Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję Wędrowcze. Cieszę się, że fajne i tytuł wg Ciebie pomysłowy. :))

 

Tak... tajemniczość. Pustynia jest tajemnicza i nie jest do zdobycia. Wydmy piaskowe przemieszczają się - to robota wiatru, stąd słowa:

 

A ona nie umie podrygiwać w jego rytmie

 

To wiersz, który darzę szczególną sympatią. 

 

Tajemniczość również mnie fascynuje. Pozdrawiam i dziękuję :)) J. 

 

Edytowane przez Justyna Adamczewska (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Podoba mi się, nawet bardzo :) Czuć ten klimat, a jest bardzo zmysłowy, niepokojący, urzeka...

 

Choć osobiście kojarzy mi się z paroma tekstami, które kiedyś wysmażyłem, no i z moją pracą magisterską :)

A to już mniej fajne wspomnienie, dużo było przy tym pracy, a mało w sumie pożytku.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję, Roklin, fajnie, że wyczuwasz to, co ja w tym wierszu. 

 

Ciekawa jestem tych Twoich tekstów, ale pewnie nigdy ich nie przeczytam? 

 

Praca magisterska - a czego dotyczyła, jeśli wolno spytać? 

 

Pożytek jest z każdej pracy, Roklin, tak sądzę. Dzięki jeszcze raz za komentarz i za polubienie J. 

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Pisałem pracę magisterską o rzymskiej Arabii - wiem, że to brzmi jak kompletna abstrakcja. Poniekąd dlatego, że się na tym nie znam, poniekąd dlatego, że nie bardzo miałem inne wyjście. 

 

Moje różne dziwne teksty od jakiegoś czasu publikuję pod tym adresem: 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Może niezbyt dużo tego, ale mam nadzieję na rozwinięcie tego przedsięwzięcia. 

 

Pozdrawiam :)

  • 7 miesięcy temu...
  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Witam Cię pokrewna duszo!

Justyno, tytuł wiersza przyciągnął moją uwagę, a treść jest ciekawie tajemnicza i o to przecież w poezji chodzi, czyż nie?! Oczy pełne dobrej nienawiści...która broni się sama i nie umie podrygiwać w rytmie kamiennego wiatru. 

 

Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • myślę o tobie całym ciałem  o niej o nas dzień i noc   płynę za tobą całą sobą  bez przerwy na wytchnienie    świecę srebrem przegubów  otwartego pocałunku    z każdym oddechem uda nabierają drżenia  z każdym zbliżeniem usta czerwieni             
    • Gdybym miał wybierać po prostu nie urodziłbym się nigdy. No, ale gdybym jednak był zmuszony bo karma, przeznaczenie, jakiś bóg; wymyśl sobie powód; to zmieniłbym nie jedno, ale dwa wydarzenia ze swojego dzieciństwa. A już dalej poradziłbym sobie ze wszystkim. No, ale jednak się urodziłem, jednak doświadczyłem i wcale sobie nie poradziłem. Tak mi się kiedyś wydawało, że prę do przodu, że  będzie lepiej, ale życie po wielu latach kazało mi zweryfikować to "wydawanie się".  Gdyby te dwie rzeczy się nie wydarzyły, to...  Rozmyślania przerwała... cisza...  Głucha, niema i mroźniejsza niż arktyczne powietrze cisza.  Ostrożnie przesunąłem palec na spust Raka. Nie odbezpieczam, bo nigdy nie jest zabezpieczony. W tym świecie nie ma czasu na zastanawiania się i ostrzeganie kogokolwiek o intencjach; Albo ja, albo oni, albo zmutowana natura.  Nie otwieram oczu, bo noc jest tak ciemna, że nie widać nic na wyciągnięcie ręki. Staram się nie poruszyć pod plastikowym brezentem, żeby nie zaalarmować nikogo i niczego jakimś szelestem.  Leżę na prawym boku. To trochę niewygodnie, żeby pomóc sobie na czas bronią palną, ale kiedy leżę na lewym to słyszę bicie własnego serca... Taka ciekawostka.  Bardzo uważnie wsłuchuję się w ciszę. Jak to się stało, że nagle nie ma najmniejszego podmuchu wiatru?  Pieprzone zbiegi okoliczności. Nienawidzę tego bo wiem, że to początek kolejnych kłopotów. Zawsze jest tak samo, najpierw jest cisza albo w otoczeniu, albo w umyśle a później trzeba działać i to nie w rękawiczkach.  Jest!  Wyławiam delikatny szelest z głuchego mroku. To nie człowiek, ludzie są bardziej hałaśliwi, ale to wcale mnie nie uspokaja, bo na człowieka wystarczy jeden strzał z broni, ale nie na te bestie! Tak jakby wiedziały, że w smolistej ciemności nie da się celować...  Nie ruszam się. Czekam aż poczuję oddech na twarzy i ten cholerny smród...  Czekam...
    • i stale o tym zapominasz że przecież tutaj jesteś po coś "Panie to nie jest moja wina" dotykasz mnie swym ciężkim losem   pewno o Hiobie zapomniałeś swe dywagacje tocząc marne tylko przypomnę "bez Jego zgody z głowy najmniejszy włos nie spadnie"   pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      odbieram jako jedną wielką metaforę rymy męskie sugerują że to może być piosenka   Pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      powoli się uzależniamy aby rozjaśnić ciężki umysł jakże ciekawsze takie granie gdy niesie człeka uśmiech pusty   bez dopalaczy narkotyków seksem antrakt opanował konamy w tym diabelskim krzyku plując przekleństwem a nie słowem ... Pozdrawiam uzależnienia w twórczości - temat kolejnych rekolekcji
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...