Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam -  a mi się wydaje że papież   swoje  a  księża swoje.

Dzięki że zajrzałeś.

                                                                                                                      Pozd. serdecznie.

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ocieranie się o niczym nie swiadczy. Gdybyś rozszerzył swój światopogląd na inne wyznania i religie wtedy można dyskutować:)))

Ale zawsze można kogoś żałować i pisać wierszyki :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Przepraszam, ale ta pierwsza część jest dosyć pretensjonalna i zabawna - zazwyczaj, żeby wyraźnie zaznaczyć swoją obecność w życiu jakiejś społeczności, potrzeba pieniędzy. Czy to źle? Pieniądze pojawiają się w niemal każdej dziedzinie życia ludzkiego, jak je sobie wyobrazić bez nich? Wielu jest takich, którzy nie wykorzystują swojej pozycji nadmiernie.

I nie, ja nie jestem przesadnie wierzący, raczej sceptyczny. 

Wybacz, ale "wiara" to nie "fakty", to właściwie sprzeczne ze sobą pojęcia. A natura ludzka jest, jaka jest...

 

Innym razem. Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam -  dzięki że czytałeś - nie zgadzam się z tym co napisałeś 

nie to mi chodzi  - rozumiem że muszą żyć a do  tego  potrzebne

pieniądze ale nie w ten sposób  jaki księża to robią.

Człowieku pomyśl  ktoś umiera  rodzina opłaca pochówek 

czyli za pogrzeb a ksiądz jeszcze w bezczelny sposób

za przyszłą msze zbiera datki czy  to jest smaczne - nie

ale oni wykorzystują okazję  rodzina w żałobie  nie ma 

czasu na słowo nie...

Tak ja to widzę i nie tylko ja...

                                                                                                                           Pozd.

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj  - no własnie - każą im żyć skromnie a sami co...

Dzięki serdecznie - 

                                                                                                         Udanego dnia życzę.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...