Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ewula

Użytkownicy
  • Postów

    179
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Ewula

  1. Ewula

    Biała Pani

    Biała pani Świat pojaśniał nagle, bielą się zabielił Biała pani zawładnęła krajobrazem Nastał spokój zimowych chwil Mroźne prace tworzyły pejzaże Ty zimowego słuchałaś koncertu Muzyka z głośników, tu, na lodowisku On w rogu, patrzy znacząco Twoje serce zabiło mu szybko Tańczyłaś zgrabnie, ślizgałaś się w takt Do tej muzyki mroźnej z głośników On patrzył, stanął w ogniu świat Mróz oddech ścina, westchnień bez liku On zimowego słuchał koncertu Patrzył jak sokół tak od niechcenia Gorącym wzrokiem, tu, na lodowisku Tu roztopiła się ziemia On patrzył, ty mu tańczyłaś Świat bałamutnik dał lód za dwa grosze Zima mroziła, muzyka grała Tu biała pani do walca prosi
  2. Za oknem deszcz jesienny rozproszył liście Żółte, brązowe, wciąż zielone utkały dywan pod stopami Jestem tutaj, kropla deszczu o Tobie wspomina rzęsiście Czy jesienią zdarzy się coś między nami ? Jesień – pora kochana, gdy w słońcu Drzewa oddają swoją dusze i liście Czy wydarzy się coś między nami ? Z twoją twarzą w kropli deszczu na liściu
  3. Ewula

    Wspomnienie

    Bardzo dziekuję:) Pozdrawiam serdecznie
  4. Ewula

    Wspomnienie

    Ja patrzę w twoje oczy Wzburzone oceanem siedmiu burz Patrzę na twoje usta od malin nabrzmiałe Maliny to przecież i słodycz i róż Patrzę na twoje policzki Których znaki piękności mogłyby rozświetlić nieba nocny skłon Przyglądam się gorejąc A na sercu leży twoja delikatna kobieca dłoń W obrazie twoim do serca doszedłem Do serca które z radości rozkwitło Mą miłosna strofę przygarnęło i znikło
  5. Bardzo ładny wiersz :) Pozdrawiam Ewa
  6. Ewula

    Jesień

    Bardzo dziękuję:)
  7. Ewula

    Jesień

    Bardzo Wam wszystkim dziękuję:)
  8. Ewula

    Jesień

    Jesień nastała ptaki odleciały Skowronka nie słychać jesienią Odleciał także i bocian czarno biały Kiedy drzewa złotem się mienią Ziemia przykryta skarbem wielobarwnym Bogactwo leży pod stopami Powietrze rześkie a pomiędzy liśćmi Czekoladą mienią się kasztany I las zaprosił na swoje pokoje On nam dary rozsiewa Tam pod brzózka się ukrył czerwony koźlarz Prawdziwek się do słońca uśmiecha Jesieni polska, złota jesieni Ty pod moimi powiekami Złoto darujesz a twoje bogactwo To skarby drzew z odwróconymi ogonkami
  9. Czy można przestać kochać Czy można nie pamiętać Tamtego wzroku wśród aniołów Oczu wśród mgieł Gdy serca biją dźwięcznie Czy można powiedzieć odejdź Osobie zachwycającej Staje się ona pustynią uczuć Nie czuję się tutaj bezpiecznie Czy można przestać marzyć Czy można przestać żyć On, Ona wymarzeni w obłokach wszechświata Połówki pomarańczy rozpadły się w pył Prozaicznie, na lata
  10. Ewula

    Kobieta latem

    Zazieleniły się liście drzew Lato się w kropli rosy zanurzyło Gwiazdy zgasły, tutaj nie ma Ciebie Bym mógł wyznać Tobie mą gorącą miłość Mewa do mnie krzyknęła, przekrzykując fale Że Ty idziesz brzegiem morza wolnymi krokami Słońce topi swe promienie w rozpalonych piaskach Jantary przy nich świecą bogactwa kolorami Twoje drobne stopy doganiają twój kobiecy cień Zanurzony w mokrym piasku, wcześniej dziecięce zamki Twoja twarz zbiera promień słońca, ten jeden, palący Odbity od tafli bałtyckiej, białej, mokrej piany Ty stąpasz powoli, pośród krzyku mew Twoja błękitna sukienka przygarnia zefir letniego morskiego wiatru Twoje kroki ciche wśród poszumu fal Zostawiają wolny cień, na piasku
  11. Na Długim Targu, niedaleko Złotej Bramy Grał skrzypek - w melodii rozkochany Przechodnie zasłuchani w Nokturnach Chopina Skrzypek dźwięki skrzypiec w Preludium zamienia On został stworzony by grać Melodia w nim się tliła Drewniane skrzypce uszlachetnione czasem Szeptem o życie prosiły Ożywił smyczek a wraz z nim Dawnych kamienic wnętrza Muzyka hucznie na Drodze Królewskiej gra Ta muzyka podkreśla jej piękno Słuchałam skrzypka, podczas gdy on Pieszcząc każdą nutę W górnych partiach melodii wsłuchiwał się w kupców gwar A w dolnych w Katowni szeptał pokutę Słuchałam skrzypka gdy nagle on Na moment przymknął marzycielskie oczy W czasie przepychu na Długim Targu trwał Całkiem mnie tym zauroczył
  12. Ewula

