Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czy one są piękne po co to pytanie

to ósmy cud świata z piany morskiej dzieło

stworzony przez Boga w Edenie nad ranem

żeby Adamowi tak się nie nudziło

 

samotny mężczyzna nawet jak jest w raju

tak naprawdę będzie tylko małym chłopcem

 który chce oglądać tych co w piłkę grają

ciekawsze doznania pozostają obce

 

liga mistrzów mundial polska ekstraklasa

o wszystkim zapomni jak Ewę zobaczy

ugryzie łapczywie duży kawał jabłka

podany przez węża na złocistej tacy

 

potem się zaczyna już prawdziwe życie

kobiece zachcianki nowe obowiązki,

wiecznie niewyspany musi wstać o świcie

dom rodzina praca i tak od początku

 

ale nie narzeka chociaż udręczony

taki są realia na tym boskim świecie

koledzy na piwo on musi do żony

przecież ma dziś rumbę chyba rozumiecie

 

dzieci same w domu ktoś musi je niańczyć

obiad przygotować dopilnować lekcji

ona nie pomoże bo ma znowu tańce

nudzi ją rodzina chce od życia więcej

 

poprzednie epoki ich nie rozpieszczały

Adam twardo rządził Ewa kuchnia dzieci

i w każdą niedzielę pędem do kościoła

tylko w sumie po co kiedy miały grzeszyć

 

chyba że jej facet ciągle w nocy pijany

a potem narzeka że nie rodzi dzieci

wtedy poszukała jurnego sąsiada

in vitro nie było też to rozumiecie

 

teraz gdy masz kłopot jak zjawi się Parys

młody elokwentny co przyprawia rogi

udaj że nie widzisz twój problem jest mały

nie bądź Menelaos nie zdobywaj Troi

 

cóż biedaku zyskasz wyrok w zawieszeniu

a jak Parys silny to jeszcze oberwiesz

pomiń ten epizod najlepsze milczenie

jest zarobiony i niczym nie wiesz

 

takie mamy czasy jest okres pokuty

płacimy rachunek za poprzednie wieki

ten dwudziesty pierwszy chociaż dla nas smutny

to my nieustannie  kochamy kobiety

 

Opublikowano

Fajne. Miłość i kobiety są najwazniejsze. Ja piję wino i oglądam ligę mistrzów z moją., a na piwo z kolegami nigdy nie lubiłem chodzić. Napisalem coś podobnego "Chodzi o kobiety".Za jakiś czas opublikuję tutaj. Pozdr. M

Opublikowano (edytowane)

Poruszyłeś temat, który też "trawi" mnie od dłuższego czasu. Myślę że problem jest szeroki i głęboki jak ocean, a to co jesteśmy w stanie zaobserwować to tylko wierzchołek wystającej z niego góry lodowej. Osobiście myślę, że transformacje jakie zachodzą obecnie w relacjach międzyludzkich, są dokonywane w interesie bardzo wąskiej grupy, ale niekoniecznie w dobrze pojętym interesie ogółu społeczeństwa jako takiego. Uważam również, że, delikatnie mówiąc, są mniej lub bardziej dyskretnie sterowane.

To tyle ode mnie.

A co do wiersza, muszę przyznać, bardzo, bardzo, bardzo dobry tytuł. Aż sam się sobie dziwię, że na taki pomysł nie wpadłem i trochę zazdroszczę :). Wiersz technicznie, poprawnie napisany. Treść stara się w jakiś sposób rozbroić tematykę, chociaż osobiście również odstaję od opisanego męskiego standardu, jeśli, to rzeczywiście jest jakiś standard, a nie wykreowany stereotyp (czytaj powyżej).

Pozdrawiam serdecznie.

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Corleone 11 A dlaczego możemy tu używać kolokwializmu? Otóż dlatego, że na tym Portalu czujemy się jak w domu;-) Serio

