Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Miasto


Rekomendowane odpowiedzi

@Silver Chyba wkradł się błąd?

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

w końcu, ale to drobnostka. 

 

Piękne jest i wzruszające:

 

 

Oraz pierwsze dwa wersy:

 

 

ciekawie współgrają z ostatnimi:

 

 

Herbata - ciepła "robiła" głuchą ciszę.  

Odczytuję wiersz jako    smotność długodystansowca. 

 

 

 

Wiele szczegółów powoduje ruch w utworze. To obraz namalowany słowami, przypominający obrazy Piotra Bruegela

 

Justyna. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Na mnie najbardziej działają te wersy. Bezdomni - być może niegdysiejsi wykwalifikowani żyranci. Pamiętam kiedyś w tramwaju pana w za dużych butach, bez skarpetek, choć to sezon zimowy był, czytał wyświechtaną, jak on, książkę. A ja po wykładzie z bankowości, i słówku od wykładowcy, że wielu bezdomnych to wspomniani żyranci.. Różnie się życie układa...

 

Lep witryn sklepowych - dobre!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam - dobry wiersz w sam raz do zbliżającej się pory Świątecznej.

Człowiek przeczyta i pomyśli...                                  

                                                                                                                 Pogodnego dnia życzę

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Bdb wiersz, ale (moim zdaniem): 

 

- wyłożenie sensu tykania zegara w 3. wersie niepotrzebne - mało poetyckie. Usunąłbym to - samo tykanie zegara jest tak

wymowne, że nie trzeba tego wykładać .

 

- swą, swych - archaizmy językowe - wg mnie zasadność ich użycia odnajduje się w sylabotonikach. W wierszach wolnych śmiało można używać współczesnych zaimków dzierżawczych 

 

Tyle odnośnie formy. 

 

Treść wiersza zatrzymała mnie na tyle, że ten komentarz, to pierwsza rzecz, którą zrobiłem po przebudzeniu ;-)

Edytowane przez Patryk Robacha (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do swąswych zgodzę się z przedkomentującym ;)

 

Całości nie wezmę, ale zdecydowanie przygarnę (nie tylko zderzakiem w drodze do pracy):

 

bezdomny chowa w pudle
przeszłość
wartościowego człowieka


witryn sklepowych

lep
nawołuje do kupna

 

smog samochodów
przybliża kres życia
i w końcu
próg domu

 

To, co pogrubiłem, to kawał, naprawdę kawał, poetyckiej roboty. Kondensacja treści i przekaz prosto w mordę - to lubię. Ozdobniki i przegadanie gdzieś wokół już mi nie podchodzi.

 

Podrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podoba mi się "literacka klamra", którą zawarłaś w tym utworze. Od "głuchej ciszy" po ciszę...". Ciekawa obserwacja, nasączona miejskim klimatem i "medialnym gwarem" na ten temat ;-) Środek niemniej ważny.

"Tykanie zegara" - to coś co uspokaja i stanowi pewien ważny element. Podoba mi się klimat tego utworu...

Pozdrawiam :-)

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mi się podoba Twój wiersz. 

Kiedyś napisałem coś pod tym samym tytułem, tyle, że nico rozwleklej :)

 

Miasto

 

Tu rano nie możesz spać, bo budzi cię ulic gwar, 
w nocy nie możesz zasnąć,
tu paszcze bram w nich oczy jak tlący się szlugów żar 
tajemnicę skrywają jakąś,
tu ducha hart i zwykły fart 
wyznaczają twą własną wartość,
tu nie jeden miał ten tap of haj lajf 
i na łeb prosto spadł stamtąd
tu chwilę każdą musisz kraść, a czas płynie jak 
by mu czasu brakło,
tu drogi te musisz znać, chodzić po nich tak,
by dotrzeć do celu cało,
tu uczysz się co dają brać i szybko wiać
kiedy za rogiem czai się patrol,
to tutaj masz na jawie, w snach własne piekło i raj
patrz to twoje miasto.

 

Tu kiedy nadchodzi noc, ulice tuli mrok,
dzielnice świecą jak Vegas,
tu, za rękę ona i on ze sobą zawsze krok w krok
szukają własnego nieba,
tu ktoś pomimo świąt nie ma co wrzucić na ząb
i gdzieś samotnie umiera,
tu wielu goni ten sos, wierzy że życie jest grą,
w której to nie ma, że przebacz,
tu dziwki sprzedają to coś za co zapłacić chce gość, 
a czego mu żona nie chce dać,
tu szybciej kupisz zły proch, sypniesz go sobie w nos
niż zdąży przyjechać, karetka,
tu gity na winklach non stop czekają, aż dobry los
rzuci im w łapy frajera,
tu teraz znów latarnie gasną, robi się jasno
patrz to twoje miasto.

 

To betonowe monstrum
umrzyj lub się dostosuj
jeśli chcesz tutaj przeżyć 
musisz znać na to sposób
w labiryncie ulic, pośród szarawych bloków
czekają setki pokus, czyhają niebezpieczeństwa
tu musisz zapłacić okup 
za odrobinę szczęścia.