    Jestem singielką

    Jestem singielką i nie mam kota Nikt mi nie mruczy do ucha Nie łasi się rano po miskę mleka W oczy mi ciepłem nie chucha Nie mam też psa który by wiernie Stał na straży naszej przyjaźni Merdał ogonem mówiąc mi że kocha Biorąc mnie zawsze do swojej psiej jaźni Jestem singielką, której półwiecze W okrągłej liczbie się mości Zadaje sobie proste pytanie Czy już po wielkiej miłości?
  13. @Waldemar_Talar_Talar Piękny wiersz o przemijaniu chwil, mi się także podobają te " otwarte noce i dni". Wnoszą tyle światła. Pozdrawiam Waldemarze Ewa
  14. Świat pojaśniał nagle bielą się zabielił Biała pani zawładnęła krajobrazem Nastał spokój zimowych chwil Mroźne prace wypełniły pejzaże Ty zimowego słuchałaś koncertu Muzyka z głośników tu na lodowisku On w rogu patrzy gorąco Twoje serce zabiło mu szybko Tańczyłaś zgrabnie ślizgałaś się w takt Tej muzyki mroźnej z głośników On patrzył stanął w ogniu świat Mróz oddech ścina westchnień bez liku On zimowego słuchał koncertu Patrzył jak sokół tak od niechcenia Gorącym wzrokiem tu na lodowisku Tu roztopiła się ziemia On patrzył ty mu tańczyłaś Świat bałamutnik dał lód za dwa grosze Zima mroziła muzyka grała Tu Biała pani do walca prosi
  15. Ewula

    Zaczarowany poranek

    Kwiaty polne tańczą w Ogrodzie Ty grasz na skrzypcach niedosłyszalnie One kłaniają się w walcu jak mogą Tu słonko wschodzi zarannie Kwiaty polne hałasu narobiły Tu kogut stroszy swój ogon czarowny I donośnym jedynym głosem obwieszcza Nadchodzi dzień , inny, nowy Kogut kurki śpiące obudził w kurniku One kurczaczków całe rzędy Żółciutkie, najmiększe i najsłodsze Dla Bożej uciechy Potem Azor szczeknie z budy wypadłwszy zaspany I kot Filemon zakręcił ogonem jak w bajce Ja opisuje poranek zaczarowany Przez Pana na czystej życia karcie.
  16. Ja dzisiaj - szepcze cicho Chce kogoś do kochania Kogoś do miłowania zima czysta Az do białego zarania Chce kogoś do kochania wiosna Serce metronom wybija czas letni I kwiatów szumne wstawanie I ptaków lot szumny, bezpieczny Ja chce kogoś do kochania i latem Morze szumi, złota plaża jak w piosence Proszę chodź do mnie wolnymi krokami skradnij moja dusze i serce Jesienna pani miłosny wyda okrzyk Ona się złotem i czerwienia pobrudziła Ty szepniesz w ciszy- już idę kochanie Już idę nobliwie do ciebie miła Ja chce kogoś do kochania przecież I znowu zima, biały Maj Ty jesteś dla mnie do kochania ciągle Czysty Okrągły Raj
  17. Ewula

