomagać.. Jej cel-zostać może nie tyle co znanym,sławnym lecz pełnym uznania psychologiem, takim do którego ludzie chodziliby bo lubią bo wiedzą, że ona robi to z pasji, że robi to dla nich a nie że musi.. Miała dopiero 16 lat.. jak wiadomo w takim wieku plany na życie szybko się zmieniają. Ona była jednak inna. Wiedziała że jej powołaniem jest psychologia.. wiedziała, że jest w tym dobra. Była dziewczyną wesołą, szaloną, odważną i trzeźwo myślącą. Miała wielu przyjaciół, którzy bardzo lubili z nią przebywać i rozmawiać. Zwierzali jej się wszyscy, wiedzieli, że ona zawsze im pomoże..mogła również na to liczyć z ich strony. W szkole uczyła się dobrze, była lubiana wśród nauczycieli i uczniów szkoły choć co dopiero ją zaczęła. Wybrała dość dobre liceum ogólnokształcące. W klasie szybko zaprzyjaźniła się z równie szaloną dziewczyną jak ona- Malwiną. Dziewczyny szybko znalazły wspólny język. Wiadomo liceum.. pojawili się chłopcy. Inni niż w gimnazjum. Dorośli, a przede wszystkim przystojniejsi. W jej gimnazjum nie było chłopaków oh i ah. Róża miłości nie szukała. Wiedziała,że prędzej czy później miłość sama ją odnajdzie...
W nowej szkole jej się podobało. Bała się, że po mimo tego, iż jest dobra może nie dać sobie rady, jednak tak nie było. Radziła sobie idealnie. Była z siebie dumna. W szkole było spokojnie nikt nie zaczepiał tak zwanych "kotów" była to bądź co bądź dobra szkoła. W starszych klasach miała paru znajomych więc nie czuła się samotna. Jej klasa była spoko. Miała pare fajnych dziewczyn, z resztą Róża do wszystkich była nastawiona przyjaźnie. Chłopcy w jej klasie..niczego sobie. Jednak ją zawsze interesowali starsi. Miała szczęście znać kogoś ze starszej klasy.. więc zbytniego trudu na poznanie chłopców z wyższych klas nie było. Z resztą ona była nie zależna. Nie liczyła się z krytyką. Nie obawiała się, że ludzie ze szkoły będą patrzeć na nią źle, w końcu nic złego nie robiła. Każdy chłopak odwracał się za nią w szkole. Poruszała się zmysłowo.. delikatnie..jej ruch z miną słodkiej małej dziewczynki wywoływał motylki u nie jednego chłopaka w szkole. Róża nie narzekała na brak powodzenia. Jednak po ostatnim zwiazku postanowiła sobie, że da się ponieść sercu. Nie będzie robiła czegoś z przymusu.
Stała właśnie na korytarzu z Malwiną na długiej przerwie..kiedy obok nich przeszło 3 kolesi. Kolesi mało powiedziane.. z wyglądu ..ideał chlopaka.. jednak dla Róży większe znaczenie ma to co chłopak ma w sobie.. w środku. Jednak uwagę jej przyciągnął wysoki wysportowany ciemno włosy chłopak z 3 klasy. Róża szybko klepnęła Malwine w ramię..
-Widziałaś to co ja ?!- zapytala jeszcze w lekkim "szoku" Róża
-Widziałam..A widziałaś tego blondyna..?-w niemniejszym "szoku" odpowiedziała Malwina..
Dziewczyny stały jeszcze tak przez krótką chwilę aż obiekty ich zainteresowania umknęły za zakrętem. Róża nie poczuła nic więcej.. no może tylko tyle, że zastanawiała się jak może go poznać.. zastanawiała się w której to klasie są oni.. Malwina cały czas mówiła o blondasku.. Róża choć udawała wcale nie sluchała koleżanki..Myślała.. myślała z kim może o nim pogadać.. Nie była to żadna miłośc.. Chciała tylko poznać wnętrze tego chłopaka.. Nie myśała o tym żeby od razu być jego dziewczyną.. Takie myślenie uważała za bez sensowne.. Chciała być jego koleżanką.. rozawiać z nim i spędzać z nim trochę czasu.. Jej myślenie przerwała nauczycielka...
-Róża czy Ty oby na pewno dobrze się czujesz.. ?- Ich wychowawyczni była dla nich jak matka.. Trochę zbyt opiekuńcza..
-Tak pani profesor.. wszystko w porządku.. - Odpowiedziała nieco speszona dziewczyna..
Malwina lekko sie zaśmiała.. i pomyślało co by było gdyby na nią padło.. Dziewczyny po lekcjach poszły na lody do znanej kawiarenki gdzie po szkole odwiedzało to miejsce bardzo wiele osób z ich ogólniaka..
Kiedy dziewczyny weszły do środka.. śmiejąc się na cały głos w kącie zobaczyły ICH.. Ciemno włosy spojrzał na nią.. "Ach te jego oczy" pomyślała Róża. Tylko jeden stolik był wolny.. właśnie za plecami 3 przystojaniaków. Nie miały innego wyjścia.. A nawet bardzo chciały tam usiąść.. Róża zmysłowym krokiem ruszyła do przodu.. zawsze była odważna.. Chłopak nie mógł oderwać od niej wzroku.. Blondasek też się odwrócił.. Spojrzał na Malwine.. ta się słodko uśmiechnęła i dziewczyny usiadły.. Malwina usiadła plecami do nich.. Róża siedziała na przeciwko tego przystojnego chłopaczka z 3 klasy. Wpatrywała sie w jego śliczne oczy. Posiedziały tam ponad godzinę.. Dowiedziały się z tego co wynikło z rozmowy chłopcow, że żaden z nich nie ma laski.. Dziewczynom pojawił się uśmiech na twarzach. Zadowolone wyszły.. Róża cały wieczór myślała o nim.. Postanowiła spotkać się z Michałem jej dobrym kumplem z 3 klasy..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O zgrozo... Polonistka ze mnie żadna, ale powtórzenia w tekście są straszne...
Pozwolę sobie przytoczyć kilka, bo wiem, że w ten sposób najłatwiej jest je poprawić.
Zaczynam więc.

