Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

.

Jak żyć

 

... gdy tęsknota już stała się domem

i boję się wyjść

na spotkanie

chwili

nieznanej

i bólu

własnej winy

że gdy wyjdę, to umknę

donikąd.

.

 

Opublikowano (edytowane)

Ładnie, bardzo subtelnie podane osobiste wyznanie :)

 

Kiedyś tak napisałam:

 

Jak żyć

kiedy wokół

tylko mgła i niepokój 

a z chmur

nostalgia spływa

 

zachłysnę się powietrzem

i pędem hen na wietrze

wiecznością

aż pod niebo.

 

Pozdrawiam :)

 

 

Edytowane przez MaksMara (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj Duszku - nic tak nie boli jak tęsknota - udany wiersz pełen  prawdy.

                                                                                                                                     Miłego życzę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ciesze się, że tak go odebrałaś, szczególnie, że jako szczery, bo powstał w momencie takiego właśnie odczuwania, o którym mówi. Dziękuję i pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pisząc "ładnie" o tym, co dla mnie trudne, odkrywam w tym jakieś małe swoiste piękno, czy dobro, przez co łatwiej mi to przyjąć i wytrzymać. Dziękuję za miłe słowa. :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Takie często trudne chwile wejścia w głąb łagodzą i wyciszają moja naturę, i prawdopodobnie dlatego są zwykle subtelnymi wyznaniami. Twój wiersz z kolei jest bardziej dynamiczny i pokazuje Twój temperament w obchodzeniu się z życiem. Podoba mi się :) Cieszę się, że i mój Ci się spodobał. Dziękuję i pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak tęsknota boli i - potrafi w sobie uwięzić, zatrzymać życie...  Cieszę się, że mój wiersz Ci się spodobał i wyczułeś w nim prawdę :) Pozdrawiam.

Opublikowano

Dla Ciebie trąca, Marlett. Ale ja  nie czułam patosu pisząc go i nie szukam wyolbrzymienia własnych odczuć i przeżyć przez poezję, ale ich szczerego wyrażenia i zrozumienia. To przynosi mi ulgę.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 Może dlatego, że piszę poddając się im, nie będąc przeciwko nim, a pozwalając im we mnie istnieć.., sama nie wiem.  Dziękuję Ci za wyjaśnienie - cieszy mnie.  :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To utwór najświeższy, powstały w momencie "zejścia w dół", utraty siły i odwagi do dalszej drogi. W tym moim "nawracaniu się" posuwam się do przodu, ale nie jest to łatwe i czasem zatrzymuję się lub upadam. Ciesze się, że mnie rozumiesz, WarszawiAnko - dziekuję i pozdrawiam :)

 

Ładnie to ujęłaś i jednocześnie mi uświadomiłaś - cieszę się, dziękuję i pozdrawiam miło. :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Naram-sin   Twoja wizja poezji przypomina kartografa, który upiera się, że zna każdy zakamarek oceanu, bo studiował mapy  i z góry zakłada, ze ci, którzy mówią o falach, wietrze i zapachu soli, są naiwnymi turystami. Tyle że poezja, w przeciwieństwie do mapy, nie istnieje bez doświadczenia drogi. Skupienie się wyłącznie na „procesie” łatwo zmienia się w zamknięty układ autokomunikatów, które może i imponują konstrukcją, ale nigdy nie dotkną niczyjego życia poza gabinetem czytelnika-analityka.   Co do walenia po drzewach ? Jeżdżę i nie wale.   Że się nie dogadamy - żałuje ! To co mówimy do siebie jest już zbliżeniem. Nigdy nie powiedziałem, że nie masz racji. Ale obaj mamy okulary przez które każdy z nas widzi coś innego.   Ty jesteś fachowcem. Przyznaję to. Ja jestem amatorem. Ale przeczytałem tysiące wierszy i nad każdym myślałem. Nawet wtedy gdy byłem dzieckiem. Dla mnie poezja to magia. Ma smak i zapach. Dlatego kazdy z nas widzi w poezji coś innego.   Dziękuję za rozmowę. Zawsze to coś pouczającego.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Nie daje tym, którzy nie umieją jej znaleźć, albo jej nie szukają.     Gdyby nawalił, przyjemność z jazdy najbardziej wypasionym porschakiem skończyłaby się na pierwszym przydrożnym drzewie.   Dla Ciebie kluczem do oceny tekstu poetyckiego jest zachwyt czytelnika i wiersz ma być już gotowym opakowanym produktem konsumpcyjnym, którego celem jest ten zachwyt wywołać. Ja patrzę na proces powstawania/tworzenia (ukryty w strukturze tekstu), bo daje mi to możliwość zrozumienia, co autor chce mi powiedzieć o świecie innego niż to, o czym 'wszyscy wiedzą'. Tę inność (re)konstruuje się używając języka - a ściślej - odwołując się do jego funkcji poetyckiej. Za tymi granicami otwierają się - opiszę używając trochę górnolotnej retoryki - niesamowite światy, które nie potrzebują żadnych duchów, aby zostać odkryte.   Bardzo możliwe, że się nie dogadamy, ale to nic nie szkodzi.     
    • Ja dziś miałam szczęście  Kilka chwil wcześniej przed nami kobieta nagle zjechała na drugi pas ruchu i spowodowała wypadek  Widziałam jak była reanimowana  Odmówiłam wieczny odpoczynek bo czułam że odchodzi  Popatrzyłam na córki i mówię  Tak bardzo Was kocham jeszcze nie otwierajcie oczu proszę  
    • Ja jako nauczyciel wychowania przedszkolnego wiele bym dała aby posiąść zdolności Mary  Tak by mi to życie ułatwiło zwłaszcza we wrześniu kiedy to płacz i lament przy drzwiach  Histeria matek które nie dadzą sobie po dobroci wytłumaczyć że ciocia Renia nie gryzie i że w jednym kawałku pociechę odda  Lubię Mała twoje wiersze bo są takie trochę nieprzewidywalne Dziś miałam ciężki dzień myślałam że może tu znajdę trochę ukojenia  No i trafiłam na odrobinę magiczności

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • skwar podszyty wiatrem od wschodu rozdmuchuje kruche latawce niosąc je ponad głową masz spracowane dłonie wielkie niczym bochny chleba pachnące tabaką i mleczem nic tylko schować w nich dziecko czasami zagarniam resztki wczorajszych bruzd wciąż gęstnieje odległość między nami patrzę na rozrzucone lorafeny ty tato na złote ładny nie pytaj mnie o tutaj ono jest połamane tylko krok dzieli mnie od skręcenia w tę samą bramę tam jest inny świat mniej zatroskany
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...