Karol Żandarski Opublikowano 12 Lipca 2019 Zgłoś Opublikowano 12 Lipca 2019 Urodziła się w konserwatywnej rodzinie. Od dziecka mówiła pacierz, bo tak nauczyli ją rodzice. Co niedzielę do kościoła, jak każe obyczaj. Nie poszła z nim przed ślubem, chociaż chciał. Zewnętrzne formy zostały zachowane. Urodziła mu trójkę dzieci. Trudziła się w pracy i w domu, chciała być dobrą żoną. Pamiętała o przykazaniu. Tradycyjnie poddana mężowi jak jej matka, oddała mu pierwszeństwo w wychowaniu dzieci. Dożyła późnej starości, bo nie paliła papierosów. Tak wolę Bożą spełniła, a to było mądre. Odchodziła szczęśliwa. Liczna rodzina płakała.
Czarek Płatak Opublikowano 12 Lipca 2019 Zgłoś Opublikowano 12 Lipca 2019 A według mnie patriarchat stoi u podstaw większości nieszczęść na świecie. Tych małych i tych większych. Obok religii, którą nota bene również w większości przypadków charakteryzuje. Konserwatyzm też dobry w sumie dla konserw ;) Bez urazy mam nadzieję Pozdrawiam 1
Karol Żandarski Opublikowano 12 Lipca 2019 Autor Zgłoś Opublikowano 12 Lipca 2019 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ok, ok, bez urazy. Miło, że zajrzałeś.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się