Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z płomienia świecy do mnie mów,

Sobie zostawię kolor słów.

 

Za dnia przyjdź, a noc przywołam znów.

 

Zza szyby mów, a ja wyczytam z kształtu ust,

Czy mam już sobie pójść,

Czy chcesz bym został tu.

 

Pomachaj mi, zagwizdaj ból, jak pójdę w mrok, to może mi nie starczyć urn.

 

Wydajesz na mnie wyrok wiesz?

Kimkolwiek jesteś, połóż kres, już wolę byś skończyła to, niż całe życie sądzić się.

 

Jak będę musiał znajdę Cię i wołał bym nie widzieć łez, bo mogłoby okazać się, że to co mgiełką teraz jest, pozamieniałoby się w mgłę,

Że najpiękniejszym z ludzkich  snów, 

Jest ten, co pozostaje tylko snem.

 

 

 

Opublikowano

Popracowałabym nad wersyfikacją. Tekst czytałoby się przyjemniej, jeśli niektóre wersy (dziewiąty i dziesiąty) nie przypominałyby spaghetti. 
Treść i słowa, w jakie ją ubrałeś naprawdę są dla mnie ciekawe, niemniej jednak powagi utworowi odejmują rymy, niektóre z nich - usilne. Oczywiście doceniam wiersze rymowane, lubię tę formę, niemniej jednak w twoim utworze przeszkadzają. Moim zdaniem ich prostota razi w oczy i tworzy sztucznie skomplikowaną składnię.
Nie wiem również czy właściwe jest połączenie słów kolokwialnych z jakby nie patrzeć romantycznym stylem. Przykładowo "pozamieniałoby się w mgłę". W moim odczuciu słowo "pozamieniać" jest bardzo niedbałe, ("pozamieniać się z kimś miejscami" - tak, by nauczyciel na kartkówce się skapnął) i oznacza zamianę, tymczasem masz na myśli raczej przemianę (to dwa różne słowa). Dlatego lepiej brzmiałoby "zmieniłoby/przeistoczyłoby/przemieniłoby się w mgłę".

Bardzo podoba mi się pierwszy wers i widzę potencjał :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ...bez odwołań do klasyków – z tego miejsca oświadczam: pragnąłbym cię tak samo, gdybym był Seneką, Ezopem, miał wygląd potwora Frankensteina, czy samego Quasimodo! chciałbym, by rosnąca mi na twarzy broda Arystotelesa lśniła od twojej intymnej wilgoci, palce, którymi napisałem wszystkie starożytne teksty, baśnie braci Grimm, Pochwałę głupoty i powieści detektywistyczne, zanurzały się w twoje zagłębienia. niech moim, wnikającym w twoje piękno językiem mówią Attyla, Scypion Afrykański Młodszy i Ptolemeusz, w czujących woń twojej skóry nozdrzach klują się Tomasze z Akwinu, Markowie Aureliuszowie, a nawet sam Bernard Gui! chcę cię pieścić będąc Kantem i Wolterem, Tacytem i Magellanem, przytulać się po konfucjańsku (jakkolwiek miałoby to być). tylko ty się nie zmieniaj, nie odchodź w przeszłość. wiem! skaż mnie na dożywocie! przy sobie. nie będę czekać na wzruszenie procesu. myślowego. na zmianę decyzji. zabierz mnie stąd. na ile się da. chcę zwariować. prosto w ciebie.  
    • @ViennaP Dziękuję serdecznie i... odwagi! Nie gryzę. 
    • To miał być krotki list Lecz kto teraz listy pisze ? Dziś już nawet sny  Nie trafiają do mych skrytek   Jestem znów tylko tłem  Wypełnieniem na obrazie W ramach obcych szczęść  Stoję skromnie na regale   Jak mam uwierzyć że  Ktoś wyciągnie ku mnie dłonie  By rozgonić mgłę  Ze skroplonych zimnych wspomnień    Ref.   Przecież nie może być tak Że tylko ten jest świat  Przypadek szczęść kilku Zbiór marzeń bez szans   Bo przecież musi gdzieś być  Takie miejsce gdzie nikt Nie nosi pazurów  Nie szczerzą się kły   
    • w cieniu życie wyśnione jak sen którego nie było sterta nieprzyzwoitych myśli w których i tak nie utonę tak jak nie spadnę ze szczytu mojego ja  w nicość choroba to nie wojna raczej poligon tak dla zabawy  życie jak Ether niby coś wypełnia  a samotność to i tak pustka  w tęsknocie  a co jeśli śnię ten sam koszmar jak wymiana pingpongowa w życiu nie wszystko jest możliwe  ale kto wie może po śmierci Paddington będzie żywy w Londynie  zamalować wewnętrzny głos tak czarną farbą bym zaświecił czarnym światłem pokory przed snem kolejna noc i znowu dzień oby w łóżku  szmer życia zachichotał ze mnie  dając przed oczy fachowców tfu autorytety nawet  którzy nie znają odpowiedzi na te pytania  które samego mnie trapią w punkt  czy cień błyśnie świadomością własnej przestrzeni  i wróci na kartkę a słowo będzie  znowu tylko punktem  na koniec i tak zostanie tylko  Bóg?
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ale, że tak do szpiku kości? i ślad nie pozostanie?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...