Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Sympatyczna i humorystyczna historyjka, która we mnie obudziła trochę inne, ale pokrewne wspomnienia. :)

Otóż lata temu zakupiłam nie wiem już ile metrów jasnozielonego flauszu, bo wymyśliłam sobie, że uszyję z niego pelerynę...

Nic z tego nie wyszło i flausz po dziś dzień spoczywa nietknięty w wiklinowym kufrze na szafie... :))) Może teraz wreszcie coś z nim zrobię. :)))

 

Pozdrawiam

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Flausz, powiadasz, a to ciekawa konstrukcja włókien ha, ha ha:))

Wiesz, ja dawno temu zakupiłam skóry z nutrii ha, ha, ha, na futro. Do dziś dnia nie uszyte, bo stwierdziłam, że niekoniecznie będę się w nim dobrze czuła, a jeszcze gorzej wyglądała. Leżą na strychu w kufrze.

 

Edytowane przez Maria_M (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bo wiesz, teraz to w sklepach jest wszystko, a kiedyś nie było. Jedna para spodni, jedne buty na zimę, jedna kurtka z odzysku, sukienki miałam po starszej siostrze, i nie narzekało się, było dobrze. Dzisiaj dzieci i młodzież mogą nawet urać się  w tzw.„ciuchlandach”.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bistor nie jest złą tkaniną i za granicą ciągle czasem coś się z niego szyje. Ale Polacy są źli na bistor, bo kiedyś musieli go nosić przymusowo, no bo niewiele było innych ciuchów. :)))

A ja tę moją spódnicę kupiłam w latach 90., a nie w "komuniźmie". Była w butiku, z importu, "zagramaniczna". Bo na Zachodzie właśnie kolejny raz wróciła moda na bistor. :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym   Nie, proszę pana, tu nie chodzi o pieniądze, tylko: o ocenę sytuacyjną - przewidywanie i aby przewidywać - trzeba czytać, obserwować i analizować, jak wnioskuję: pije pan piwa w barze - samotnie? Jeśli pan chce ze mną wypić piwo: niech pan znajdzie legalną Agencję Towarzyską - najpierw seks, a potem - piwo, oczywiście: pan - płaci, proste i logiczne?   Łukasz Jasiński 
    • @Somalija   A co niby? Sabat kardynałów w watykańskim piekle? Nie, nie jestem hieną cmentarną - nie interesuje mnie to... Upadek tak zwanej unii europejskiej? Nie, to było od początku do przewidzenia, zresztą - głosowałem przeciwko wstąpieniu Polski do tak zwanej unii europejskiej, więc: mam czyste sumienie i nie mam żadnego obowiązku brać odpowiedzialności za wybory innych osób, także: protestowałem - przeciwko - wspieraniu Ukrainy, de facto: współczesnej - Chazarii, więc? Kto tu jest - frajerem? Mam robić kupę w majtki przed Donaldem Trumpem i Władimirem Putinem? Ojej, proszę pani: oni mnie szanują i czują ogromny respekt - nie splamiłem HONORU POLSKI jakąkolwiek ZDRADĄ! Więc? Co pani, pani Agnieszko, ma pani do zaproponowania, więc? Konkrety, proszę pani, konkrety...   Łukasz Jasiński 
    • @Łukasz Jasiński Do tych twierdzeń odnieść się nie umiem albowiem słaby jestem w pieniądze. To moja ułomność od skończenia studiów. Nie uważam pieniędzy za coś złego, wręcz przeciwnie, ale nie umiem ich zarabiać. Nawet jak bywałem pomocny, a bywałem, zdarzało mi się, nie zarabiałem tak zwanych pieniędzy. A potem jeszcze miałem sytuacje gdzie widziałem jak tysiąc złoty zrobiłoby mi cały miesiąc. A stówa rozwiązała problem trzech dni. Dodatkowe 2 tysiące uratowałoby mi i w ogóle i w szczególe całe moje 4 litery. Uważam również, że robienie czegoś dla pieniędzy jest uczciwą przesłanką, znam gorsze, jak choćby pokręcone ideologie. No ale jak pan wie mi nie płacą. Natomiast jeśli chodzi o politykę zagraniczną to są kraje które lubię, a są to Anglia, Francja, Ameryka i Ukraina. Kolejność w sumie dowolna. Lubię je najbardziej. Z tymi krajami czuję pewne kategorie różnych związków. Jeśli chodzi o rentę, to mam nadzieję, że mi ją przedłużą, bo w regularnych pracach zupełnie już się nie odnajduję nie wyobrażam sobie już etatu 9 - 17, a twórczości ni w ząb w żaden sposób nie umiem sprzedać. I tylko tyle :) Pana tezy nie rozumiem po prostu, nie znam się na tym. 
    • @Alicja_Wysocka   Dziękuję :)   @Deonix_   Dziękuję  :) @Jacek_Suchowicz   :)   Pozdrawiam 
    • @lena2_ Pięknie płynie, lepiej nie budzić. Pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...