Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zapodaj motyw


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Cześć! Witam wszystkich!

 

to wspaniale, że nasze teksty inspirują Nas nawzajem ba czasem nawet nasze komentarze.

Wiem, że Wena i potrzeba chwili wiersza jest nieodgadniona, ale co wy na to by powstało miejsce w którym będziemy zamieszczać ciekawe inspirujące miejsca wydarzenia etc.  by ktoś komu tylko starcza sił i chęci zechciał  popełnić o nich wiersz.

 

chciałbym i marzy mi się wiersz o największej wciąż niezbadanej do końca 

jaskini Hang Son Doong 

 

jeśli znasz już taki podaj linka poniżej jeśli niepiszesz taki proszę zrób to samo

 

pzdr

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Cześć zbójowaty:)
Każdy pomysł jest na wagę ciekawego wiersza:)
Pewnie że możemy wrzucać pomysły pod inspiracje, bo dlaczego nie? 
Ja swojego czasu znalazłam w sieci miejsce, które bardzo mnie przeraziło. Przeraziło jako miejsce samo w sobie, ale oprócz tego poczułam strach jako kobieta... o kobietę. Postanowiłam o tym napisać. Takim miejscem był/jest Meksyk i Juarez dolina łez. Wstrząsające. 
Następnym celem jest góra Nanga Parbat na której został Tomek Mackiewicz. Olbrzym z którym zamierzam się zmierzyć, być może kiedyś tam wyjdę, wygrzebię się, oczywiście literacko;) 
Ale jeśli ktoś już popełnił taki wiersz, lub popełni, chętnie przeczytam. Pozdrawiam. 

Opublikowano (edytowane)

@tetu haha jestem internetowym zbójcerzem :DDD

             

             jestem bardzo ale to bardzo zainteresowany polskim alpinizmem i światowym również, obejrzałem 100-tki dokumentów, przeczytałem wiele publikacji na ten temat, ale czy kiedyś się zdobędę na tekst i starczy mi sił - pojęcia nie mam. 

             Dwa alpinizm wysokogórski to jest jakaś metafizyka a zarazem najbardziej wyrachowana na przetrwanie ludzka kalkulacja.

             To też rekord, wyczyn, rozgłos i nieustanna próba zapisania się na kartach historii.   

 

             W tym całym wszystkim jest 10 tysięcy tragarskich mrówek nieznanych nikomu z nazwiska "Szerpów"

 

             pzdr        

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Masz rację. Zawsze w takich sytuacjach zastanawiam się gdzie, w którym momencie kończy się granica zdrowego rozsądku, a zaczyna nieprawdopodobne szaleństwo.  No ale cóż, jak to powiedział Tomek życia nie mierzy się sumą oddechów, a ilością chwil, które zapierają dech

Opublikowano (edytowane)

@tetu jego osoba jest szczególnie tragiczna bo aż się prosiła o happy end patrząc przekrojowo na jego życie.

Był lubiany przez wszystkich za to jaki był naturalny, pomocny, koleżeński, uparty i lekko fiksujący obsesyjnie romantyk, który kiedy coś sobie postanowi musi tego dokonać. Siedem razy próbował ujarzmić tą "nagą górę", kiedy mu wreszcie się "oddała" już nie wypuściła go ze swoich ramion.

To zdecydowanie prosi się o wiersz.

             

      Na pewno jest to niesamowity temat na film i zapewne taki też powstanie. Kwestia dobrego scenariusza i odczekania nieco po podobnym jeśli chodzi o historię życia głównego bohatera, bardzo dobrym filmie zresztą - Najlepszy  

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
  • 6 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Agnieszka Charzyńska ...Te brudne dworce gdzie spotykam ją, Te tłumy, które cicho klną,...                                   Grzegorz Ciechowski   Tak mi się przypomniało. Dziękuję, pięknie to napisałaś. 
    • @Jacek_Suchowicz Ulala cóż za smakowita ta Viola.. Piękna, miła, słodka... A jaka zmysłowa    .. "wszelkie podobieństwo osób do sytuacji jak i sytuacji do osób jest zupełnie przypadkowe"... 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Panie Jacku sztosik że tak powiem  
    • @Mitylene ta odpowiedź jest tak czasami, przytłaczająco - istotna. Dziękuję za podzielenie się myślą

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

          @violetta  jakiś mi tak wleciało do głowy... Ale co śmieszniejsze widzę te kokardy Pozdrawiam miło Cię pod tematem widzieć     @Stracony I powiem Ci rozbiłeś "bank" o ten świadomy smak mi się rozeszło... Dlatego zaczęłam od; nałogowego posypywania kontur ust solą - sól podkreśla smak. Miło że podzieliłeś się myślą  Pozdrawiam serdecznie      
    • Och, radości naszej kwiatowej daj nam dziś; I nie pozwól by w dal wybiegła nasza myśl  Gdzieś do niepewnych żniw; tutaj zatrzymaj nas Wszystkich, po prostu w ten wiosenny czas.   Och, w białym sadzie tej radości daj nam moc, Jakiej nic nie miewa w dzień, jak u duchów w noc; I uszczęśliw nas szczęśliwymi pszczołami, Wśród doskonałych drzew rój brzęczy kołami.   I uszczęśliw nas nagłym ptaka przelotem, Co brzęczenie zagłusza skrzydeł trzepotem, Meteor z dziobem jak igła śmigający, Nektary z kwiatów w powietrzu spijający.   Bo to miłością jest, a nie nic innego, Która należy do Boga wysokiego, By uświęcić w pełni Jego zamierzenia, A od nas wymaga jedynie spełnienia.   Od tłumacza: Jak raz trafiłem w porę roku.  I Robert: Oh, give us pleasure in the flowers to-day; And give us not to think so far away As the uncertain harvest; keep us here All simply in the springing of the year.   Oh, give us pleasure in the orchard white, Like nothing else by day, like ghosts by night; And make us happy in the happy bees, The swarm dilating round the perfect trees.   And make us happy in the darting bird That suddenly above the bees is heard, The meteor that thrusts in with needle bill, And off a blossom in mid air stands still.   For this is love and nothing else is love, The which it is reserved for God above To sanctify to what far ends He will, But which it only needs that we fulfil.
    • @violetta rozpieszczasz mnie słowami :):):) W nocy przyśni mi się może, że jestem jakimś Sienkiewiczem czy innym Norwidem :) Przewróci mi się w głowie normalnie. A pamiętasz ten cudowny sonet:       "Już północ - cień ponury pół świata okrywa,  A jeszcze serce zmysłom spoczynku nie daje,  Myśl za minionym szczęściem gonić nie przestaje,  Westchnienie po westchnieniu z piersi się wyrywa.  A choć znużóne ciało we śnie odpoczywa,  To myśl znów ulatuje w snów i marzeń kraje,  Goni za marą, której szczęściu niedostje, A dusza przez sen nawet drugiej duszy wzywa.  Jest kwiat, co się otwiera pośród nocy cienia  I spogląda na księżyc, i miłe tchnienie wonie,  Aż póki nie obaczy jutrzenki promienia. Jest serce, co się kryje w zakrwawionym łonie,  W nocy tylko oddycha, w nocy we łzach tonie,  A w dzień pilnie ukrywa głębokie cierpienia".       A Słowacki miał przyjaciela, Ludwika Spicnagla. Pamiętam jak w jednym z listów do niego napisał tak:  "a czy ty wiesz, że ja według Gala mam organ samobójczy ?" Jak byłem dzieckiem bardzo mnie to intrygowało. I zapamiętałem. Dziwne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...