"Młoda dziewczyna [u]mająca[/u] wszystko. Dobrych rodziców zapewniających dobrą przyszłość..[u]miała[/u] to co chciała niczego jej nie brakowało.. Na imię [u]miała[/u] Róża.. "

"[u]Dobrych[/u] rodziców zapewniających [u]dobrą[/u] przyszłość"

"W szkole uczyła się [u]dobrze[/u], była lubiana wśród nauczycieli i uczniów szkoły choć co dopiero ją zaczęła. Wybrała dość [u]dobre[/u] liceum ogólnokształcące"

"Wybrała dość dobre [u]liceum[/u] ogólnokształcące. W klasie szybko zaprzyjaźniła się z równie szaloną [u]dziewczyną[/u] jak ona- Malwiną. [u]Dziewczyny[/u] szybko znalazły wspólny język. Wiadomo [u]liceum[/u].."

"Róża [u]miłości[/u] nie szukała. Wiedziała,że prędzej czy później [u]miłość[/u] sama ją odnajdzie... "

"W nowej [u]szkole[/u] jej się podobało. Bała się, że po mimo tego, iż jest [u]dobra[/u] może nie dać sobie rady, jednak tak nie było. Radziła sobie idealnie. Była z siebie dumna. [u]W szkole[/u] było spokojnie nikt nie zaczepiał tak zwanych "kotów" była to bądź co bądź [u]dobra szkoła[/u] W starszych [u]klasach[/u] miała paru znajomych więc nie czuła się samotna. Jej [u]klasa[/u] była spoko. (...) Chłopcy w jej [u]klasie[/u]."

Jeste tego dużo więcej, ale już mi się nie chce wklejac... :P Popraw to, zamień na synonimy i będzie lepiej.

Jeszcze jedno co mnie zastanawia, to co to za dwukropkowe znaczki, zupełnie nie wiem co oznaczają. Jesli miały to być "...", to również nie wiem w jakim celu. To chyba opowiadanie, więc nie powinny być tak rozdzielone prawie wszystkie zdania. To wygląda trochę tak, jakbyś urywała myśl i zaczynała nastepną po tych dziwnych ".."

Pozdrawiam serdecznie
Iga

PS. Czekam na część drugą, mam nadzieję, że z mniejszą zawartością błędów :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...