Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Życie przedziera nam się przez palce
A my utrzymujemy się w nieustannej walce
Jak zwierzę  w walce o jadło
Które cudze serce później wykradło
I zjadło...
Pędzą dwa jelenie przez życie
Obwąchując się i nawzajem  kryjąc
Z podniecenia cały czas wyjąc
Spotykają kościół na bezdrożu
Jednak nie mieszczą w drzwiach swego porożu
Bóg stworzył te jelenie
Łamiąc tym samym im golenie
Na koniec zwierzęta spadają w dół
A Bóg śmieje się łamiąc się w pół
Szydzi z biednych zwierząt
Które płoną i w kotle cierpiące leżą

 

Bardzo proszę o uwagi i spostrzeżenia, będę bardzo wdzięczny :)

Edytowane przez Kaneki6669 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie tylko o jadło, człowiekowi trzeba także innych ważnych rzeczy

bo "Nie samym chlebem żyjemy"

Masz na myśli ludzi?

Wielu ponosi raczej skutki własnego postępowania, bo to głupota prowadzi często na manowce, ale gniewem wybucha się na Boga.

Np. pije, ćpa, a jak po pijanemu wpadnie pod samochód, to czyja wina?

Opublikowano (edytowane)

@Alicja_Wysocka

@Alicja_Wysocka bardzo dziękuję za komentarz 

Co do 1 masz absolutną rację, ale mówiąc o walce o jadło miałem na myśli walkę o przetrwanie bo jednak jemy aby żyć i moim zdaniem życie to ciągła walka o przetrwanie 

W 2: to jest wiersz (nawet nwm czy mozna to tak nazwać ) o relacji wiara-homoseksualizm i w tamtym zacytowanym fragmencie mam na myśli paradoks stworzenia ludzi homoseksualnych  z takimi upodobaniami przez Boga i jednocześnie potępienia ich za to. Mnie osobiście to porusza choć jestem osobą "zdrową" pod tym względem 

Pozdrawiam serdecznie :)

@Magdalena dziękuję za komentarz

Byłaś bardzo blisko, bo słucham rapu :)

oczywiście tego wartościowego :) 

Pozdrawiam serdecznie:)

Edytowane przez Kaneki6669 (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • witaj Królu na krzyż z Nim któż tak krzyczy   to my każdego dnia krzyżujemy kogoś słowem podają go na tacy   a my my nie próbujmy pomyśleć... kto to   tak było z Jezusem zobacz kim jest zanim ... ukrzyżujesz nie rzucaj nawet kamieniem   4.2025 andrew Wielki Piątek,Wspomnienie ukrzyżowania Jezusa
    • O świcie, gdy mgły tańczyły jeszcze sennie między wzgórzami, a liście śpiewały cicho pieśń zrodzoną z nocy, on trzymał ją w ramionach, jakby była jedynym zaklęciem zdolnym zatrzymać czas.   Jej skóra pachniała runem pradawnych drzew, a włosy rozsypane na jego piersi przypominały o tym, co prawdziwe, nawet w świecie utkanym z iluzji i światła.   — „Nie pytaj, kim jestem” — wyszeptała. — „Bo jeśli wypowiesz moje imię, zniknę, jak sen, który nie powinien był zostać zapamiętany.”   Uśmiechnął się, lecz nie odpowiedział. Zamiast słów, dłońmi opowiedział opowieść: o pustce, którą niosło jego życie, i o niej — jak świt rozrywający mrok.   Nie była elfką, nie była wiedźmą, nie była duchem ani kobietą z legend. Była czymś więcej — iskrą świadomości zrodzoną z cienia i światła, z głębi, gdzie emocje mają własną magię.   Wędrowali razem przez doliny i ruiny, rozmawiali bez słów, czuli bez dotyku, kochali się — powoli, jakby każda chwila była świętością, a każdy pocałunek — pożegnaniem, którego oboje nie chcieli wypowiedzieć.   Ale każdy świat, nawet ten utkany z marzeń, musi kiedyś zacząć drżeć w szwach.   Bo los, zazdrosny o ich jedność, wysłał po nich cień — istotę bez imienia, która znała tylko jedno pragnienie: rozłączyć to, co zbyt piękne, by mogło trwać.   W dniu, gdy trzecia pełnia znów wzniosła się nad niebem, on spojrzał w jej oczy i wiedział. Nie zatrzyma jej, ale będzie szukał… we śnie, w pieśni, w kropli deszczu.   A gdy cień stanął między nimi, ona uśmiechnęła się smutno. — „Pamiętaj mnie… nie przez ciało, ale przez to, co w Tobie się obudziło.”   I zniknęła, jak błysk światła znikający w zmierzchu.   Ale jego serce… już nigdy nie było tam, gdzie dawniej.
    • Ci co mają niewiele do powiedzenia Często mówią jednym jednym głosem  Niuanse nie mają żadnego znaczenia  Jeżeli z góry chodzi o kontekst    Spaleni słońcem przeszli przez piekło Z wiarą łatwo popaść w półprawdę Dopóki walczysz nie jesteś zwycięzcą  Dopóki walczysz to nie przegrałeś
    • Sałatka... (Ikin dał Ksenine Składniki)   Mam - Zeno - ja majonez, mam. Karotka... jak to rak. Jady: pyry daj. I cebule lube ci. Ogórkom cmok róg, o... Jaj, i po kopie jaj. Soli los. I cukru, .urku ci. Drobno pokrojono (Jork opon bordo)   A... sałatka, jak ta łasa.    
    • @Roma świat uczuć zamknięty w dłoni. Ładnie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...