Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ciesze się, bo takie miało być, bo tak się czułam pisząc. :) Tak, drugie "że aż" można by wyrzucić, ale będę mu łaskawa, bo według mojego odczucia dodaje jeszcze odrobinkę tej mocy na końcu. Podziękowania i zdrówka z mojej strony :)

Opublikowano

Twój komentarz pomógł mi wyraźnie zobaczyć ten dla mnie raczej nietypowy styl i zachęcił do niego  - cieszę się i dziękuję!  :) Być może częściej będę go teraz stosować, bo  mam potrzebę tak pisać, pokazywać sobie własną konkretną siłę i siłę życia, w nie bardziej uwierzyć. Pozdrawiam :))

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Rozumiem, co masz na myśli, WarszawiAnko.., ja jednak wierzę w to, że prawda nigdy nie zabija, chociaż jej odczucie może być początkowo prawie nie do zniesienia. Zauważam, że jeśli ją dopuszczę, zabija we mnie to, co mnie zabija - zagubienie, iluzje, fałsz, maski - i w ten sposób przywraca mi życie, i przywraca mi siebie. Wtedy czuję wyraźniej, że jestem.

 

Dziękuję Ci za ciekawą refleksję i serduszko oraz pozdrawiam serdecznie. :)

Opublikowano

Wyczuwa się w tej krótkiej treści .. reanimację..

Kończące miniaturę .."zatętnię".. jest tak dobrze dobrane..że aż.. "drży" niemal podłoga, dlatego poprzedzające je,

"że aż" wydaje mi się zbędne, tym bardziej, że jest już nieco wyżej.  Tak, czy siak, pominęłam je w czytaniu.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • O świcie, gdy mgły tańczyły jeszcze sennie między wzgórzami, a liście śpiewały cicho pieśń zrodzoną z nocy, on trzymał ją w ramionach, jakby była jedynym zaklęciem zdolnym zatrzymać czas.   Jej skóra pachniała runem pradawnych drzew, a włosy rozsypane na jego piersi przypominały o tym, co prawdziwe, nawet w świecie utkanym z iluzji i światła.   — „Nie pytaj, kim jestem” — wyszeptała. — „Bo jeśli wypowiesz moje imię, zniknę, jak sen, który nie powinien był zostać zapamiętany.”   Uśmiechnął się, lecz nie odpowiedział. Zamiast słów, dłońmi opowiedział opowieść: o pustce, którą niosło jego życie, i o niej — jak świt rozrywający mrok.   Nie była elfką, nie była wiedźmą, nie była duchem ani kobietą z legend. Była czymś więcej — iskrą świadomości zrodzoną z cienia i światła, z głębi, gdzie emocje mają własną magię.   Wędrowali razem przez doliny i ruiny, rozmawiali bez słów, czuli bez dotyku, kochali się — powoli, jakby każda chwila była świętością, a każdy pocałunek — pożegnaniem, którego oboje nie chcieli wypowiedzieć.   Ale każdy świat, nawet ten utkany z marzeń, musi kiedyś zacząć drżeć w szwach.   Bo los, zazdrosny o ich jedność, wysłał po nich cień — istotę bez imienia, która znała tylko jedno pragnienie: rozłączyć to, co zbyt piękne, by mogło trwać.   W dniu, gdy trzecia pełnia znów wzniosła się nad niebem, on spojrzał w jej oczy i wiedział. Nie zatrzyma jej, ale będzie szukał… we śnie, w pieśni, w kropli deszczu.   A gdy cień stanął między nimi, ona uśmiechnęła się smutno. — „Pamiętaj mnie… nie przez ciało, ale przez to, co w Tobie się obudziło.”   I zniknęła, jak błysk światła znikający w zmierzchu.   Ale jego serce… już nigdy nie było tam, gdzie dawniej.
    • Ci co mają niewiele do powiedzenia Często mówią jednym jednym głosem  Niuanse nie mają żadnego znaczenia  Jeżeli z góry chodzi o kontekst    Spaleni słońcem przeszli przez piekło Z wiarą łatwo popaść w półprawdę Dopóki walczysz nie jesteś zwycięzcą  Dopóki walczysz to nie przegrałeś
    • Sałatka... (Ikin dał Ksenine Składniki)   Mam - Zeno - ja majonez, mam. Karotka... jak to rak. Jady: pyry daj. I cebule lube ci. Ogórkom cmok róg, o... Jaj, i po kopie jaj. Soli los. I cukru, .urku ci. Drobno pokrojono (Jork opon bordo)   A... sałatka, jak ta łasa.    
    • @Roma świat uczuć zamknięty w dłoni. Ładnie.
    • A baba; kłosy - łyso łka baba.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...