Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

Święta Bożego Narodzenia i wszystkie następne dni bez pracy nieznośnie mu się dłużyły. Nie miał ochoty nigdzie wyjeżdżać ani nawet opuszczać domu. Gdy nie padał deszcz, wychodził na kilkugodzinny spacer dookoła Brooklynu, wybrał się też dwa razy na Manhattan, chociaż samotne zwiedzanie nigdy go nie pociągało. Z ulgą przyjął przyjście nowego roku i możliwość zajęcia się pracą. W połowie stycznia zgłosił się do niego adwokat Spencera i poprosił o spotkanie. Późnym popołudniem zadzwonił dzwonek. Marek zobaczył w drzwiach mężczyznę w płaszczu w średnim wieku. Wpuścił go do mieszkania. Ten wyjął z teczki kilka papierów i położył je na stole.
– Pozew za obopólną zgodą bez orzekania o winie. Widzenie z córką jeden weekend w miesiącu. List przewozowy z penicyliną do Polski dla Polskiego Czerwonego Krzyża. Wartość jednego miliona dolarów. Tak się umawialiście?
– Tak. Gdzie mam podpisać?
– Tutaj.
Marek przeczytał przyniesione dokumenty, wyjął pióro i złożył kilka podpisów.
– Proszę.
– Czy jest pan zadowolony?
– To nie jest właściwe pytanie. Claudia odeszła do milionera, do innego mężczyzny. Jestem bardzo niezadowolony, zraniony, ale w żadnym wypadku nie załamany.
– Przyjdzie pan na rozprawę?
– Muszę?
– Nie.
– To nie przyjdę.
Adwokat założył płaszcz.
– Ona mi powiedziała...
– To już nieistotne. Nie ma odwrotu. Umowa kupna-sprzedaży została zawarta. Spencer zapłacił milion dolarów za leki dla Polaków w zamian za moją bezwarunkową zgodę na rozwód. Wielu moich rodaków zostanie uratowanych tą penicyliną. Moje życie osobiste i nastrój w stosunku do tego naprawdę nie są ważne.
– Jest pan dziwnym człowiekiem. Co ma pan z tego dla siebie?
– Już mówiłem. Głęboką satysfakcję, że wielu Polaków zostanie uratowanych. Ja mam wszystko, czego potrzebuję: pracę, piękny dom. Nie mam oczywiście kobiety, ale dam sobie jakoś radę.
– Przekazać coś pana żonie?
– Proszę jej powiedzieć, że teraz jesteśmy kwita. Będzie wiedziała, o co chodzi.

Edytowane przez Marek.zak1 (wyświetl historię edycji)
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Bestialstwem jest dać kawałek i nie dać reszty!

Podpisano: oburzony czytelnik  ;)

Czy to część czegoś większego, które dopiero powstaje/powstało? Z chęcią przeczytałabym więcej.

Jeżeli pozwolisz coś wytknąć paluchem (to nie błąd w zasadzie, ale oko mi się zawiesiło na tym fragmencie): "Z ulgą przyjął przyjście nowego roku" - wydaje mi się, że lepiej brzmiałoby "Z ulgą przyjął nadejście nowego roku". To połączenie "przyjął przyjście" jakoś mnie drażni. Czepiam się :)

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @KOBIETA Tak, to tak jest. U mnie akurat jeszcze dużo dopowstało na linii sporego tarcia między 4 babciami i na linii ojciec - mama, a potem jeszcze ojczym :)) No trudno. Ogólnie wbrew obiegowościom, są to cechy bardzo dalekie od damsko - męskiej atrakcyjności :)) I znów no trudno. Takie karty :))
    • @Somalija a może Włodziuś napisze:)
    • @Leszczym Przynajmniej literatura pozwala na sprzeczności bez konsekwencji prawnych :) Ale serio - to co nazywasz "bezużytecznością" w prawie, inni mogliby nazwać po prostu niepoddawaniem się systemowi. A pisanie to chyba lepsze miejsce dla kogoś, kto nie chce iść na kompromisy z własnym sumieniem.  
    • @Leszczym   chyba masz rację Leszczym …niestety. Im większy poziom inteligencji tym gorzej…nikt Ciebie nie rozumie…Ty nie rozumiesz innych…kiedy się odezwiesz wszyscy się zastanawiają o czym mówisz, dlatego wolisz się nie odzywać;) no ale przecież nie jesteś mądry;))) do tego te wszystkie lęki…wrażliwość, wyobraźnia, fantazja, intuicja i co tam jeszcze ;))))    no i jeszcze ta cała inteligencja jest dziedziczna… ( udowodniono, że po matce …).   Serdecznie współczuję:)  @KOBIETA      i jeszcze….a  kiedy się nie odzywasz, wszyscy uważają, że jesteś dodatkowo aspołeczny;)))    
    • @Leszczym Może peel nie zgłupiał, tylko po prostu odważył się pomyśleć, że coś może być. I to „może być" wcale nie musi być głupie – czasem optymizm, nawet ten chwilowy i nagły, to jedyna rozsądna odpowiedź na chaos i niepewność. Bo jeśli nie teraz, to kiedy? Jeśli nie w tej chwili wahania między „być może" a „na pewno nie", to gdzie indziej szukać przestrzeni na wspólne morze, na ciszę pomiędzy słowami, na coś bliskiego i coś dalekiego jednocześnie? Romantyczne milczenie i zapatrzenie nie wykluczają się z rozmysłem – wręcz przeciwnie, jedno drugie dopełnia. Głupie i mądre razem. Wzór i deseń. Wszystko na raz, bo inaczej by nie było prawdziwe. Więc nie, peel raczej nie zgłupiał. Peel po prostu na moment uwierzył, że może. A to już bardzo dużo.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...