Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W Ciemność

 

W tym lesie czarnym chodzę sam
Już nie wiem jak tutaj dobiegłem
Coś z zewnątrz obserwuje mnie
Wysysa światło, pije tlen
A każda gałąź rani, tnie
Upuszcza krwi i żywi się
Zmęczony dalej brnę i brnę
Lecz wyjścia dawno już nie szukam


Nie słyszę choć wołają mnie
Nie krzyczę chociaż krzyczeć chcę

Zabija wszystko martwa cisza
I nie ma już przestrzeni, czasu
Przyszłości nie ma ani "teraz"
Jest tylko to co zwiodło mnie
Wrzuciło w otchłań bez imienia.

Opublikowano

Trochę podchodzi pod płytę KATa "Bastard".

Wcale lekko mi się nie pisało. A to z uwagi na temat jak i techniczną stronę. Rytm zmieniałem kilka razy, dodawałem i ujmowałem sylaby. Wyszło tak jak wyszło. 

Opublikowano

Wiersz ogólnie mi się podoba, obrazowanie jest bardzo plastyczne i pobudza wyobraźnię; bardzo wyraźnie wyczuwa się też emocje.

Nie wiadomo jednak, czy on jest rymowany, czy nie. Myślę, że trzeba się określić - czy chcesz konsekwentnie rymować, czy napisać wiersz biały.

 

Ja również chodzę sama po czarnym lesie, ale dokładnie wiem, skąd się tam wzięłam... I wciąż jeszcze szukam wyjścia...

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję za podpowiedź. Jestem totalnym amatorem, nie znam się na tym. Traktuję pisanie jak formę terapii.

Postaram się pamiętać i w przyszłości pisać lepiej.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym Zgadzam się, to nie jest bajka, moim zamysłem nie bylo jej napisanie.
    • W pałacu mieszka para bywają królem i królową.   Na ścianach są ozdobne linie. Wyrysowane są rośliny - często czterolistne koniczyny. Nie braknie morskich muszli…   Zamek ma trzy baszty i dwanaście okrągłych okien…   Gdy przybywa słoneczny rycerz, podnoszą zwodzone mosty.          
    • "Najniebezpieczniejsza jest pora, gdy nic się nie dzieje, nic nie boli i nic nie dokucza. Gdy wszystko toczy się nurtem spokojnym, a sprawy dojrzewają z wiosenną ufnością." Rajmund Kalicki "Dziennik nieobyczajny" wieczór nacechowany płynnością linii, jakby go Luigi Colani zaprojektował. łagodne daje mi w kość. ech, czuję, że przeciąga się w środku, z hurgotem w stawach, puchate i wszystkookie zwierzątko intelektualne, sapacz-gryźca, co wykatulał się z chmur, by mnie rozleniwić. rozanielić. nawet blask słoneczny jest jakiś porowaty. nic, tylko leżeć i się przejmować. czymkolwiek. rozdrapywać zabliźnione. a może: otrząsanie się z zapyziałości. mentalnej. oto stoję przed dębową biblioteczką szczelnie wypełnioną tomami. wszelkie problemy ogniskują się w ich zawartości. grzeszek w koronkach, szpetne przekleństwo podniesione do rangi sztuki wysokiej. opisy takie, że aż można za nie przynoblić. i mały ja, schłostany wiechetkiem pokrzyw, ostrym językiem prześmiewcy. nieumiejący czytać, a więc bronić się przed jadem paszkwili, głuchą i głupią tkanką plotek. jeden sukinsyn z mojej wiochy, w ramach zemsty, bo nie chcę z nim więcej pić ani ćpać, rozpuszcza famę, że jestem pedałem (nie mylić z gejem). powinienem się tym przejąć, co najmniej zwyzywać idiotę. a mi się pisze powieść "Niewzajemne". poczciwość to welurowy czołg, który przejeżdża mi po głowie. obłęd.      
    • Żonkoś po hulance w Nysie              chciał przeprosić żonę Krysię,              gdy ujrzał ją z wałkiem,              odeszło mu całkiem              i w budzie Azora skrył się.                                                  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...