Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

A ja lubię ciebie całą,
Do szaleństwa ukochaną,
Twoje bujne srebrne włosy,
Kiedy palisz papierosy
------
Kocham cię zupełnie szczerze,

I codziennie na rowerze,

I czasami w tramwaju,

Albo śpiąc w pięknym gaju

------

Lubię twe bystre spojrzenie,
I zmęczone pracą tchnienie,
Twe opadające ciało,
Bo ja lubię ciebie całą

Edytowane przez Zygfryd X (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj nowy kolego, jesteś tu nowy - ja także - fajny wiersz, ale ja bym parę rzeczy zmienił -( nie wiem czy wypada, aby taki świeżak jak ja udzielał rad) ale to działa w dwie strony - gdy poprawisz coś w moich wypocinach, będę happy.  :)  ( A jest co poprawiać - bardziej doświadczeni koledzy troszkę mnie wczoraj naprostowali  :))  ) A więc: po pierwsze - staraj się utrzymać całość wiersza w rytmie 8 sylabowym, a drugi wers pierwszej zwrotki wyraźnie zaburza rytm - zostawiłbym ,,do szaleństwa ukochaną ", bądź też np. ,,bez wyjątku doskonałą."  Po drugie - unikaj proszę powtarzania tych samych słów wers po wersie - druga zwrotka ,,czy - czy" oraz trzecia zwrotka ,,Twe - Twe - Twe" powtórzone 3 razy. Po trzecie - ,,Czy wieczorem przy wieczerze" - myślę że powinno być  ,,przy wieczerzy", np. ,,Kocham Cię - możesz mi wierzyć czy to rano przy śniadaniu jak też później, przy wieczerzy", (zwrotka druga), oraz  np.,, Lubię Twe bystre spojrzenie i zmęczone pracą tchnienie, mdlejące z rozkoszy ciało, bo ja lubię Ciebie całą"  To tylko wskazówki - wszystkiego dobrego Zygfrydzie.  :)   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Promiennym uśmiechem przebijać warstwy szarości ponurej egzystencji.   Byłeś lekarstwem i było cię jak na lekarstwo.   Miałeś być odzwierciedleniem dostatku i życia w miłości.   Wtedy słowa przychodziły Ci łatwo: Kocham, obiecuję, pragnę...   Tak pewnie wypowiadałeś je na głos. Teraz chrząkasz, udając niemego, nabrałeś wody w usta, zacisnąłeś gardło.   Słowa ucichły i ty gdzieś przepadłeś, z korektorem w ręku kończysz dyktando...   Kochanie, niektórych błędów nie można wymazać.
    • Czemu, zły duchu, nawiedzasz mnie w snach?  Dlaczego mej duszy nie dasz spać?   Jesteś tak inny od tego co znam. Zimny i oschły.  Zupełnie mi obcy.    Wgryzłeś się w me serce,  zostawiając krew na swych ustach.  Jakbyś chciał przekazać, że już nigdy nie pokocham innego mężczyzny.    Jakbyś wiedział, że zostaną po Tobie ślady na marmurowej skórze,  rowy po wylanych łzach.  I krzyk rzucony w taflę wody.   Nosiłam Twój zapach częściej niż własną skórę.  I jakoś dziwnie i obco mi bez niego.   
    • kropla potu    możemy zrzucić kotwicę odparować  z pozostałości nanizać od początku  wszystko co jeszcze mamy    czarne gałęzie dzień za dniem jak widok  pól sponad kierownicy i chłodne dłonie  próbujące schwycić jakiś promień w nich  możesz się odnowić będziesz strugą dźwięku wrzecionem czułym na drgania    kropla potu nad wargą śmiały szelest opadającej bielizny    świt rodził się w bólach ale już umiera  nad skostniałą ziemią szybują ulice  twój kontur krzepnie kiedy z nich  wypływasz    
    • @Domysły Monika Na tej bazie skonstruowałem 3 miejskie hasełka :) I to z nich dzisiaj jestem najbardziej zadowolony. Reszta to w sumie nieważna gra słów :) Pzdr. M. 
    • @violetta

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      i piosenkę w wykonaniu Wodeckiego :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...