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , przynajmniej ja tak mam. 
    • @leo Wygląda mi na piosenkę. Bardzo fajnie! Pozdrawiam serdecznie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • I.   Czasami nachodzi mi myśl do głowy przeznaczenie? powiedziawszy sobie, idę raz kolejny na fotel Za oknem, stado białych pól, rozrzuconych niedbale; gałęzie przybrały wystrój nagi, wręcz miejscami na miarę ludzkich dłoni surowo zaś poczynione, gdy sypią się chłodne podmuchy, a kołnierz wydaje się być wilgotny na ulicach, podstępnie kryje się cisza jak przystało, ze stylem gonią płaszcze się wzajemnie śmiech rozbrzmiewa głośniej niż zazwyczaj   Po domowym powrocie, ukojenie ciepłem koc już wita lampa świeci w kącie  wszystko znajome, przy drzwiach powódź na podłodze topi się puch przyniesiony z zewnątrz ciemność opowiada o kończących się szmerach i przekręcaniu zamków herbata w kuchni, zdążyła się zaparzyć Na co więc jeszcze czekać?   A w tym wszystkim, serca tulą się wzajemnie odnalazłszy coś więcej   szyldy zapraszają na poranną kawę para z ust wyznacznikiem dróg byle zabrać rękawiczki, czapkę szalik   tak bym powiedział o tym, gdyby prawdą było: “Przyjdzie gwiazda pierwsza, ujrzymy się przy stole, powiem Ci co nie co, Ty mi to samo odpowiesz”   II.   znowu wyczekane zachmurzenie wczorajsze kałuże stoją nam na drodze pierwszy listek strzęk po głosie   gdzie się jest w nadzwyczajny dzień marcowy? pogoda jedynie w zakłopotanie wprowadza niby zima jednak już nie zupełnie inny obraz ukazuje kartka z kalendarza w takim razie w kwietniu się ujrzymy maju maj kwiatów czar   co znaczy przebiśnieg? co znaczy zmiana? odmieniona kartka, oddana porada odejście przygotowanie na zdarzenie nadchodzące ja w tym wszystkim? taki obraz mój na wiosnę?   III.   wielu rzeczy nie powiedziałem głównie dlatego, że zapomniałem pobudka o czternastej haczyk w tym, że jasno jest od czwartej   biurko lśni od odbitego słońca wiecznie to samo zaproszenie Miejscowe szlaki, choć znam, odkryć chcą być raz kolejny tutejsze owocowe drzewa malin stosy   Jakżeby się nie zadurzyć w dobrobycie? Chciałbym odpornym być na ciepła życie tonąc w swej koszulce pląsam w pokoju czując podmuch wiatraka marząc o byciu na szczycie   opieram się na ekstazie tkwiąc głową ponad czterech pieśni chmurami, dumam czy dziś będę gdzieś dalej oddalę się nie myśląc nie tkwiąc będzie następny transport z powrotem   czuję, że ślepnę, bo nie dostrzegam dopełnienia przepływam przez tydzień kryjąc się za mylnym rachunkiem ogromnie bym chciał powiedzieć, że ruszam po kładce dalej jednak stoję tu z rowerem zachód jest czymś czego w głębi siebie, nie mogę ominąć   w radiu lecieć będzie, któryś z kolei, przebój minionego lata   IV.   Gdy to piszę, spaceruje utrzymuje się w stwierdzeniu, iż tutejsze domy mają zadziwiające firany jedynie sylwetki kątem oka dostrzec można   Powróciwszy do mych zajęć, więcej plecaków i toreb widuję Głównie w winklach, za sklepami Lecz jest jakoś ciszej spokojnej szare są budynki duch ducha pogania a ja sam, duchem w mieście owych Czyż marnieję?    Och, prawie bym w drzewo wszedł, nie mądrze pisać, idąc chcę powiedzieć jednak, że niedoszły mój opresor, piękną koronę włożył dokładniej mówiąc, taką z odcieni czerwieni   Czasem przyznam, potrafi być gorzej umiem zagubić się na dobrze znanej ulicy pragnąc mieć pragnienie   Nawiedzę biblioteki, rozpoznam coś co minione na chwilę wrócę choć sprawunków niektórych już nigdy nie odrobię znajdę sposób na życie nadzwyczajne wyrwę się, by wpaść w palący się płomień tylko na moment na pojedynczą chwilę   Gdy to kończę, powróciwszy, snuje się nocną porą począwszy szukać siebie dalej.   I tak co roku.
    • Gdzie jestem? Nie ma mnie na świecie. Kim jestem? Kiedyś się dowiecie. Skąd jestem? Z pustki się zrodziłem. Czy jestem? O tym zapomniałem.   Nie wiem kto ja, kto ty czy my, Czasem dobry, choć mówisz zły, Nie znam siebie, ciebie i nas, Działasz na mnie jak żrący kwas.   Utknąłem w czasie przestrzeni, Z rymami, lecz mało sensu. Minęły już długie wieki, Mniej rymów, lecz więcej sensu.   Szukam dalej swego rytmu, W wschodzącego słońca domu. Czekam dalej swego końca, Aż mnie weźmie mój obrońca.
    • @Alicja_Wysocka Jakież to śliczne i rytmiczne

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozdrawiam cieplutko!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...