    Ten rok

    Jest zima, śnieg i mleczny księżyc Przedwiośnie - mówią poeci w swych wierszach Pierwsza strofa o przebiśniegu będzie Który tworzy rdzeń tego wiersza Przebiśnieg zziębnięty ogrzało słonko Zauroczyło się światem Wiosna przyszła, ach to Ty - zielona Pani Jak śpiewał pieśniarz Marek - wraz z bratem Ty wiosennego słuchasz koncertu Tutaj stokrotki, fiołki i ważki Budzą się do słońca, a jezioro Kałębie Stało się domem dla stęsknionej czapli Lato gorące, spiekota, żar z nieba W cieniu usiadłam, ogrzewam swe członki Zmrużyłam oczy, o lato nieśmiałe Lato Ty, z tym sercem gorącym Jesień już maznęła pędzlem liście One skarbem się mienią złocistym I migocą na wietrze jesieni barwami Zwiewnie, deszczowo, porywiście I nagle wśród pokazu Zaszumiało zawrzało tak jak w piosence Zrobiło się jak w raju- absolutnie biało Pan oczyścił świat i wszystkie serca Biała Pani zawładnęła światem Mróz mrozi, ścina oddech gorący Zima maluje zachwyt białymi pastelami Ja piszę wiersze, pieści mnie słońce Obudziłam się, przyśnił mi się całoroczny sen Ku słońcu, moje serce zawoła Ku słońcu moja dusza westchnie głośno One zakręcą znowu światem dookoła.
  18. Roztopniał śnieg niebo zniebieściało Świat kolorami się pokrył w pierwszym rzędzie Wiosna idzie, szepcze mi nieśmiało Wiosna idzie- ja wiem co zaraz tutaj będzie Przebiśnieg z kupki śniegu wyrasta zziębnięty Jak kret kolce stroszy swoje płatki białe Do słońca- zawoła i wiewiórka ruda Do słońca- życiodajnej matki, na stałe Potem konwalie co dzwonią w kościele Anioły z nich krople rosy strząsają Ten śpiew anielski niepowtarzalny Konwalie grają i grają W połowie maja w lasku zacienionym Którego poszycie silnie mech zaplata Rośnie niebiański kwiat- niezapominajka Pamiętany na wieki, na lata A fiołki wiatru kręciołki Których wielobarwne fiolety do tańca aż się rwa Wirują w powietrzu tworząc radość wielką Fiołki to przecież życia zrąb Także stokrotka ta mała trzpiotka Co główkę wychyla do Słońca Serce stokrotki żółciutkie Serce jej Słońcem gorące I pelargonia na koniec Co czerwień w sercu nosi Ona o nic nie pyta Tylko o życie prosi Mogłabym tak pisać i pisać O wiośnie, o jej kwiatów świecie Musze się spieszyć bo Panu Bogu zanoszę Wiosenne kwiaty w ogromnym bukiecie
  19. Ewula

    Ptaki

    Ptaki wywodzą się z nieba Skowronek jest pierwszy na mecie Wiosna, po zimie która była sroga Ich śpiew z trelami się plecie Jaskółka czarny sztylet Który powietrze tnie Biało czarna nieba błyskawica Na nieba niebiańskim tle Kormorany złociste Przeglądają żółte kalendarze Zaznaczają dzień przyszły Ciekawe co się w nim wydarzy Boćki te czerwono dziobki Najpiękniejsze białe i czarne Stoją na łące pełnej kwiatów Jak zaczarowane Pan słowik z panią słowikową W cieple Wieczornego Słońca Wyśpiewują swoje trele Przy domowym ognisku, bez końca Mogłabym tak pisać i pisać O Boga ptasim świecie Musze się spieszyć, bo Panu Bogu zanoszę Kwiaty nieba w ogromnym bukiecie @Ewula W utworze wykorzystano utwory " Jaskółka uwięziona" i "Żółte kalendarze"
  20. Ewula

    Dżokusiowi

    Pies to brat mniejszy Imię nadane przez Boga Spragnione serce wypełnia miłość Ona czarę cudu wypełnia Związek to tak nieskalany Uczucie przyjaźni pies-człowiek Niczym nierozerwany On duszę w Raju spełnia Lubicie gdy się Was kocha Odpłacacie miłością Taką do krwi, do kości, aż serce w piersi kołacze Żeby w ciszy i mroku Przytulić ukochanego psa Łza wybucha z oka tęsknym płaczem
  21. Wszystkim moim kochanym Przyjaciołom Poetom dziękuję :) Mój symbol piękna ? Czarna jaguarzyca o zielonych oczach :) Znam ją :) Opiekowałam się jej domem i nią w Zoo w Łodzi jak byłam na praktykach. To była miłość od pierwszego wejrzenia:) Jestem lekarzem weterynarii:) Pozdrawiam serdecznie:) Ewa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...