Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Patrzę, dale nieobeszłe,

Nigdy z duszą ni stopą,

Ni z okiem człowieczym

Niewidziane.

 

Stepy ludzką trwogą niewzruszone

Ujść nie mogą spod zdziwienia mego.

Tak wielkie, nieodgadłe, że i ptactwo,

Co leci nade mną, zdaje się ich kresów

Nie spostrzec.

 

Tak tedy zawołam kogoś,

Głos z powrotem wróci,

Zagubiony, jak pies, co ku panu swemu

Zwraca w złej przygodzie.

 

I szukam cię Boże, lecz wiatry

Mi wtórują, gubię się,

A duszę nicość jakby złem jakimś przeszywa.

Jakąś trwogą, co wyrosła na bez życia ziemi,

 

Że szukając cię, Panie, ja szukam człowieka,

Co by mi rękę podał i duszę wzbogacił,

I głosu mi dodał żywego.

 

 

Więcej moich utworów na:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Rafał Pigoń-Bbard (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Tym człowiekiem, którego podmiot liryczny szuka, i którego może tam znaleźć jest chyba on sam... I wtedy dojrzy i poczuje też Boga... Pięknie, sugestywnie oddana wewnętrzna i zewnętrzna sytuacja samotności, jej obrazowanie i nastrój, chociaż do pewnych "niedzisiejszych" sformułowań muszę się jeszcze przyzwyczaić. Pozdrawiam :)

Opublikowano

Oj! Dlaczego w takim archaicznym stylu? Czuję się, jakbym się przeniósł o jakieś dwa stulecia wstecz. Są środki, jest treść, ale wszystko to ginie w tej archaicznej formie. Mówiąc szczerze, myślę że ma znikome szanse przebicia się. Obym się mylił.

Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...