Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć :)

Widziałam już wczoraj i pomyślałam , że zdystansuję się, to inaczej odbiorę. Ten wiersz ma dużo wymowy i właściwie w każdym kontekście, na planie prywatnym też. Czasy są po prostu Straszne, a człowiek idzie /z pewnością / w zupełnie nieprawidłowym kierunku rozwoju. Ech, Sodoma i Gomora ;)

 

Byle do wiosny...uściski :)

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie wiem, w którą stronę zmierzamy. Dobrze warszawianka napisala czesto ludzie nie potrafia wyartykuowac swoich potrzeb czasem zajmuje im to lata. Czasem zdaje się, że najblizsze osoby potrafią rozwikłać nasza naturę bez zbędnych próśb. A moze po prostu czlowiek potrzebuje prostych gestów bez proszenia. Kiedyś chyba było nawet na to słowo... a tak bezinteresowność 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Kiedyś było dużo słów, które się liczyły. Dzisiaj nie liczą się ani słowa ani człowiek... a przecież Człowiek to brzmi dumnie.

  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pan Prezydent z małżonką pięknie zaprezentowali się na czytaniu poezji Jana Kochanowskiego. W liceum od Reja i Kochanowskiego zaczynam naukę z poezją:) miałam polonistykę bardzo wrażliwą na tym punkcie:)
    • @Alicja_Wysocka Też tak przypuszczam :) @iwonaroma Czyli maks siódemki zęby :) @Berenika97 Tak, to taka właśnie historia, świetnie ją uchwyciłaś :) @Sylwester_Lasota Dziękuję i również pozdrawiam. @wierszyki To nie absurd, to real :)
    • W tej ciemności, wśród drzew i ścieżek podleśnych kroczyłem patrząc na pnie rzeczy smutnych, na ciemniejące gałęzie myśli ich kora nierówna, ich korzenie poplątane. Potykając się o nie, łamałem kości, naciągałem mięśnie, naznaczone znamieniem czasu pnie ponacinane uznawałem za znak sędziwości W mądrości swojej jednak nie pojąłem że nie należy zatrzymywać się nad nimi, pochylać głowy nad tymi stertami gruzu rozsypanego przez tych, co nie mają na uwadze przechodniów , którzy w cieniu księżca odszukiwali drogi do nieba lecz ja nie pójdę już za ułudą, ze łzami już nie przyjdę przytulać brzoz wysokich światło księżyca pomimo blasku odbija zaledwie promienie słoneczne, a sklepienie wciąż ciemne i tak potykając sie raz za razem, updadłem niczym martwy resztkami tchu pacierz zmawiając, posłyszałem tylko słowa: po prostu idź gdzie światło i ciepło - tego do końca nie wiem lecz wstałem i poszedłem nie patrzac za siebie
    • @ViennaP Zgadzam się z Twoim komentarzem. Choć dobro to jedno, a siły zła to drugie, podobnie jak ludzka przewrotność i przekora :) @Berenika97 No pewnie coś w ten deseń, ale czy o to chodziło to nie wiem, ale bardzo dziękuję za piękny i staranny komentarz :)
    • @Milady w moim jest to spółka z kosmatym, oczywiście z ograniczoną odpowiedzialnością. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...