Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Litania do lepszego świata


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Ujrzałem wózek pełen rzeczy                          

Obok nie było mu włodarza...

Człowieka - on tu był nędzarzem                    

On przeżył – taki los szczęściarza

 

Dziś z zadumą  patrzę na ten dziwny obraz                          

W szybie czterokołowego dobrobytu

Gdy nawigację ustawioną mam w wierze

By żyć w spokoju a i z drobiną szyku

 

Lecz myśl ta cicho wraca do mnie                    

Myśl tak natrętna co przeraża                       

Że  kiedyś znów u wózka dyszla             

Ujrzymy nową twarz nędzarza

          

Piszę dziś słowa tej litanii                                

By myśl tą wstrętną w dal odprawić  

Litanii do lepszego świata    

Chcąc odrobinę świat poprawić                 

 

Gdy chociaż linię z tej litanii                 

Co dnia darujesz dobru świata

Tak sercu Twoim może wzrosnąć       

Codzienna troska o los świata 

 

Litania do lepszego świata

 

nie będę marnował żywności, dla lepszego świata

wyłączę zbędną żarówkę, dla lepszego świata

nie wyrzucę śmieci w lesie, dla lepszego świata

nie wyrzucę baterii do kosza, dla lepszego świata

zamienię choć kilka słów ze samotnym sąsiadem, dla lepszego świata

będę dla wszystkich dziś życzliwy, dla lepszego świata

pozmywam dziś naczynia, dla lepszego świata

pochwalę ciebie, gdy coś ci się uda, dla lepszego świata

będę stał po stronie prawdy, dla lepszego świata

będę się starał lepiej zrozumieć świat, dla lepszego świata

będę odpowiedzialnie uczestniczył w życiu społecznym, dla lepszego świata

nie przejdę obojętny obok skrzywdzonego, dla lepszego świata

będę wspierał ludzi w potrzebie, dla lepszego świata

nie będę przyczyną cierpienia zwierząt, dla lepszego świata

nie pojadę dziś samochodem, pójdę pieszo lub pojadę rowerem, dla lepszego świata

nie będę palił śmieci w piecu, dla lepszego świata

...                                                , dla lepszego świata

 

 

 

SZCZĘŚLIWEGO 2019 ROKU :-)

Edytowane przez Polman (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję @evicca    x  2

 

Choć nie słychać słów  litanii do lepszego świata, to:

 

Jest przecież ktoś, kto lubi mnie,
Choć nie znam go i nie wiem gdzie.
Lecz to już dość, nie trzeba łez,
Jest taki ktoś, na pewno jest …

 

                        NASZ ŚWIAT

 

 

Edytowane przez Polman (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Confiteor

Autorem utworu jest EDWARD STACHURA
 

Bosi na uli­cach świa­ta 
Nadzy na uli­cach świa­ta 
Głod­ni na uli­cach świa­ta 
Moja wina 
Moja wina 
Moja bar­dzo wiel­ka wina! 
Zgro­za i nie wi­dać koń­ca zgro­zy 
Zbrod­nia i nie wi­dać koń­ca zbrod­ni 
Woj­na i nie wi­dać koń­ca woj­ny 
Moja wina 
Moja wina 
Moja bar­dzo wiel­ka wina! 

Za­gu­bie­ni w dżun­gli mia­sta -moja wina 
Obo­jęt­ność ob­jęć strasz­na-moja wina 
Bez mi­ło­ści bez czu­ło­ści-moja wina 
Bez su­mie­nia i bez drże­nia-moja wina 
Bez par­do­nu wśród be­to­nu-moja wina 
Na ka­mie­niu ro­śnie ka­mień-moja wina 
Man­na man­na nar­ko­man­na-moja wina 
Do­kąd idziesz po omac­ku-moja wina 
I nie sły­chać koń­ca pła­czu-moja wina 
Jed­ni ci­cho upa­da­ją-moja wina 
Dru­dzy ręce umy­wa­ją-moja wina 
Co­raz wię­cej wko­ło lu­dzi-moja wina 
O czło­wie­ka co­raz trud­niej-moja wina 
- moja wina 
- moja bar­dzo wiel­ka wina! 

