Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Człowiek kwantowy

 

może być teraz

z kumplami na wódeczce

albo u tej zdziry

co na widok chłopa

rozkłada się jak wersalka

 

płynie gdzieś na fali

nieobliczalny i trudny do określenia

w swej istocie

 

jego Zocha już go nie kocha

codzienna niepewność

wystawia coraz droższe rachunki

 

wie

pojawi się nad ranem

i będzie szukał przekrwionym wzrokiem

dziury w całym

Opublikowano

Witaj -  dobry to mało powiedziane - zaskoczyłeś mnie tym wierszykiem

który przemawia  i zmusza do  - no własnie...

                                                                                                                              Pozd.

Opublikowano

Dostałby garem przez łeb to od razu by mu się kontaktów wszelkiej maści odechciało :-) 

Ta wersalka też mnie jakoś zastanawia 

Tak dziś wszystko kawę na ławę?

Opublikowano

@Gosława Chyba za poważnie podchodzisz do tego wiersza, chciałem powiedzieć, że przez niego staje się prorokiem. Oczywiście to tak z przymrużeniem oka. 

@jan_komułzykant No może i racja, zastanowię się. Chyba ten wiersz mi nie do końca wyszedł, bo miała być fizyka kwantowa z fizycznością, brutalną i trochę absurdalną jak to w takich związkach.

Opublikowano

@Gerber nie chcę Cię broń Boże urazić ale czy nie wydaje Ci się że w swoich wierszach chwilami bardzo przedmiotowo są kobiety przedstawiane? 

Wiem sztuka kieruje się własnymi prawami jednak jest coś takiego jak kobieca intuicja :-) 

Ja tu nie widzę " żartu" 

Przepraszam 

 

Opublikowano

@Gosława Wiesz... no nie wiem, nigdy nie miałem takiego zamiaru, żeby przedstawiać kobiety przedmiotowo. Co do żartu, to nie chodziło mi o żart, ale w tego typu związkach często wychodzi taka tragikomedia, oczywiście jak się patrzy na to z boku. Dawno temu, miałem takich sąsiadów, no i pamiętam tekst:-  Zabiłeś mnie chu...

                                                                                            - Idź się wytrzeć od, tego się nie umiera.  

 

A co do kobiecej intuicji to w nią wierzę.

Opublikowano

@Gerber wiem że nie miałeś zamiaru :-) uważam Cię za zdolnego i wrażliwego faceta :-) 

Po prostu piszę o swoich odczuciach i spostrzeżeniach 

Byłam świadkiem podobnych scen nie raz i nie dwa może dlatego stanęłam w obronie tej nieszczęsnej Zochy :-) 

Taka ze mnie  wojownicza księżniczka Xena :-) 

 

Opublikowano

@Gerber mi się bardzo podoba bo odczytuję w nim zagubienie współczesnego człowieka - mężczyzny. Jego miotanie się od jednego do drugiego nic nie kuma do końca ale udaje ze swoje wie. No i wyżyć się musi. Bo się udusi. Mnóstwo jest takich kwantowych czyli czytam molekularnych umysłowo ludzi.

Opublikowano

@Lahaj Kwantowy, miałem na myśli, że raz jest falą prawdopodobieństwa, a raz konkretną cząstką, która może się pojawić w różnych miejscach. Są dwa światy, ten makro i ten kwantowy.  W każdym z nich panują inne zasady. A on ma z tym problem.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym Zgoda!  :)
    • @Annna2Zafascynował mnie Twój wiersz, taki prosty problem z butami stał się początkiem głębokich rozważań egzystencjalnych, jak przemijanie, konsumpcjonizm, bunt. Świetny  kontrast między prostą usterką a wizją pogrzebu, potem radosnego zmartwychwsztania zrobił ogromne wrażenie, A zawołanie "A szewca nie ma, ech" to genialne podsumowanie naszych czasów. Bardzo lubię też czarny humor, tu pozwala oswoić się ze śmiercią.  To znakomity wiersz - zmusza do refleksji, pulsuje emocjami. 
    • jeśli cię facet ubiera to będzie potem rozbierał, bez zobowiązań i straty weź czekoladki i kwiaty.
    • Jesteś w moim sercu i w mojej pamięci    Pamiętam nasze dni i nasze noce    Kiedy byliśmy razem, było zawsze słońce    Radość bycia z tobą była wielka    Miłość miała kolor czerwonej róży    Nasze serca to płomienie miłości    Ty byłaś  kwiatem, a ja tylko wazonem    Kolory życia były różne, ale zawsze otulała nas miłość    Nasz codzienny rytm był jak pomidory malinowe, sama słodycz    Pewnego wieczoru odeszłaś    , moje serce tonęło we łzach    Mówię żegnaj, mówię do zobaczenia                                                                                                             Lovej . 2025-08-05               Inspiracje.  Wspomnienie
    • Codzień o poranku siadasz ze mną przy stole. Pijemy czarną kawę — wiesz, że bez cukru wolę.   Potem szepczesz do ucha kilka słów bardzo miłych. Patrzymy sobie w oczy, żeby tak się spełniły.   Lecz one topią się w kawie, która już całkiem zimna. Lekko muskam w niej usta… Może posłodzić powinnam?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...