Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

gdzie muskają w dłonie

(i zimne jeszcze stopy)

fragmenty pierwsze słońca 

 

gdzie cicho płaczem

spodziewanego końca 

 

gdzie fal mlaskanie

całuje czule w ucho

 

gdzie plącze mienie

jedną myśl i kruchą 

 

gdzie manna oceanu

gładzi mnie zakątek

 

gdzie pachnie samotnością

co tuli niczym wrzątek

 

gdzie skwierczy całkiem

pierwsza letnia mewa

 

gdzie wspomnienia chłoną 

ostatnie żywe trzewia

 

tam jestem i siedzę 

 

i wina smakuję

i wcale a wcale

mi cię nie brakuje

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

przestawiłabym szyk w trzecim wersie na pierwsze fragmenty słońca*

cicho płaczem* podoba mi się, ale rym słońca - końca psuje odbiór. 

mlaskanie fal, całujące w ucho super:)

mienie plącze myśl? Plątać można coś z czymś, więc zastanawiam się nad tym, co napisałeś...

zakątek-wrzątek następny rym gramatyczny. Samotność można porównać do wrzątku, ale to tulenie też mi nie pasuje. Samotność chce utulić, a parzy niczym wrzątek.

Dalej mewa - trzewia*  Trzewia* to taki staromodny wyraz:) Nie pasuje mi do Twojego wiersza:)

całkiem skwierczy, a nie może po prostu skwierczeć?

Nie wspomnę już o rymie:) Ale zaproponuję ciebie zamiast cię*

Ogólnie miło było przeczytać, podobają mi się metafory i spokój płynący z tego wiersza. Popracowałabym nad rymami i nad inwersjami, które niekiedy wprowadzają w błąd czytelnika. Pozdrawiam:)

Edytowane przez nawojka (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy Dziękuję za tak osobiste wyznanie. To, co piszesz o życiu "tam", a nie "tu", wybrzmiewa w każdym wersie Twojego poematu – czuć tę niemożność zadomowienia się w teraźniejszości. Świadomie lokujesz swoją wrażliwość w tradycji Schulza (i Grabińskiego) – dla którego jedyną prawdziwą ojczyzną była literatura i wyobraźnia. Twój poemat rzeczywiście jest krzykiem samotności, ale też – paradoksalnie – dowodem na to, że to "tam" istnieje i można je uobecnić słowem. Że da się zbudować most między dwoma rzeczywistościami, choćby był kruchy.  
    • @infelia Stworzyłeś kino w słowach. Tekst pełen życia, ciepła i autentyczności. To prawdziwa uczta dla zmysłów: czuć w nim zapach wędzonego mięsa, świeży chleb z pieca. Słychać krzyki, chichotanie, wycie psa, łomot do drzwi. Super! 
    • @Berenika97 Bardzo dziękuję za tak wyczerpującą ocenę i przeczytanie całości tak długiego utworu. Schulz i Grabiński to moi polscy ukochani pisarze."Sanatorium pod Klepsydrą" uważam za najwybitniejsze polskie dzieło w historii. Z Grabińskiego często przemycam życie tła. Ożywianie przedmiotów. Pamięć materii, która czuje, myśli i pamięta. Dodatkowo uwielbiam jego tom opowiadań o kolei "Demon Ruchu". Gdzie grozą,oniryzm,samotność i wykluczenie zderzają się z ostrą i bezduszną doczesnością. Gdzie ucieczka i ruch są jedyną szansą na ocalenie a zarazem są przekleństwem dla tych którzy nie mogą zaznać szczęścia i spokoju w tym świecie. Ja żyję "tam" nie "tu", dlatego też naturalne jest dla mnie posługiwanie się i językiem i wczucie się w tło dziejów. Ten poemat jest tęsknotą i wyrazem krzyku samotności bo "tu" nie ma już dla mnie miejsca ani nadziei.
    • @Alicja_Wysocka No tak, dzięki za odwiedziny. @tie-break Dzięki za tak obszerny komentarz, jest dokładnie tak jak to opisałeś.
    • @huzarc poeta obślinił słownik lecz słownik zaskoczył poetę swą wiedzą co nawet sto dni nie zgłębisz choć pragniesz najlepiej   cóż im innego zostało przyjaźni miłości aż nadto  poeta więc poszedł na całość ze słownikiem chadza - pod pachą :))  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...