Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pan to Felek no a pani dwojga imion Magda Lena

no i proszę dwoje ludzi jest też teatr jest i scena

a na scenie rzecz wiadoma coś się dzieje, bo aktorzy

nie chcą dzisiaj wchodzić w role chórem mówią, że są chorzy.

 

Jaki chór to ktoś zapyta wszak to tylko dwie osoby

Felek oraz Magda Lena, lecz języków do ozdoby

bóg im nie dał, więc dlatego mielą nimi jak wiatraki

więc reżyser i dyrektor dawno dali nogę w krzaki.

 

Drzwi teatru oznajmiają przez wiszące ogłoszenie,

że z powodu ptasiej grypy z desek zdjęto przedstawienie

brak logiki ktoś zawoła wszak aktorzy to są ludzie

owszem, owszem są i będą, lecz widz ciągle tkwi w obłudzie.

 

Okazało się albowiem a tym faktom nikt nie przeczy, 

że aktorzy są ptakami (i że coś tu jest na rzeczy)

oczywiście niebieskimi a wiadomo, że te ptaki

zawsze robią galimatias zanim trafią znów do paki.

 

Opublikowano

@Wędrowiec.1984

W wierszu pewnie nie zrobili

bo im autor nie pozwolił

ale wiem ze swoich źródeł

że Pan Felek był ogolił

 

co do grosza kasę firmy

tu teatrem dalej zwaną

i że go ścigają gliny

i nim złapią nie przestaną

 

a zaś ona dwojga imion

też nie jedno ma na koncie

bo słyszałem, że w ekstazie

niczym chrupki zgryzła prącie

 

a poza tym owa pani

niezupełnie taka święta

bowiem okraść kogoś z forsy

taki czyn to dla niej mięta

 

co do paki to się zgadza

o więzienie tutaj chodzi

dla ścisłości mogę dodać

że się mieści w mieście Łodzi.

 

Pozdrawiam :)

Opublikowano

@Natuskaa @Natuskaa @Natuskaa @Wędrowiec.1984

Wieści mam z ostatniej chwili

że obojga przyskrzynili.

Informacja jest jednaka

na mur-beton czeka paka.

 

Pozdrawiam ;)

 

@Natuskaaa

 

Autor błędu to mężczyzna

więc za Chiny się nie przyzna

zawsze jakoś się wykręci

więc jak widzisz twoje chęci

 

by poprawić wedle reguł

ten malutki, drobny szczegół

przeinaczył po swojemu

no i tłumacz coś takiemu.

 

Pozdrawiam ;)

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_Suchowicz w smakach, co nudne, w zupowej rutynie, rosołek da "kopa" reszta niech zginie!”
    • @Konrad KoperA polityk: Mówił o otwartości a na koniec się zamknął. :)
    • @Annna2 to wiersz kulinarny - lubię rosołek :)))) ministrów proszę nie wymieniać     @Berenika97 nie ma wyboru  musi dać czadu za chwilę po nim nie będzie śladu   może rosolek lub ogórkowa albo krupniczek lub też szczawiowa :))
    • @LeszczymNie ma się czym przejmować, bo pytania są ważniejsze od odpowiedzi. 
    • Znowu to samo. Próbują wcisnąć mi kit, że wiedzą lepiej. Że wersja życia, którą nauczono w reklamach to jedyny sposób, żeby czuć się dobrze. A ja przecież czuję się dobrze. Nawet lepiej niż dobrze. Nic mnie nie gnębi. Myślą, że coś ukrywam. Biorą to za jakąś tandetną tajemniczość. A ja? Chcę tylko… jak myślisz?   Znowu to samo. Tyle do zrobienia, a nie wiadomo w co w ręce włożyć. No dobra. Dobrze wiem. Pranie, gary, całe to życie. Odkładam, no i co? To nie jest tak, że mam depresję. To nie jest nic takiego. To zwykłe przemieszczanie priorytetów. Przecież mógłbym to zrobić, gdybym chciał. To nie jest też tak, że zapominam. Po prostu tego nie robię. Ale to jest decyzja. Jak już nie będę miał wyjścia, to w końcu to ogarnę. A teraz…   Znowu to samo. Obiecanki-cacanki. „Nie, dzisiaj nie mogę.” Przysięgi ze skrzyżowanymi paluchami. Aj tam, paluchy już nawet nie są niepotrzebne. Dawno przestałem widzieć wartość w swoich przysięgach. Ale, żeby było jasne, to nie jest tak, że tych ludzi nie lubię. Że przeszkadza mi ich towarzystwo. Mam po prostu ważniejsze rzeczy na głowie. Ale przecież jakbym powiedział im wszystkim prawdę… no właśnie. Co by było? Nie mam czasu na pierdoły. Na szukanie radości w piwkowaniu czy co tam jeszcze robią „normalni ludzie.” To nie żaden cholerny introwertyzm. Umiem gadać jak człowiek. Po prostu tego nie chcę. Zamiast tego…   Znowu to samo. Lista się poszerza. Miałem zadzwonić do matki. Chociaż dać znać, że jeszcze żyję. Opowiedzieć o pracy i o innych bzdetach, które mówi się matkom. I to nie jest tak, że jej nie kocham. Albo że zapomniałem. Po prostu… jeszcze trochę pobalansuję na granicy. Znajdę lepszy moment. Zadzwonię do tego znajomego – nie dziś – co mu to kiedyś obiecałem. Przyjdzie czas na przerwę. Wiem, że zawalam, ale nie zamierzam się poprawiać. Jeszcze nie teraz. Za dużo mam w głowie i muszę… już się domyślasz? Już wiesz, co chcę powiedzieć?   No właśnie. Coraz tego więcej. Już niedługo trzeba będzie ogarnąć życie. Ale jeszcze nie.   Więc może jestem maszyną, a nie człowiekiem. Bo zamiast troski te wszystkie uciszać, chcę tylko… Pisać. I pisać. I pisać.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...