Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wkręć mi się żywym mięsem

w kanał o wąskim świetle

zanim się w nim rozsmakują

blade tłuściutkie czerwie

 

a potem ja w otwór ci wbiję

czerwoną strzałkę ze śliną

i ciepłem wilgotnym rozpuszczę

to co na zębach ostygło

Opublikowano

pierwsza nieomal mi się spodobała, gdybyż nie owe czerwie, a fuj :)

druga już mniej - pewnie to niedoświadczenie przemawia przeze mię 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

- toż jeno proktolog przed oczami stanął

- nie co inne przecie ;)

Jak to mówią słodko - kwaśne i ciutek po bandzie,

taki seksik z podduszaniem, alboco.

Ale okej, bo jest  inne, zaciekawiło nie na żarty

Pozdrawiam.

Opublikowano (edytowane)

 

Mój przypadkowy romans z Twoim wierszem :)
12:30 czytam tagi "koniec, życie, śmierć, początek, erotyk" w głowie pozostaje tylko słowo "erotyk",
pierwszy wers, drugi, trzeci, zgodnie z oczekiwaniami, czwarty... na scenę wpełzają „blade tłuściutkie czerwie" to jest ten moment, gdy dostaje w twarz, chwila oddechu "ciepłem wilgotnym" i ponownie tym, "co na zębach ostygło" ostro po twarzy.
Trzy linijki i skandal... Cztery linijki skandal... Czuje się oszukany, to nie jest erotyk...
Przy drugim czytaniu, "odnajduje" pozostałe tagi "koniec, życie, śmierć, początek".
W chwili, gdy zestawiłem słowa "erotyk" i "śmierć" zorientowałem się, że pomyliłem przedziały... ale, jest już za późno... 03:25 „blade tłuściutkie czerwie" wracają...  4:16  Hardcorowe Opowieści z Krypty... to nie dla mnie... obracam się z boku na bok... mam nadzieje, że nie zaburzy to mojego życia erotycznego. ;)))

13:20 sobota... podają spaghetti bolognese... czerwie wracają...

 

Ogólnie, tekst kontrowersyjny, bardziej "ambitny niż kasowy" trudny do oceny ;) 

 

 

 

Edytowane przez 8fun (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zwykle owijałam, teraz odpuściłam

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mam na koncie kilka bardziej zawoalowanych, ten miał być hardkorowy i turpistyczny od dechy do dechy. Z tym "nim" to pierwotnie tak właśnie było, z tym że mam drugie "nim" bardzo blisko, trochę dziwnie mi to brzmiało. Ale skoro to odstawanie jest takie wyraźne, to się zastanawiam. 

Fajnie, że czerwie fajne

 

Dziękuję i pozdrawiam, 

 

D. 

 

 

Dzięki za szczerość i za zaciekawienie

Miało być inaczej i "po bandzie", więc swoją funkcję spełniło

 

Pozdrawiam również, 

 

D. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

:) Tylko nie wiem, czy można je od tak - bez recepty dostać, a jeśli zdążą się już pojawić, to dla Peelki żadna przyjemność ;p

Przepraszam :(

Wiedziałam, że to jest ostre, ale nie myślałam, że aż tak.

Dzięki za podzielenie się swoimi wrażeniami.

 

Pozdrawiam,

 

D.

No, może. Jakby było ostrzeżenie, to nie wiem, czy to by było to,

ale jeśli mają mi ludzie tu reagować jak po japońskich horrorach to chyba jednak w przyszłości takie wystosuję ;)

 

 

Cześć Justi :)

 

Dawno Cię nie widziałam ;)

I taki sztandarowy wiersz mi przypomniałaś, ach :))))))))

Dzięki za drgnienie i wpis :)

 

Pozdrawiam,

 

D.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

w takiej sytuacji, kiedy aż tak strasznie pili - są jeszcze sklepiki wędkarskie - do wyboru do koloru "Pinki", chyba od piosenkarki "PinK" ;)))

A już się wystraszyłem, że się nie odezwiesz, obrazisz i bye bye

- masz za to wieczne serducho u mnie @Deonix_ 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mogę mieć jedną prośbę?

