Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

jesioletnie słońce zawschodziło

gdy trambus dojechał do ronda wskiego
w okolice złożofikacji
przementalne fantamenalne zawidzenia

Granica-Marzeń-I-Snów-Istniejąca-Gdzieś-Poza-Granicami
majacząca majakami nad horyzontem zielonymi chmurami

 

wyrys proezji zamarysuje
kartostikowy nonzeszytowny 
blefsznyt odrzucodocenienia

Edytowane przez Joachim Burbank (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

mnie się podoba, przeczytałam sobie na głos.  i widzę jak ktoś, nie wiadomo kto,  wracając nie wiadomo skąd i nie wiadomo kiedy,  na pograniczy snu i jawy, nie wiedząc dokładnie co się zdarzyło i jak - spisuje to gdzieś sobie na kartce;). lubię takie eksperymenty, a ten czuję :) 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @APM Ładny, prosty, rytmiczny wiersz. Zadaje ważne pytania i odpowiedź na pytanie zawarte w tytule brzmi "tak". Pozdrawiam serdecznie.
    • @Simon Tracy Lata 90-te... Gdy świat był jak nierozpakowane pudełko czekoladek ;)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - miło żen uroczy - dziękuje -                                                               Pzdr. Witaj - staram się tak pisać by nie było pod górkę - czyli prostym słowem -             i jak widzę udaje mi się z czego się cieszę   - dziękuje za kolejne czytanie -                                                                                                                 Pzdr. Witaj - cieszę się - dzięki                                                        Pzdr. @Natuskaa - @Rafael Marius - @Berenika97 - @Wochen @huzarc - @violetta - serdecznie wam dziękuje -
    • Anna w dzieciństwie wróżyła z traw chwytała w dwa palce nasadę plewa ciągnęła sprawdzając dziewczynka czy chłopiec czasami wielichna rozchylała pochwę pozwalając języczkom liściowym łaskotać szorstka strukturę w trzonie gromadziła wodę wszystkie chwile które bały się być rozumiała z tymotka odrywała cieniutkie witki wkładała do ust te najbardziej soczyste z jeszcze białą końcówką słodkawy posmak dojrzewających pędów pozostał najdłużej duże krępy porastające nieużytki to tam odnalazła spokój najbardziej kochała krwawnik na wysokości drewnianej stajni porastał omszałe platy mdła woń pomieszana z gorzkim smakiem i ten delikatny szelest tysiąclist mówiła spójrz jak skiby łapczywie pochłaniają wodę nim kropla dosięgnie gleby trawy upomną się o nią jak to słońce podarte i rozrzucone na brzegu sadzawki u Milskich
    • gdy poczuje że już że tylko dwa kroki zapłacze a potem życiu podziękuje   za drogi kręte -  świerszcza tęcze za ból który wiele nauczył   drzwi niepewnego zamknięte - rodzinny dom - chwile łez szczerych i uśmiechów   gdy poczuje że już nie ucieknę  - dalej będę sobą - się  nie zlęknę
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...