Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Wczoraj, dzisiaj, w nocy, w dzień,

twoim wrogiem własny leń.

Nie odpuszcza, szepce, kusi.

Czy to zrobić dzisiaj musisz?

 

Może jutro? Przekonuje.

Dzisiaj przecież sił brakuje.

Jutro zaczniesz już od rana,

lepiej jutro. Tak. Manana.

 

Wszakże mamy dzisiaj piątek,

piątek to jest zły początek.

Możesz zacząć po weekendzie,

po weekendzie lepiej będzie.

 

Jeśli nie chcesz tak się bawić,

musisz swego lenia zabić.

Przed nim się nie zdołasz schować,

lepiej lenia zamordować.

 

Bądź mordercą swego lenia,

powiedz mu na do widzenia.

Zgiń, przepadnij skurwysynie,

i niech leń na zawsze zginie.

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

-------------------

dzięki za odwiedziny i miłe słowa. Zgadza się, ale pasja i przyjemność w pracy to wielka rzadkość i należy zazdrościć tym, którzy tak mają. A zmuszanie się do nauki, na przykład pamięciowej,  jest często jeszcze trudniejsze. Pozdrawiam. M. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1Bardzo dziękuję!  Moja kawa jest czarna i gorzka. Myślę, że na wlewanie do niej mleczka czy śmietanki jeszcze mam czas. Ale słusznie czynisz :) Pozdrawiam.  
    • @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      :) dokładnie tak.!  Wracając z krainy snów:) ożywiona dawką kofeiny.   Najnowsze badania pokazują, że chroni również przed chorobą Alzheimera ;) jedna filiżanka dziennie. Na zdrowie:) Pozdrawiam:) 
    • @huzarc Bardzo dziękuję! Masz rację , poranne picie kawy to już rytuał:) Tak chciałam to ująć. :)))  @bazyl_prostDziękuję za komentarz! Każdy się ratuje, czym może. :) 
    • Witaj - podoba mi się ten papierowy sen -                                                                               Pzdr.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Życie pisze najlepsze scenariusze i najlepiej dopasowane :) Tu akurat od wycieraczek wyszło, bo faktycznie siedziałam nad tą trzecią i się zastanawiałam po co mi ona, to tak głośno mi wybrzmiało w głowie, że końcówka tekstu praktycznie stanowiła punkt wyjścia do napisania całości. A reszta też jest faktem, z którym aktualnie mam nieprzyjemność się zmagać... tzw zranione ego mężczyzny odrzuconego... i z całą jego mściwością wrzuconą w atmosferę pracy.  Bereniko wybacz, ale tak gęsto musi być, bo tak gęsta była narracja relacji... przytłaczjąca od początku i naszpikowana takimi perełkami, że tu i tak jest oszczędnie opisane. No ale musiałam podejść do tego, żeby zobaczyć finał... Co byłoby bez tego? Niedokończona historia, a przecież "Neptun wychodzi z ryb" i czas podomykać niektóre sprawy :)    Dzięki za komentarz Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...