Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Lekarstw ze zdań – nie  ma co brać i maści ze słów robić,
na świecie życie ciągle trwa, jak woda i jak ogień.

Bo ciepło w pocałunkach jest; są chłodne i gorące.
Jedne lodowy mają gest, a w innych świeci słońce.

O pierwszych czasem wspomni ktoś, a drugie chwalą w pieśniach:
rozpoczynają w życiu coś, rozdają karty – ekstra.

 

Do życia dolewają barw, by noc wraz z dniem pomieszać,

opróżnią namiętności barć, pieszczotą kusząc we snach.

Gdy żar miłości w chłodzie zgasł, i nic nie wskórał trunek,

w trumience z uczuć utkwił gwóźdź – ostatni pocałunek.

 

Zastrzyk z sentencji tu nie w smak. Zsumują zaraz – patos!

Smakujmy każdą chwilę dnia, aż przyjdzie nasze lato.

 

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Jacku, osiem plus siedem sylab, trzymasz równo od początku do końca. Masz sporą wprawę i wiedzę. Jedyne co mam do Ciebie to, to, że mógłbyś się podzielić trochę swoją wiedzą i umiejętnościami.

Nie tylko rytmu się trzymasz, także sensu, konsekwentnie zmierzając do puenty. Nie zatrzymuj tego co wiesz dla siebie.

Myślę, że to potrafisz, serdeczności dla Ciebie jak zawsze, od zawsze :)

Edytowane przez Alicja_Wysocka (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Jacku, bardzo dużo powiedziałeś w tym wierszu. Jest wstęp, rozwinięcie o pocałunkach... super...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... choć ten 'trumienny', powiał powagą, ale za to pięknie kończysz.!

 

... trzeba wierzyć, że każde kolejne, będzie  'tym' naszym.

Z przyjemnością czytałam.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...