Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Alu,

a mogę i ja trochę pomarudzić? Ufam, że mi wybaczysz :) Mi natomiast nie pasuje to. Zatem moja wersja:

 

i nawet pióro jest bezduszne 

 

Wiersz smutasek, ale lubiś za zakończenie "bez zakończeń".

Serdeczności :)

s

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ależ możesz, pewnie :)

Tylko dać paluszek, to rękę mi zaraz obetną.

Dwa razy zmieniałam, już mnie łapka tak boli, że nie dam rady. To trudniejsze od szuflowania węgla.

Jutro pomyślę :) jak to mawiała Scarlet z Przeminęło z wiatrem.

Podziękowania i serdeczności :)

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Sam'ie, przemyślałam teraz.

W Twojej propozycji przesuwa się średniówka.

Wszędzie mam po czwartej sylabie, a w Twojej podpowiedzi jest po piątej.

Jednak dziękuję za wnikliwość i szczere intencje,

Upraszam się o więcej :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... pierwsza strofa taka przepasiona,

sporo zbędności i oczywistości

 

nie przychodzisz na noc
odwróciłam  zegary,
tylko kłamią i denerwują
koc zaplątał mnie w fotel stary.

 

... uważam, że dodaje to dynamiki

oraz uwypukla emocje.

 

Druga świetna, miażdży - tylko w trzecim wersie małe "te" do wyrzucenia.

Trzecia to samo tylko pierwszą linię bym przeformatował:

 

nie wiedziałam, jaki to trudne

 

 

... bardzo dobry wiersz.

... dziękuję i pozdrawiam,

marian.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Panie kropkujący :P

Każde słowo jest ważne, choć może dla Ciebie jest zbędne.

Pisałam dziewiątką, ze średniówką po czwartej sylabie.

Moje bazgroły muszą mieć wzór

(jak w swetrze) inaczej widzę dziury.

Staram się, jednak jak widać na załączonym obrazku,

nie wszystkim wszystko leży.

Miło, że zajrzałeś i skomentowałeś,

serdeczności :)

Opublikowano

Witaj Alu  - co ja mogę powiedzieć  - twoje wiersze

zawsze mnie onieśmielają   -  są  przemyślane - to nic

że coś tam  coś tam...

Smutny ale jak mocno człowieczy wiersz.

                                                                                                               Uśmiechu życzę.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta   a do herbatki ciasteczka Alfajores :)   dyskretna muzyczka :)   nastrój we dwoje......    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      postępu, wygody i czyjegoś zysku,   pozdrawiam!
    • @Migrena godzinkę trenowałam, uciekł mi dzień, bo się zrobiło ciemno, teraz by się porobiło comme si, comme ça:) czas poczytać:) popołudniowa herbatka:)
    • Jest Niedziela. Za oknem popołudnie; dzisiejsze, w odmienności do całej Soboty, dopuszczajace do miasta mało słonecznego światła.    Uważny Czytelnik z pewnością rozpoznał - w początkowych słowach powyższego akapitu - nawiązanie do "Rozmowy przez ocean" - piosenki wykreowanej przez Andrzeja Sikorowskiego zapewne w tysiąc dziewięćset osiemdziesiesiątym piątym roku, a wykonywanej później także przez Marylę Rodowicz. Pomijam celowo przedstawienie większej ilości szczegółów, jak również zamieszczenie linku do wspomnianiej piosenki. Przecież Czytelnik, chcący przenieść się myślą i uczuciem do song'owej sytuacji, może uczynić to bez mojego pośrednictwa.     Autor bieżącego opowiadania - zgodnie z tym, na co mu przyszła ochota - sięga po piwo. Czerwone Pszeniczne, butelka nabyta poprzedniego wieczoru. Któż mnie, Corleone'owi11, zabroni, oprócz moich własnych myśli? One pozwalają, wewnątrzumysłowa decyzja dopuszcza. Prawda, że pewien kłopot z aurą jest możliwy, ale z drugiej strony - wokół jest tyle energii. Świadomość i wola decydują, żeby intencjonalnie sięgnąć i zaczerpnąć, też intencjonalnie, po stosowną ilość. Sięgam.     Butelka odkapslowana - skoro odkorkowujemy wino, to piwo odkapslowujemy. Nachylam ją i przelewam - kufel czeka. Spokojnie i cierpliwie. Ten kupiony w sklepie z pamiątkami o nazwie "Szafa Gdańska", mieszczącym się przy ulicy Garbary 14; wiadomo, którego miasta i że w jego staromiejskiej części.     Piszę stopniowo i stopniowo wychylam - sączę - czerwonopiwny w barwie trunek. Procenty nie przeszkadzają w myśleniu - jestem im wdzięczny. Dzięki.     Pamiątkowy kufel z miasta, z którym - zbiegiem okoliczności, a naprawdę jedną z międzywcieleniowych decyzji - łączy mnie wiele.    Gdańsk. Spędziłem w jego Głównym Mieście sporo, sporo czasu. Trudno byłoby zliczyć godziny co najmniej kilkunastu week-end'ów, ale także dni przed miedzynarodowymi wyjazdami, jak chociażby ten do Brazylii. Podczas właśnie tego poznałem Gabrielę... Przetańczona noc: tyle mogę - i tyle wypada - napisać. Nie proś, Czytelniku, o szczegóły. Wiem, że chciałbyś je znać; cóż, ciekawość. Gdybym był Tobą, też zapragnąłbym je przeczytać, a Ty, gdybyś był mną, też pominąłbyś ich przedstawienie.     Od tamtego week-end'u - od jego dni - minęło dużo czasu. Więcej niż rok. Minęły spotkania - te, które były, jak również upłynął czas tych, do których nie doszło. W porze tej inne kraje stały się naszym osobnie czasowym udziałem: jej Grecja, Albania Serbia i Niderlandy; moim Sri Lanka, Tajlandia, Gruzja, Peru i Boliwia.     Ludzie poznają się w miastach, miasta spotykają ludzi. Gdańsk nas poznał i przywołał do siebie na powrót. Można uznać to za, znów przysłowiowy, zbieg okoliczności, jako że pochodzimy z odległych miast. Czy to ważne, z których?     Gabriela i Gdańsk. Gdańsk i Gabriela.    Wysączam z kufla resztkę czerwonego, aromatycznego napoju. Zmrok już zapadł, ale godzinowo to wciąż popołudnie.     Nie spodziewałem się. Ona też nie. Ani wtedy, ani kilka tygodni temu.     Jest Niedziela, popołudnie zbliża się do wieczora.    Gabrysia i Gdańsk...       Kartuzy, 9. Listopada 2025 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • A nora Aarona   No, geju, kata Azy zaatakuj! - Egon   Po to ozłacał zootop?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...