Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Gdy o zimną podłogę ścierałem golenie,

gotów zębami rozszarpać tę mgłę koronkową,
czerwoną, wskroś przesiąkniętą zapachem ziemi
wilgotnej, gotów pogrzebać się z głową.
 
Kiedy cudu przemienienia chłopca w mężczyznę
czekałem, cudu wcielenia wszystkich snów porno
w mięso i krew, co różem nasyci pustynię,
wiedziałem co czuł Józef, gdy rzekła mu - Wolno.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krakelura mądrego to dobrze poczytać :-) 

Ale to akurat prawda 

Przekonałam się o tym w sytuacji kryzysowej kiedy od mojej decyzji zależało życie małego człowieka 

Nadludzkie siły  występują 

Mówię tu akurat o tej pozytywnej stronie "zwierzęcego instynktu "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gosława Najważniejsze to go kontrolować, i pozwolić mu pohasać w warunkach, w których nikt nie poczuje się skrzywdzony. Nie wdając się w szczegóły, to mniej więcej takiego zwierza jak na moim rysunku widziałem na własne duchowe oczy podczas jednej z moich szamańskich podróży. Najpierw usłyszałem ryk, odwróciłem się i go zobaczyłem, taki mroczny, pierwotny, jaskiniowy pół człowiek, pół zwierz. Także ten... on w nas po prostu jest.

Edytowane przez Krakelura (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krakelura gdybym Ci powiedziała co ja po operacji widziałam to byś nie uwierzył 

Zwierzęta nawet te najdziksze to pikuś i to taki mały :-) 

Za dużo narkozy chyba :-) 

A tak poważnie to ja w takie różne różności wierzę 

W te pogańskie, chrześcijańskie , duchowe i mistyczne :-) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gosława Nie chcę się licytować ale też sporo takich spraw widziałem, nawet zamieniłem się w gada, moje ciało pokryło się łuską, widziałem rozmawiającego ze mną węża, z głową kozła, i wiele wiele innych atrakcji. W stanie narkozy i po operacjach to wiadomo, ojciec mi opowiadał po operacji. Gdyby nie świadomość, że on umiera, to bym mu nawet zazdrościł, bo to konkretne filmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krakelura oczywiście że nie będziemy się licytować 

Każdy ma jakiś próg bólu ale też i strachu 

Pokazują nam się obrazy tylko takie które potrafimy znieść 

Jesteś artystą więc Twoje widzenia są z pewnością bardziej plastyczne przesiąknięte detalami 

U mnie było mniej obrazu a bardzo dużo emocji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Amber Nie znałem tej historii, Madziu. Ubawiłaś mnie nią. On, jako prozaik, powinien być rozpoznawany. Inna sprawa, że może był trzeźwy wtedy, więc inny człowiek. Myślę, że łajdaczenie się było, natomiast w jego pijaństwo, takie, jak sam przedstawiał (picie przez całą noc whisky, spanie do południa, potem do 18 piwo i znów przez całą noc whisky) nie bardzo wierzę - nie miałby czasu na pisanie (w tym czasie miało każdego dnia powstawać 30 stron jak mówił, z czego zostawiał koło wspomnianego południa 10 z nich - reszta do śmieci; to i tak lepszy wynik niż u Młynarskiego np. - ten ze 100 napisanych zostawiał 1 utwór) i zdrowia, dożył jednak tych 74 lat, a to sztuka. Część rzeczy stworzona przez Bukowskiego jest świetna, część słabsza, jak u każdego. Z prozy Listonosz - doskonały na pewno, Faktotum czy Kobiety - już nie. Ale podobnie jest z J. Hellerem - ktoś powiedział, że po napisaniu Paragrafu 22 już nic więcej nie musi, bo i tak przeszedł do historii literatury.  I tak się stało. Inne jego książki dla mnie były rozczarowaniem. Jeszcze raz dziękuję za anegdotkę - znów się uśmiechnąłem :). @befana_di_campi Bardzo dziękuję. Twoje słowa są znacznie na wyrost. Ja mam problem z pisaniem od śmierci ojca (koniec kwietnia). Coś mi się stało z głową przez przeżyty stres - nie czuję już rytmu, słowa nie płyną, zresztą z tym jąkaniem się (patrz wiersz) to prawda (teraz już tylko w dużym stresie, ale pierwsze dni były dramatem).  Minie, na pewno, tzn. mam taką nadzieję. Być może wtedy znów uda mi się bawić pisaniem, ale to nie jest teraz na pewno. Piszę obecnie, żeby nie zapomnieć, jak się to robi, kiedyś czułem jakby przepływał tekst przeze mnie i był tylko do zapisania - gdzieś to uciekło niestety. Natomiast słowa Twoje - tak miłe - potraktuję jako wsparcie, tego mi było trzeba, za nie Ci serdecznie dziękuję. Dlatego nikogo nigdy nie krytykuję (raz mi się zdarzyło tutaj i żałuję, mimo że mogłem mieć rację - za wulgaryzmy niepotrzebne w wierszu pewnym, teraz myślę, że niepotrzebny był mój wpis raczej, mogłem przemilczeć) - każdy ma swój dobry i gorszy czas, a czas(em) też taki sobie - po prostu. Pozdr. serdecznie. Ptr
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @violetta oj Violetto... ;) Dzięki          @any woll :) no właśnie:) Dziękuję        @tetu Cieszę się, że do Ciebie Tetu trafiło :) Dziękuję:)   @Nata_Kruk :) dziękuję i również zdrówka      @Lidia Maria Concertina @Rafael Marius Podziękowania:)    
    • @Jacek_Suchowicz Myślę analogicznie ♥ 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...