Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Słońca jasnego, powiewu wiatru świeżego

Potoku bystrego, szumu morza ciepłego

Pól pszenicy urodzaju,  winnego gaju

I kwiatów na łące po drugiej stronie raju

 

 

Nie dawaj mi panie

 

 

Dla mnie

 

 

Słońca czarnego, zaduchu pełnego

Korytarze wąskie i ciasne.
Robactwa wszelkiego i kurzu wielkiego
Na zimnej granitu posadzce

 

I z wielkim łoskotem za młota furkotem

Wykuwam wśród pyłu i stali
Miecz wielki, ohydny dla świata przebrzydły
Zakląwszy w nim pychę i słabość

 

Pod głazem zamknięty w komnatach przeklęty

Skarbami tu pustka i cisza
Niech dźwięk tego młota i czarcia robota
Nie wrzuci mnie w otchłań żywota.

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Vivix (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Witam -   zgrabnie startujesz - podoba mi  się  taki styl pisania.

Są emocje pracuje wyobraźnia - znaczy jest dobrze.

                                                                                                                        Pozd.

Opublikowano

@evicca @Waldemar_Talar_Talar Ślicznie dziękuję za miłe słowa! Cieszę się że mogę dzielić się z wami swoją twórczością a gdy czytam jeszcze że Wam się ona podoba to bardzo mi miło, że mogę być częścią tego forum, że znajduje tu jakieś słowa otuchy i wsparcia. Dziś znów 10 godzin w pracy, 12 poza domem jutro pomyśle nad kolejnym wierszem a póki co idę w objęcia Morfeusza. 

Pozdrawiam serdecznie!

Opublikowano

Wiersz mi się spodobał. Oczywiście jest kilka, nazwałbym to uchybień, lecz nie będę uczyć, skoro sam jeszcze niedoświadczony. Powodzenia :-) 

 

Tak na marginesie. Też masz tak, że łatwiej tobie docenić wiersz smutny, od radosnego? 

Opublikowano

@Tommy Angelo  Pisz, co byś zmienił, pisz jakie uchybienia zauważyłeś, dzięki temu szybciej się rozwijam, bo widzę pod innym kątem to, czego zapewne inaczej nie zauważę. Moje wiersze nie sa dopracowane, spędzam przy nich zbyt mało czasu, ale sam też dużo go nie mam. Wiem, że rymy nie są górnych lotów, wiem, że sporo można tu poprawić, ale cieszę się z tego, że mam jakaś podstawę, coś na czym mogę budować i w mniejszym lub wiekszym stopniu rozwijąc swoja wrażliwość :-).

Jeśli chodzi o margines. Ja łatwiej doceniam wiersze, które wywierają we mnie jakąś emocje, kiedy je poczuję, kiedy coś w nich widzę, niezależnie od nastroju jaki panuje w wierszu. Lubię się nad takim utworem pochylić, przeczytać go pięciokrotnie i pointerpretować po swojemu, zastanawiać się nad jego sensem i często nadinterpretować. Wiersze bardzo osobiste, naznaczone symboliką, której nie jestem w stanie wychwycić i mało rytmiczne najbardziej mi nie leżą i ich staram się w ogóle nie oceniać. Nie ukrywam też, że niektóre utrowy z tego tygodnia zapierają mi dech w piersiach na tyle, że nie jestem w stanie niczego konstruktywnego napisać i wtedy tylko zostawiam po sobie serduszko.

Dziekuję za odpowiedź i obserwacje! Również je po sobie zostawiam!

Pozdrawiam!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97    Jak w rzeczywistym życiu: czasem tym, czego potrzeba, aby "(...).Wszystko poszło świetnie (...), jest <<(...) "Stuprocentowy, najprawdziwszy, autentyczny grzech" (...)>> . Przy założeniu, że przy Osobowym Wszechświecie, mieszczącym w Sobie dobro i zło, grzech jako taki w ogóle istnieje.     Dobrze napisane opowiadanie, które  przeczytałem z zaciekawieniem. Serdeczne pozdrowienia.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Roma ten wiersz . nie na niego  prosty klucz polifoniczny z filmu Szpiedzy tacy jak my.  Tu trzeba użyć czytanki chińskich harcerzy;   i wychodzi, że :   podmiot liryczny staje w obliczu chaosu, w którym jego życie i tożsamość zostały nagle zdeformowane lub zdezorganizowane. "dąży do odrodzenia się i uzyskania trwałej formy ('wiersza) To jest reakcja. Skoro człowiek jest "z liter złożony", to musi się na nowo ułożyć. Formą, która nadaje sens i trwałość, jest właśnie wiersz – coś uporządkowanego, sensownego i pięknego, w przeciwieństwie do bezładu liter. Czyli: Z chaosu chce stworzyć sensowną całość. Uproszczona wersja tego zdania: W obliczu życiowego zamętu ("poprzestawiani") podmiot liryczny stara się odrodzić i znaleźć trwały, uporządkowany sens swojej egzystencji.   po ginie z tonikiem nie ma lotnych myśli .
    • @violetta, Ja chyba pierwszy raz widzę trzy zwrotki u Ciebie. Faktycznie, jak Kozucha Kłamczucha (taka bajeczka)  co skarżyła się, że Zazulka jej nic do jedzenia nie dała.  I mówi: - Jak biegłam przez mosteczek chwyciłam jeden listeczek - jak biegłam przez grobelkę chwyciłam wody kropelkę.   A boczki miała mocno wypukłe od jedzenia, kłamczuszka jedna.    A gdzie zdjęcie? Nasturcje są ogniste, ładnie odbijają się w oczach.     
    • dobrze jest słyszeć dobrze jest rozumieć dobrze jest widzieć dobrze   nie zawsze o wszystkim pamiętać              
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zawsze ktoś musi odpaść. Pzdr.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...