Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pomiędzy zimną i deszczową wiosną,
a biało-płową przebiśniegów mocą,
są dni szarugi, które smutek niosą
i nie wiadomo dlaczego i po co?

 

Zawiało wiatrem mroźnym aż do kości,
deszcz spadł z płatkami rozmokniętej mazi,
kot, co przyczłapał, by ogrzać się w gości,
zostawia mokre ślady w kuchni łazi.

 

Pomiędzy brzegiem rozpaczy, a smakiem
bezwonnej pustki nie zimy, nie wiosny,
czerwonym winem pobrudzone usta
zakrywasz dłonią, a oczy szkli los twój.

 

W tak zawieszonej przestrzeni i czasie
między przyrodą, a własnym jestestwem,
pętlą się chwile w popielatej krasie,
idzie ku wiośnie, a w tobie wciąż jesień.

 

Sam siebie pytasz pytaniem odwiecznym:
Gdzie i dlaczego? Którędy do celu?
Czy kiedyś znajdziesz zaułek bezpieczny,
nim szlak nad przepaścią postawi cię znowu?

 

MG 22.02.2019r.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję i już wyjaśniam:

średniówka jest 5/6

zostawia mokre / ślady w kuchni łazi

zostawia mokre ślady, w kuchni łazi

Przecinek nie zgrywa się ze średniówką, dlatego całkiem zrezygnowałam.

Nie wiem, czy dobrą podjęłam decyzję ? Co sądzisz? 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

są takie dni że cała paleta barw składa się z samych szarości

oby wiosna (bo przecież lada moment nadejdzie) obudziła zieleń i zakwitła kolorowo także i w nas :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Hahahaha:) Dobra jesteś. Wiesz co, Ci powiem? W wierszu wszystko jest przemyślane, nawet w ostatnim wersie zabieg 6 na 6.

Pozdrawiam serdecznie:)

 

Opublikowano

Przedwiośnie ma to do siebie, że.. "są dni szarugi, które smutek niosą" i Twój wiersz 'mówi' o tym. Przeczytałam na głos i troszeczkę mi "krzyczą" zestawy słów.."zimną i deszczową", zaraz niżej "biało-płową"... "mroźnym", tuż pod "rozmokniętej".. nie, żeby to jakiś wrzask zaraz był..;)  Na 'nie'.. "Sam siebie pytasz pytaniem odwiecznym:.. można by zakombinować coś innego.
Za to tutaj.. "pętlą się chwile w popielatej krasie, idzie ku wiośnie, a w tobie wciąż jesień".. bardzo ładnie

oraz końcowe dwa wersy. bo przecież co rusz jesteśmy stawiani nad jakąś przepaścią.
Pozdrawiam, Mario.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie czytałam na głos. Kurka wodna, nie mam ostatnio czasu. Piszę w locie. Przydałaby mi się korektorka:)

Bardzo dziękuję. Pozdrawiam:)))))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A oto komentarz odautorski: tworzę trzy style mowy wiązanej - tradycyjną, zaangażowaną i eksperymentalną i akurat ta jest ta trzecia.   Łukasz Jasiński 
    • @Marek.zak1 Dziękuję. W dzisiejszych czasach, niektóre rodzaje muzyki są głośne z definicji. Poza tym, w branży produkowania płyt, modne jest ostatnio podejście, podług którego tworzy się albumy głośne, ale za to mniej dynamiczne dźwiękowo. To nawet posiada nazwę: Loudness War. Muzyka, wyprodukowana w ten sposób, charczy i trzeszczy generalnie.   Przykładem była premiera albumu zespołu Metallica, Death Magnetic. Zrobiony przez Ricka Rubina, bądź co bądź człowieka znającego się na rzeczy, okazał się charczącą masakrą z nieustannie atakującą słuchacza ścianą dźwięku. Niestety albumowi koncertowemu, jednego z moich ulubionych zespołów, Led Zeppelin, o tytule Celebration Day, dostało się tak samo. Podgłoszono i skompresowano dźwięk do tego stopnia, że wszystko charczy niemiłosiernie, pomimo faktu, iż brzmi ciężko. Nie lubię takich produkcji.   O harfach również niewiele wiem, natomiast bardzo intrygujące są interpretacje utworów Chopina na ten instrument. Na YouTube jest dużo takich nagrań. Brzmią super.   Co do dyskotek - nie cierpię. Nigdy też nie starałem się o dziewczynę, na takich imprezach.
    • Dusza*   Dusza niczym biały kaloryfer elektryczny na czterech kółkach i z długim przewodem zasilania wetknięta w gniazdko napięcia   i strażacka siekiera klawo oparta drewnianym ramieniem jak śmierć o elektryczny kaloryfer na kółkach:   na kaloryferze niemiłosiernie lśni zbyt mocno zardzewiała ruda rdza.   (z tomiku: Kowal i Podkowa)   *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor:   Łukasz Jasiński (czerwiec 2008)  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Pomysłowo. Krakaj jak i one ;-)
    • Piękny sonet, jak to u Ciebie, z klimatami, które się przewijają. Dawniej ta muzyka była cichsza, bo nawet współczesne fortepiany grają głośniej i jednak maja pełniejszy dźwięk, a jedynym chyba instrumentem, który współczesna technika nie przebiła to skrzypce. Stradivariusy i inne dawnych mistrzów maja w sobie ich tajemnicę. O harfach mało wiem,  ale polecam koncert Mozarta na ten instrument. Arcydzieło.  Prawda taka, że współczesność jest głośna, bo wzmacniacze takie, że uszy bolą, a własnego głosu się nie słyszy. To dlatego nie przepadałem za dyskotekami, bo jak tu uwieść dziewczynę w takim huku:). Jedną poznałem w filharmonii, bo tam przychodzą specyficzne jednostki. Pewnie byłem wtedy za  młody, żeby to docenić.  Pozdrawiam    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...