Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mam czasem wrażenie, że wszystko to rynek
Że tutaj już każdy się sprzedał schematoł
Gdzie spojrzę, manekin się gapi w witrynę
I szyldzą butiki z niemodnych biedaków

Jest multłum wszystkiego: smartfony, przechodzień
Dzieciarnia, z psem pani, najdroższe z zabawek
A w dali syreny - coś zawsze zawodzi
Pękają butelki i bywa łeb słaby

Kontrasty są piękne, więc może zachwycą
Gdzieś szkliste biurowce, gdzieś ludzie, bruk rwący
Jednemu do szczęścia wystarcza full wypost
Drugiego zachłonność się nigdy nie kończy

To śliczny fundiament pod każdą kulturę
Wystawy w galerii też chyba są o tym
Na sztuce się nie znam, wiem tylko, jak tu jest
I co się rysuje na szybie gabloty

(Ulice zdzirami przy bolkach z betonu
Co mają gdzieś sklepy, się może wydawać)
A wszystko, co w dali rozbija się o mur
Uleci jak muszka, głupawe jak krawat

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Syreną nie jestem, chociaż to pewne ;)

Eee... Czy ja właśnie sobie zaprzeczyłem?

 

 

To wcale nie miał być tak długi kawałek. Ale wyszedł. Chyba.

 

 

Za często słów mi brak.

 

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • wiesz... czasami płaczę,  pomaga nie zawsze,  a wystarczająco często,  by żyć dalej    gdy z brzegu występuje rzeka,  przemierza pagórki policzków,  niespiesznie dolinę ust przecina -  w niej słone niby paluszki łzy,  człowiecze i szczere jak uśmiech dziecka   wiesz... czasami płaczę     
    • @Migrena Schultz wiele nie stworzył pewnie nic ważniejszego ponad to o czym wspomniałeś ale wpisuje się w mój model pojmowania twórczości; porównuje się go do modernistycznego ekspresjonizmu Franza Kafki i przypisuje z surrealizmem, kreacjonizmem, psychoanalizą (Freuda i Junga). Właściwie po obejrzeniu spk haasa wszedłem na nową drogę postrzegania sztuki i zatrzymałem się w tym kręgu. Potem był Witkacy potem Beksiński ale Schultz był pierwszy. Jak każdy młody człowiek szukałem inspiracji pisałem malowałem nużyłem się w sztuce i ze sztuką stąd studia na kierunku fotograficzno filmowym. Dopiero rzeczywistość mnie wyprostowała i rzuciła na deski biznesu. Czy żałuję chyba nie choć moi koledzy zrobili kariery artystyczne czas pokazał iż nie byłem na tyle zdolny w żadnej dziedzinie aby się wybić. Natomiast bez sztuki nie potrafię żyć. Żyję z nią i nią. Jeśliby się pokazały jakieś rysunki Schultza to teraz byłyby warte od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych. Dużo ich nie pozostało a te co są to w muzeach w Warszawie i Krakowie. Swoje umiłowanie i pasję do Witkacego zawarłem w wierszu jemu poświęconemu Witkacy moje szaleństwo. Nawet go tutaj zamieściłem ale tylko dwie części bo nikt nie czytał. Ale się rozpisałem i w dodatku nie na temat.
    • Za sylwestra :))), bo cytat na wstępie zdecydowanie za dłuuuuuuuuuuugi, co zniechęca. Pozdrawiam :)
    • gdzie strumyk płynie z wolna rozsiewa zioła maj stokrotka rosła polna a nad nią szumiał gaj w tym gaju tak ponuro że coś przeraża mnie ptaszęta za wysoko a mnie samotnej źle Mezony ...piony ...neutrony... srebrzysty szlak Drogi Mlecznej a na nim lśnią tachiony zagadki Ramzesa wiecznej Astat. Bizmut. Tal. już sylwester się zbliża ubiorę zimowy szal oliwa - sprawiedliwa! szampana czas już wypić stokrotki w gaju liczyć!
    • @wierszyki Chłopcy to raczej w trampkach... chodzi mi o lekcje WF.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...