Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ojczyzna


Rekomendowane odpowiedzi

Ojczyzna, to wszystko,
to wszystko, co wokół istnieje, 
rzeki, jeziora, 
góry i knieje, 
i morze błękitne,
i pola rumiane,
kwiaty, gałęzie 
wiatrem przeplatane,
miasta i wiosek dachy srebrzyste,
gołębie krakowskie 
i pieśni kujawskie,
i smutki, zmartwienia, 
to też jest Ojczyzna,
i praca górnika, 
i ziemia tak żyzna,
i niebo o wschodzie
i słońce nad nami,
które ogrzewa nasz kraj promieniami,
i puszcze kryjące historię przyrody
dodają Ojczyźnie wciąż nowej urody
zamojska Starówka i tatrzański sokół,
to wszystko Ojczyzna
braterstwo i pokój.

 

26.06.1980r.

 

Edytowane przez Maria_M (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, nieźle, zwłaszcza jak na szóstoklasistkę :)

Ja ze swojego pisania w wieku 11-13 lat niewiele pamiętam,

ale przypuszczam, że było dużo gorzej :)

 

Tylko to:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

mogłabyś poprawić albo na "puszcze kryjące" albo na "puszczę kryjącą", bo w tej postaci to ni pies ni wydra ;)

A tak poza tym, na marginesie - przepraszam, że to piszę, ale obstawiałam, że jesteś dużo młodsza :)

 

Pozdrawiam :)

Edytowane przez Deonix_ (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A ja mam do dzisiaj gruby stary zeszyt A4 z czasów szkoły podstawowej, a w nim same skarby, tj wiersze, wierszyki, szkice (drzew i wiejskich domów szczególnie), jakieś wycinki z gazet i adresy całej klasy, dzisiaj zapewne nieaktualne :) 

Z racji podania informacj o wydania tomiku Uciekające pejzaże, z tyłu na okładce jest moja data urodzenia. Skończyłam piędziesiatkę, ale masz rację „jesteś dużo młodsza”  i tak się czuję:))

Dziękuję Deonix :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Jestem pod wrażeniem. :) Muszę przyznać, że gdy go czytałam, natychmiast nasunął mi się obraz szkolnego podręcznika / książki z wierszami dla dzieci ze stosowną ilustracją - ale do głowy by mi nie przyszło, że pisząc go sama byłaś w wieku szkolnym... :)))

Ja w takim wieku pisałam tylko prozą. :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Faktycznie też to zauważyłem.     Na moim osiedlu jest dużo mniej zieleni. Dobudowali nam drugie tyle wieżowców niż było i ciągle stawiają nowe kosztem drzew. W całej Warszawie zabudowa jest zagęszczana bo takie są wytyczne planistyczne.
    • - Może nawet już znam tego właściwego... - rozpoczęłam reflektowanie, starając się na nim skoncentrować myśli, począwszy od chwili wyjścia z pracy.    Rozważałam. Mam tylu znajomych fajnych facetów: inteligentnych, konkretnych i zadbanych. Wielu z pasjami i zainteresowaniami. Przystojnych, dysponujących czasem i pieniędzmi. Kulturalnych i pozytywnych. A jednak, gdy zastanawiałam ich kolejno - twarz po twarzy, charakter po charakterze i portfel po portfelu - żaden mi "nie podszedł". Żaden nie pasował. I wcale nie chodziło o to, że "nie podszedłby" Milankowi, bo tego przecież nie wiedziałam. Mi nie pasował, a ja też jestem tu ważna. Ważna dla samej siebie. Mam i chcę - potrzebuję i to bez dwóch zdań - czuć się przy nim komfortowo. Poczynając od poczucia bezpieczeństwa wskutek - także! - możności długofalowego zaufania przez to, aby dotyk jego dłoni miał dla mnie to coś od razu akceptowalnego - i wcale nie mam tu na myśli umiejętności masażu - a kończąc na tym, aby dobrze wymieniało mi się z nim pocałunki. Zawartość portfela jest na końcu, gdyż sama dobrze zarabiam.    I Mały. Ze względu na Milanka musiałby być to ktoś,  kto zaakceptuje w pełni to, że część mojego serca jest już trwale oddana. Ktoś, kto naprawdę zrozumie, że mogę oddać mu tylko część siebie. Część mojego czasu i część mojej przestrzeni. Ktoś, kto odda więcej siebie za mniej mnie, chociaż przecież owo "mniej" stanowi tak naprawdę wszystko.     Oni wszyscy - kontynuowałam analizowanie, postanowiwszy zrobić sobie herbaciany przystanek w ulubionej kafejce - nadają się tylko na pewien czas. Krótszy lub dłuższy, a to przecież stanowczo za mało. Już widzę - zamieszałam łyżeczką, aby unieść opadły na dno szklanki wiśniowy syrop - jak nie dotrzymuje słowa i odchodzi ten... i ten... i tamten... - przed oczami mojej wyobraźni ponownie przedefilowały rysy twarzy kilku dobrych znajomych. - Przecież Milanek tego nie zniesie! Ja bynajmniej też nie chcę tego przeżywać, tamtego razu było dość! Ach...     Z całego szeregu przejrzanych znajomych twarzy został mi tylko jeden wizerunek. Gościa niedawno poznanego, z pewnym bagażem doświadczeń i wspomnień. Jest, to prawda, słowny, stały w zamierzeniach i w uczuciach. Spokojny i konkretny. Pasjonat. Ale... Ale czy będzie nas chciał? Chyba nie... Raczej nie - zasmuciłam się. - A może jednak?     - Gdybanie nic nie da - uznałam, upijając z rozkoszą kilka łyków. - Bóg wiedział co robi, gdy wymyślił i stworzył herbaciany krzew oraz drzewa owocowe: jabłoń i wiśnię. Pycha! - oblizałam wargi.    - Nie ma wyjścia - postanowiłam. - Trzeba będzie zdobyć się na odwagę i spytać go o to przy najbliższej okazji...       Warszawa, 26. Stycznia 2025 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Wybacz, nie mam głowy do kombinowania z tym limerykiem teraz. Usunąłem jedno "przysiadł", ale reszta na razie zostaje. Zgoda? :) W ogóle mam wrażenie, że pogrzebałem potencjał tego pomysłu, patrz limeryk-komentarz @Ajar41. Lepszy od mojego. Dzięki za zainteresowanie :) Pozdrawiam :)       Świetny! Pozdrawiam :)       Dzięki :) Pozdrawiam
    • nie zawsze jestem silny nie zawsze wiem   gdzieś w oddali płyniesz pod prąd choć bliżej tęczy to zupełnie tak jakbyś wymyśliła lustro   zanim staniesz po drugiej stronie nauczę cię zamiatać po snach
    • @MIROSŁAW C. A dziękuję, kłaniam się.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...