Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Drogi ekstrawertyku


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

To nie jest takie proste. Nieraz pod etykietką intowertyka, czy ekstrawertyka kryje się wiele różnorakich, zawiłych i splątanych cech i powodów. Np. niechęć do dyskoteki może mieć wiele przyczyn: ktoś nie umie tańczyć, nie lubi tańczyć, nie odpowiada mu towarzystwo, nie odpowiada mu hałas, nie pije alkoholu, nie chce wracać późno do domu, etc. Natomiast ktoś inny chodzi na dyskoteki, bo uwielbia tańczyć, świetnie tańczy, nie moze usiedzieć w domu, znajomi idą, więc on też, musi być wśród ludzi (nawet jeśli nie ma między nimi więzi), bo inaczej źle się czuje, musi się napić, etc.

 

To, że ktoś ciągle gdzieś "bywa" i ma szerokie grono znajomych może być mylące, bo zdarza się, że ten ciągły pęd do ludzi i atrakcji jest tylko paniczną ucieczką na oślep od siebie samego i swoich problemów.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@WarszawiAnka A i owszem, to też prawda, broń Boże nie twierdzę, że jest inaczej. 

 

Np. w naszym społeczeństwie introwersja mylona jest często z nieśmiałością, tak jak ekstrawersja może być mylona z tym, że ktoś po prostu lubi chodzić do dyskoteki, ponieważ dobrze tańczy i chce sobie potańczyć, a niekoniecznie odzywać się do kogokolwiek.

 

Jednakże osoby, które usilnie namawiały mnie na takie rzeczy są ekstrawertyczne, ponieważ znam je bardzo dobrze od dzieciństwa. Pamiętam, że wielokroć były tak uparte, że doprowadzało mnie to do szewskiej pasji. :) 

 

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Widocznie Twoi znajomi - wiwlbiciele dyskotek - uważali, że to, co ich cieszy również i Ciebie nie powinno ominąć - po prostu chcieli dobrze. :)

Inne osoby czasem chcą nas uszczęśliwić na siłę, ale czasem ich upór jest bardzo potrzebny...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie cierpię dyskotek. ;-)

 

Jeśli obiektywnie mają rację to owszem. Inaczej jest to wyłącznie irytujące. Nie powiem, że było mi przyjemnie kiedy namawiano mnie bym wyszedł do ludzi, bo to czy tamto. Sam nikogo nie namawiałem na spróbowanie "mojego świata". Całe szczęście mam kochanych rodziców i rozumieli mnie wtedy doskonale. ;)

 

Dzisiaj jest mi naprawdę dobrze jako introwertyk i cieszę się, że nim jestem, ponieważ jestem naprawdę sobą ale wtedy, kiedy byłem dzieckiem i chciałem przynależeć do jakiejś grupy to naprawdę myślałem, że ze mną coś jest nie tak. :-) No, bo jak to? Wszyscy lubią łazić na te potupaje, a mnie do tego nie ciągnie. No chyba jestem jakiś dziwny. No to łaziłem i się męczyłem, często udając, że było fajnie. Na szczęście nie musiałem często chodzić do tych miejsc. ;-)

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Myślę, że wielu męczy się i udaje, że odpowiada im to, czy tamto, aby zyskać akceptację grupy. To bardzo silny czynnik motywujący. 

Własne "ja" często można odkryć uwalniając się od takich narzuconych rytuałów.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez WarszawiAnka
literówka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku myślałem, że podmiot kieruje słowa do swojego niedoścignionego wzoru, mistrza wzlatującego w swych czynach wysoko poza zasięk peela. Później jednak zaczęło mi bardziej pasować, że to słowa kierowane do stworzyciela, bóstwa... I jestem w kropce, hahah.

Świetnie napisane, a 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

to już jak słowa klasyka :)

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Czarek Płatak Dziękuję za serduszko i czytanie. :-)

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Odpowiedź na Twoje pytanie jest raczej trywialna. Treść utworu kierowana jest po prostu do ekstrawertyków. ;-)

 

 

A dziękuję za komplimenta, dziękuję uprzejmie. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • E tam e tam ...mi tam też nie zawsze ktoś odpisze na komentarz, ale co mi tam (może ma mnie dość

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ) Jak coś we mnie weszło to pisze i już .. albo kliknę bo nie wiem czy z treścią idę ręka w rękę Szczerze żeby nie te komentarze pewnie bym nie weszła i ominął by mnie piękny wiersz
    • @Nata_Kruk   Pani Natalio, mój - IQ - to od 128 do 156 - badania zrobiłem z różnych źródeł i to na czas, otóż to: jedno źródło to żadne źródło, więc: nie marnuję własnego potencjału intelektualnego - niech wszyscy korzystają z mojej wiedzy, doświadczenia i życia - póki jeszcze żyję...   Łukasz Jasiński 
    • a teraz będzie o przyleganiu, tak silnym, że aż odciskającym słodkie i pożądane piętno. wróć: piękno. widzisz? twój hip hop wypala ślepia mojemu black metalowi, filmy o miłości, które lubisz ścierają na proszek dzieła Jodorowsky'ego, horrory i Świat według Kiepskich. po ścianach, niczym prąd, rozchodzi się, coraz bardziej blaknący cień Alexandra Veljanova, tam znów - rozpuszcza się Varg Vikernes o przeciętych strunach głosowych. gaśnie niepotrzebne i będące całkiem nie na miejscu, ponure gromnictwo, mania samobójcza, z którą zmagałem się przez lata, to teraz wymusowany szampan dla dzieci. złe idzie rozbrzmiewać w ciemnościach - i zostaje kompletnie wyśmiane. i nie ma to nic wspólnego z byciem pantoflarzem. po prostu dzieje się Właściwe, Upragnione. doświadczam uczucia, które mógłbym porównać do tego, jakiego zaznałem, gdy wreszcie, po miesiącu od przywiezienia do domu, udało się uruchomić komara sport, którego dostałem od wujka, do pierwszego wyrwania się. mam w sercu to samo, co wtedy, w dwa tysiące drugim roku: jest wyczekana wiosna, młode słoneczko, mała i przez to urocza, niezależność. i kiełkowanie. w końcu dzieje się Normalnotorowe.
    • @Manek mocno ... aż dech zaparło  Żeby tak można było walnąć po rozchodniaczku ...do dna

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

                 
    • @Leszczym   Brzmi nijako, ani rodzaj żeński i ani rodzaj męski, zresztą: do Barbary Nowackiej należy mówić - pani przedszkolanko, ona jest tak strasznie głupia... Nie wiem, co strzeliło do łba premierowi Donaldowi Tuskowi, który z zawodu jest nauczycielem historii - on wcale nie jest głupi, aby ją powołać na ministra Ministerstwa Komisji Narodowej.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...