 

W większej części to moja wina, że dałem się wmanewrować (roztargnienie). Oczywiście, Twój kunszt pisarski (obrazowość tekstu, umiejętnie dobrane skrajności), dopełniły resztę. Pozdrawiam :)

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

bardzo możliwe, zajadłe niemal jak jedna pani profesor, ale na plus, że te jadu nie posiadają.

Jednak próbować, to raczej przy jakiej konkretnej gangrenie jest sens,

bo jak kto łaskotki ma, nie wytrzymie i gęba rozedrze się jeszcze mocniej.

;)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

weź kija, @Deonix_

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      W sumie tak. Z reguły nie lubię pisać "co autor chciał powiedzieć" odnośnie własnych tekstów, ponieważ każda interpretacja jest cenna i bardzo często, nawet jeśli sprzeczna z zamierzeniami, wnosi jakiś świeży, czasami zaskakujący, punkt widzenia. W powyższej interpretacji takiej sprzeczności nie ma, ponieważ jednak pokrywa się ona z tym jak odebrali wiersz poprzedni czytelnicy, którzy pozostawili tutaj komentarze, pozwolę sobie zapytać: Czy wiersz można odebrać jako opis osobowości, która przechodzi ze stanów depresyjnych do euforii, by za chwilę znów popaść w depresję? To też może być prawdziwe niebo i piekło. W takim przypadku przydałoby się pewne wyrównanie tej huśtawki, o czym nie ma w wierszu. Jest jedynie zamknięcie tych skrajności w jednym podmiocie i, może niesłuszne, spostrzeżenie, że bez nich, chociaż stanowią pewne zagrożenie, ten podmiot przestałby istnieć, nie byłby sobą. Pozostałe interpretacje są oczywiście jak najbardziej prawidłowe i zgodne z przewidywanym odbiorem, ale tak naprawdę, to co tutaj napisałem, było prawdziwym impulsem do powstania tego tekstu. Już po jego napisaniu nasunęła mi się jeszcze jedna możliwa jego interpretacja, na którą do tej pory nikt nie wpadł, ale pozwolę sobie już jej tutaj nie rozwijać.
    • @Robert Witold GorzkowskiTeraz rozumiem dlaczego takich chwil się nie zapomina, ważne są piękne krajobrazy, ale przede wszystkim piękni ludzie. Pozdrawiam:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Z pewnego punktu widzenia to jest to samo. Chirurg używa lancetu, poeta słów. I jeden,i drugi, może wykonać precyzyjną robotę, albo nieumiejętnie pochlastać na oślep.
    • @Naram-sin I właśnie w tym się różnimy: dla Ciebie poezja to narzędzie, dla mnie -- żywy byt. Ty szukasz „skuteczności” i „logiki operacyjnej” -- ja szukam uderzenia w trzewia. Jeśli treść i emocje są dla Ciebie „drugorzędne”, to analizujesz ciało bez pulsu. Możesz rozebrać każdy wers na części pierwsze, ale jeśli nie słyszysz jego krzyku albo drżenia -- to znaczy, że rozbierasz trupa. Sztuka to nie tylko to, jak coś jest powiedziane. To przede wszystkim dlaczego. A jeśli „po co o tym pisać?”, to naprawdę – nie wiem, czy rozmawiamy o poezji, czy o procedurze chirurgicznej.   Jesteś pewno emerytowanym nauczycielem polskiego z gimnazium. Ale tutaj jest życie. Tętniące emocjami. Nie jarzysz, prawda ?  
    • Wiersz nijaki, schematyczny, będący przeglądem stereotypów, a nie opowieścią o prawdziwym uczuciu.   Ale znalazłem linijkę,

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      która jest warta wiersza. Osobnego, nowego wiersza, który rozwinie tę myśl, tylko nie w rytmie miłości i naszego istnienia, nie przez pryzmat emocji, ale wyobraźni.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...