 

 

 

Edytowane przez Polman (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...
  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Rozdział dziewiąty      Minęły wieki. Grunwaldzkim zwycięstwem i przejęciem ziem, wcześniej odebranych Rzeczypospolitej przez Zakon Krzyżacki, Władysław Jagiełło zapewnił sobie negocjacyjną przewagę w rozmowach ze szlachtą, dążącą - co z drugiej strony zrozumiałe - do uzyskania jak największego, najlepiej maksymalnego - wpływu na króla, a tym samym na podejmowane przez niego decyzje. Zapewnił ową przewagę także swoim potomkom, w wyniku czego pod koniec szesnastego stulecia Rzeczpospolita Siedmiorga Narodów: Polaków, Litwinów, Żmudzinów, Czechów, Słowaków, Węgrów oraz Rusinów sięgała tyleż daleko na południe, ileż na wschód, a swoimi wpływami politycznymi jeszcze dalej, aż ku Adriatykowi. Który to stan rzeczy z jej sąsiadów nie odpowiadał jedynie Germanom od zachodu, zmuszanym do posłuszeństwa przez księcia elektora Jaksę III, zasiadającego na tronie w Kopanicy. Południowym Słowianom sytuacja ta odpowiadała również, polscy bowiem królowie zapewniali im i prowadzonemu przez nich handlowi bezpieczeństwo od Turków. Chociaż konflikt z ostatnio wymienionymi był przewidywany, to jednak obecny sułtan, chociaż bardzo wojowniczy, nie zdobył się - jak dotąd - na naruszenie w jakikolwiek sposób władztwa i interesów Rzeczypospolitej. Co prawda, rzeszowi książęta czynili zakulisowe zabiegi, aby osłabić intrygami spoistość słowiańskiego imperium poprzez próbowanie podkreślania różnic kulturowych i budzenie  narodowych skłonności do samostanowienia, ale namiestnicy poszczególnych krain rozległego państwa nie dawali się zwieść. Przez co od czasu do czasu podniosił się krzyk, gdy po należytym przypieczeniu - lub tylko po odpowiednio długotrwałym poście w mało wygodnych lochach jednego z zamków ten bądź ów intrygant, spiskowiec albo szpieg dawał gardła pod toporem czy mieczem mistrza katowskiego rzemiosła.     Również początek wieku siedemnastego nie przyniósł jakiekolwiek zmiany na gorsze. Wielonarodowa monarchia oświecona, w której rozwój nauk społecznych służył utrzymywaniu obywatelskiej - nie tylko u braci szlacheckiej - świadomości, kolejne już stulecie okazywała się odporna na zaodrzańskie wysiłki podejmowane w celu zmiany istniejącego porządku. W międzyczasie księcia Jaksę III zastąpił na tronie jego syn, Jaksa IV, pod którego rządami Rzeczpospolita przesunęła swoje wpływy dalej na zachód i na północ, ku Danii i ku Szwecji, zaczynając zamykać Bałtyk w politycznych objęciach, co jeszcze bardziej nie w smak było wspomnianym już książętom.     - Niedługo - sarkali - ten kraj będzie ośmiorga narodów, gdy Jaksa ożeni się z jedną z naszych księżniczek lub gdy nakaże mu to ich królik - umniejszali w zawistnych rozmowach majestat władcy, któremu w gruncie rzeczy podlegali. I którego wolę znosić musieli.     Toteż i znosili. Sarkając do czasu, gdy zniecierpliwiony Jaksa IV wziął przykład - rzecz jasna za cichym królewskim przyzwoleniem - przykład z Vlada Palownika, o którego postępowaniu z wrogami wyczytał niedawno z jednej z historycznych ksiąg... Cdn.      Voorhout, 24. Listopada 2024 
    • @Katie , ciekawie jest poczytać o tego typu uczuciach. A czy myślałaś o tym, żeby zrobić krótsze wersy? A może właśnie takie długie wersy spełniają jakąś funkcję w tym wierszu... .
    • Zostały nam sny Zostały nam łzy   Z poprzednich wcieleń   A prawda okazała się kłamstwem Zapisanym w pamiętniku   Tam głęboko gdzieś na strychu
    • Dziewczynie stojącej w szarych spodniach przy telefonie spadł przy rozmowie ze stopy... więzienny drewniak. Stuk było słychać sto kilometrów dalej.
    • Jakże prawdziwe. Ot, bardzo lubię grać w tenisa, a jak musiałem kogoś uczyć, trenować kogoś za kasę, to radości zero. Pewnie to nie o tym, ale sprawdza się właściwie wszędzie. Pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...