Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zachłyśnięta strumieniem świadomośći #2


Rekomendowane odpowiedzi

Latem pod moim balkonem drzewa
przypominały króliczka. To nie jest
żadna metafora. One naprawdę
wyglądały jak króliczek.

Dziś jesienią liście opadły. A ja
pragnę spaść razem z nimi. Być
z nimi szkieletem niedoskonałości,
zmarnowanym potencjałem wiosny.

Pragnę być tym króliczkiem. Proszę
zabij mnie tak, bym cierpiała jak
najmocniej, tak jak lubię, tak jak
jestem do tego przyzwyczajona.

Szwy pulsują, horyzont ciemnieje
w blasku igły nasączonej tabletkami
wczesnoporonnymi. Białofuterkowe
kocię płacze. A ja?

Jestem tylko beztroskim nihilistą.
Moja druga połówka czeka w lodówce.
To tylko alkohol, ale ja wiem, że nigdy
nie będę dla niej wystarczająco
doskonała.

Wszyscy kiedyś staniemy się prochem
w popielniczce Ducha Historii.

Edytowane przez Sekret (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...