Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

Rycerze nigdy nie są starzy,

i w łóżkach swych nie umierają.

W bitwie zginąć im się zdarza,

gdzie czaszki i serca pękają.

 

Walczą od rana do nocy,

o byt, o kasę, rodzinę,

ciągle się z życiem szamocą,

nie wiedzą, wygrają, czy zginą.

 

Są zawsze sprawni i młodzi,

ćwiczą, walczą do tchu utraty.

Nie chcą zwyczajnie odchodzić.

Wolą zginąć. Szacun za to.

Edytowane przez Marek.zak1 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

------------------------

To chyba nie strach, a raczej charakter, to pasjonaci, mający motorek w ....stawiający sobie bardzo ambitne, wysokie cele i oddający się ich osiąganiu. Wszystko robią na 100%, nie odpuszczają. Jak napisałeś, nie potrafią inaczej. Pozdr. M.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Chodzi mi głównie o regularną liczbę sylab w wersach i rozłożenie akcentów (średniówka), aby uzyskać płynność, np. tak:

 

Rycerze nigdy nie są starzy                               

i w łóżkach swych nie umierają;

giną od strzał nie tracąc twarzy,

choć serca, czaszki im pękają.

 

albo tak: 

 

Rycerze nigdy nie są starzy                                 

i w łóżkach swych nie umierają;

śmierć w boju czeka tych mocarzy,

gdzie serca, czaszki im pękają.

 

Pozdawiam :)

Edytowane przez WarszawiAnka
korekta (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Stoję pod pubem tym z ostatnich gdzie można wyjść pod niego z piwem kawą i papierosem   Popijam, a jakże aczkolwiek już liczę   Stoję tak tam jak reżyser Kevin Smith ze Sprzedawców 1,2 i 3 film natomiast jest polski a nie amerykański (właściwie koprodukcja ale tylko w tym wierszu)   Mój film jest nieco tańszy ale i mniej zyskowny właściwie bezzwrotny jakby się zastanowić a i reżyser ze mnie nie aż taki przestrzeń krajowa z pewnością zgubi ten wiersz (nieoznaczy jako nieprzeczytany) świat z pewnością się o nim nie dowie (jestem pewny i spokojny)   I tylko kombinuję kogo by tu słowem podpieprzyć (żart wciąż trafia najcelniej) lub coś sprzedać (historie z życia wzięte są najdroższe) ewentualnie jutro zmajstrować (ach plany)   Piję to piwko, trzecie z kolei powoli i z rozmysłem dłużyzn albowiem koleżanka barmanka Anka gra w hokeja z kumpelami i chyba na dachu tego baru z ostatnich ba najostatniejszych (w przygotowaniach mają prohibicję) (jeny jak ja coraz gorzej rozumiem swój kraj).   Warszawa – Stegny, 11.03.2025r.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Przede wszystkim, to gratuluję.  A poza tym, to muszę przyznać, że jestem nieco zaskoczony tym pytaniem o pomoc, bo mówiąc szczerze, uważam, że pod wieloma względami piszesz lepiej ode mnie, więc spodziewam się, że utworu umuzycznione będą równie dobre, ale jeśli uważasz, że mógłbym jakoś pomóc, to możesz przesłać mi jakieś piki w prywatnej wiadomości (jeśli to możliwe), chętnie odsłucham, przeczytam, jeśli będzie to tekst i podzielę się wrażeniami. Pozdrawiam.    
    • @Jacek_Suchowicz   :))) niezmordowany do nieskończoności 
    • @MIROSŁAW C. lIrycznie, wszystko na swoim miejscu... trafia do mnie Twoja wrażliwość.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      bardzo ładne   błękitne cyferblaty jezior nie wskażą minut ni sekund słońce godziny odmierza echo litanii w powietrzu :)))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...