Gość Opublikowano 2 Października 2018 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2018 wczoraj widziałam nasz stary dom gdzieniegdzie dach przecieka pnącze winorośli nadal owocuje gęstwina zupełnie zasłoniła południowe okno nowy właściciel wyciął w pień aleję wierzb na cóż komuś takie uroczysko? przewieszony przez płot z wierną psiną przy nodze wypatrywałbyś skrzydlatych przyjaciół które w leszczynie wiją stabilne gniazda synogarlice tworzą związki na całe życie z tym przesłaniem weszłam w dorosłość źle mi tato bo zamiast budować wyrzucam po jednej gałązce rozczulający jest widok wędrownego ptactwa które u schyłku lata wyrusza w poszukiwaniu ciepła
Maria_M Opublikowano 2 Października 2018 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2018 Dużo by tu pisać, ale nie mam teraz czasu. Jeszcze wrócę :)
Gość Opublikowano 2 Października 2018 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2018 Zapraszam :-) dziękuję za ślad :-)
Waldemar_Talar_Talar Opublikowano 2 Października 2018 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2018 (edytowane) Witam nową twarz na forum - niech ci tu miło będzie. Ciągnie wilka do lasu - stary dom drzewa ptactwo i ojciec w tle - czasu nie zawrócimy musi być jak jest. Myślę że na początek to ten wiersz wartościowy. Uśmiechu i słońca życzę. Edytowane 2 Października 2018 przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
iwonaroma Opublikowano 2 Października 2018 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2018 Dla mnie - genialny :)
WarszawiAnka Opublikowano 2 Października 2018 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2018 Wzruszający i bardzo bogaty w treść. Pozdrawiam
Gość Opublikowano 2 Października 2018 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dziękuję pięknie :-)
Gość Opublikowano 2 Października 2018 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Od niedawna zaczęła się moja przygoda z wierszem tym bardziej cieszą takie słowa :-) dziękuję
Gość Opublikowano 2 Października 2018 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Panie Waldemarze to prawda bywam sentymentalna :-) Dom rodzinny mojego taty został sprzedany wraz z pamiątkami Niezykle mnie to dotyka Dziękuję za miłe przyjęcie do grona forumowiczów :-)
Czarek Płatak Opublikowano 2 Października 2018 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2018 Świetny. Przypomniał mi, że muszę wyjąć skrzydła z szafy. Odkurzyć, przypiąć i polecieć za widnokrąg, by gonić lato....
Annie Opublikowano 2 Października 2018 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2018 Bardzo ładny, wyczuwa się w nim spokój i nostalgię. Pozdr.
Deonix_ Opublikowano 2 Października 2018 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2018 Sentymentalny, pełen nostalgii wiersz. Brak ciepła jest dla mnie iście odczuwalny. Nietuzinkowe spojrzenie na budowanie gniazda, bardzo osobiste, aż trudno mi się do tego odnieść... Jednakże, co do ptasiej całożyciowej monogamii, to wcale nie jest tak różowo, ale to tylko taka dygresja... I tak tekst urzeka swoim klimatem. Pozdrawiam :)
Gość Opublikowano 2 Października 2018 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Hej Czarku :-) cieszy mnie Twoja obecność pod tekstem :-) to ja Księżycowa :-)
Gość Opublikowano 2 Października 2018 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dziękuję Aniu :-)
Maria_M Opublikowano 2 Października 2018 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ja się wybieram piechotą :) oczywiście do lata. 1
Gość Opublikowano 2 Października 2018 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Deonix masz rację o monogamię wśrôd zierząt jak i ludzi trudno A wiersz rzeczywiście osobisty i wspomnieniowy Dziękuję pięknie za czytanie :-)
Gość Opublikowano 2 Października 2018 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Najlepiej jeszcze boso :-) i już mamy cudny obrazek :-)
Maria_M Opublikowano 2 Października 2018 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. No i jestem. Wiersz inny, niż do tej pory czytałam o domu rodzinnym, pełen ciepłych uczuć ukazanych z dużą dawką nostalgii i tęsknoty za minionym. Rozczuliła mnie fraza źle mi tato, bo zamiast budować, wyrzucam po jednej gałązce / jakież to smutne, a jednocześnie szczere do bólu stwierdzenie. Peelka porównuje swój stan do wędrownego ptactwa, tylko że ptaki mają wędrówki wpisane w instynkt, natomiast człowiek lubi osiadły tryb życia i zazwyczaj w taki inwestuje, a rzucany z miejsca na miejsce, po jakimś czasie czuje się nieszczęśliwie niezadomowiony. Wiersz trafił mi do serca, zapiszę go sobie do zakładek, myślę, że nie masz nic przeciwko temu? Pozdrawiam:)
Maria_M Opublikowano 2 Października 2018 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Lawenda w szufladzie. Tam o tym piszę :)
Gość Opublikowano 2 Października 2018 Zgłoś Opublikowano 2 Października 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nieopodal domu rosła stara jabłoń w niej każdego roku wiła gniazdo synogarlica Mój tata bardzo lubił obserwować te ptaszyska :-) Pewnego dnia sąsiad postrzelił samicę z wiatrówki Ojciec do końca życia nie mógł się z tym bezsensownym okrucieństwem pogodzić Czasami przypominam sobie kim jestem i w jaki sposób zostałam wychowana Dziękuję MaksMaro za czytanie :-) miło mi :-)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się