 

Przeeepraszam za ten spam, musiałem:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @MIROSŁAW C., dziękuję
    • @Jacek_Suchowicz Panie Jacku, Pan@Łukasz Jasiński robi wokół siebie zamieszanie, ciągle przypomina o swoim pochodzeniu i wyjątkowości, przyjaźnię się z nim tu na forum, ale ciężkie to zadanie. Kiedyś rzuciłam na niego klątwę wieczystego nie kontaktowania się, ale on jest odemnie silniejszy energetycznie i nie przeszła. Zaproponowałam mu pojedynek na wiersz miłośniczy.... 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Trudno polubić taką prawdę, tylko podziękuję.   Co nie zmienia faktu, że świetną dałeś kontrę Jacku! Sprowadzasz narrację na właściwe tory :)
    • Więc bajkę wam opowiem dziś, za naradą króla Fredro, która ma wydźwięk współczesny i, conieco - retro. Otóż dzieje, kochani moi  sięgają młodych sekwoi   tudzież historie takie dzieją się od zarania dziejów, lecz któż patrzał, co było dawniej.. wśród Natalek i Maciejów     Żyła piękna bowiem pani,  w blond czesana, żadne usta na jej krtani, choć bogato ubierana   Niczym gwiazdka na rynku miasta radość gapiów co dzień wzrasta - kto dostrzegał jej urodę ze zdumienia łapał brodę   Przechadzała się oczami, z nóg podporą stojąc pewnie, spacer był jej zwykle krótki, ona woli mocne nutki   Lecz tu tylko szlachciców w bród, tłuszczem zarośniętych lecz ona poszłaby w wiejski gród, szukać parobków wypoczętych   "W życiu tyle nie widziałam szkła ciągle szukam twardej piersi, ta historia mnie już mierzi, pójdę w dom, bo jestem zła"   Do pokoju się wróciła, ćwierć litra mleka wypiła, i zgarbiła się na swym losem, nad tym znikomym pokłosiem   "Ten ma małe dłonie, ten maniery bez kozery.. ten w cyrku biczuje słonie   tam byłam i widziałam same kobiety w zakon iść? Możnaby od biedy.. choć gdzie wtedy zaznam rozkoszy, tu i tak, każdy się na mój widok płoszy"   I zasnęła, by śnić w południe jak jej życie płynie trudnie jak czas mija bez ekstazy, lecz nie, moi drodzy, nie chodzi o łóżkowe zmazy   Marzy o tym by oderwać się od ciała, by wraz z ciałem - dusza uleciała Tak to śni codziennie, Co dzień śni odmiennie   "Magia!" - wstaje, krzyczy, już zerwała się ze swej pryczy, biega, w bibliotece szuka księgi, już jej umysł tęgi ryczy:   "Muszę znaleźć przepis na podróże wśród gwiazd, i by zawsze być na górze, muszę zgonić myśli ścisłe! Wiem! Niczym szatan uśmiech wyślę,   lecz ze mnie żadna diablica... co najwyżej mięciutka oślica... te szmatki, perfumy,  przecież żem za słaba na tajfuny   w wir miłości wpaść nie mogę, zawsze najpierw wpadam w trwogę, boleć może serce moje, wezmę tego, który rzuci czar, i będziemy przez choćby noc we dwoje!"   Posiedziała, popłakała, że życie jest prostackie, a ona taka mała   Wieczorem szaty najlepszej dobyła , a niczego wprost nie ujawniła i poszła na jasełka za zakrętem by się spotkać.. z tajemniczym petentem...   Droga kręta jej była lecz.. oczywiście trafiła   Patrzy swymi oczami błękitnymi jak pięknie tańczą kukły na scenie jasełka kukiełkowe były obce w jej życiu basenie rzadko się zdarza ale to dzieci, które często są pomysłowymi   Obce jednak nie wydawało się jej spojrzenie, rosłego szatyna w czerń ubranego, niczym nocy życzenie, 2 miejsca obok siedział, zerkał tu i tam, niczym by humory miewał   Jasełka skończone, a ona w czar zamieniona, dłońmi drobnymi czyni znak błogosławieństwa swojego znamiona być może w końcu się uda, być może w nią też wstąpi diabeł, przecież ona piękna chuda,   a on, rysy ma wprost wymarzone! niczym gwiazdozbiory na niebie liniami połączone   I tak spojrzenie dłuższe wymienili, a wybrzmiały słowa: "Dzień dobry, pani z okolicy, tutaj, nocą, niczym sowa? pani zgrabnie wygląda, ta suknia złota, niczym żona, która uszła by z życiem - pewnie żona Lota   słone usta być pani nie mogą bowiem pani jest słodka, pani jest półbogiem! Półboginią, proszę mi wybaczyć, nie zwykłem się publicznie poprawiać."   Ona niczym z góry sanki spuszczone, położyła na intymną rozmowę zasłonę: "Miło mi, pan ma swoje wdzięki tudzież, tu i tam widzę, słowa zna pan również,   Ja chętnie z panem poznać bym się chciała, gdybym tylko trochę czasu miała" Rzekła, a on dodał: "Pani czasu nie ma? Ja pani dam czasu tyle! Wieczność będą nosić nas motyle!"   Tu się panna w kompot wpiła, jak kluska, śliwka, w życie zatopiła   Od słowa do słowa, by spotkała się jedna i druga głowa, wrócili razem do pałacu swoich oczekiwań idąc drogą potakiwań   Tam uczynili rytuał północny i zapomnieli, był to dzień zaledwie pomocny, bowiem pani panna wcześniej się nie przyznała, że już stu partnerów takich miała     Morał taki z tego leci -  - nie daj dusić się dziewczynie zostaw sobie resztkę chęci i  i niech znikną z twej pamięci   a menda, która się szwenda niech sobie przy domowym kinie - popłynie   Ty w wolnym czasie w lustrze się poprzeglądaj i kawałki złóż, by znów było gładkie, wyglądaj!              
    • @mariusz ziółkowski Na potrzeby tego obrazu liryka dogadała się z naturą  w kwestii robaków:)@Jacek_Suchowicz Z tych twoich komentarzy to takie  -  cappuccino plagiatto:)   Dziękuję bardzo za komentarze, pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...