Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

budzę się

wstaję

i przez okno patrzę

w niebo kremowozłoto rozbrzaśnione

gdzie siwymi chmurami

cień nocy niebieski

trzyma miejską stęchliznę niżej nieboskłonu

 

 

(cisza w ścianach wibruje

od tupotu szczurów

i rurami się niesie elektryka dźwięków

mdło świecącej półżywej żarówki klatkowej

która blednie powoli pod zórz wschodnich wstęgą)

 

 

dopijam wczorajszą ciemną herbatę

w codziennym rytuale

przesiąkłą stęchłym cieniem

 

 

i machinalnie oddaję się całą

umysł

ręce

do pracy

tam gdzie błękit dnieje

Edytowane przez Deonix_ (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Piękny wiersz.., lecz zastanawiam się, czy nie zrobiłoby mu dobrze usunięcie niektórych "nadmiernych" przymiotników. Na przykład począwszy od góry: "cień nocy" (bez "niebieski"), "mdło świecącej żarówki klatkowej" (bez "półżywej"), "pod zórz wstęgą" (bez "wschodnich") i "dopijam wczorajszą herbatę" (bez "ciemną"). W moim odczuciu zwiększyłoby to wyrazistość wypowiedzi, ale to "w moim", bo ja jakoś jestem na bakier z przymiotnikami. :) Pozdrawiam :)

Opublikowano

Mam podobne odczucie jak @duszka i już mnie palec swędział ( pisze na tablecie) do naniesienia korekt, ale się wstrzymałam, bo to Twój wiersz, ale jakby ciut przegadany. Tylko się nie obraź, sama to wyżej napisałaś. 

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

cisza w ścianie wibruje

od tupotów jaszczórów

i rurami się niesie elektryka dźwiękowa

mdli świecąca żarówka

w przepychance klatkowej

która blednie powoli od wschodzącego słońca

Opublikowano

Pozwolę sobie tym razem nie zgodzić się z Duszką. Mnie się "półżywa żarówka" bardzo podoba, bardzo. Wręcz mnie wzrusza - i bardzo mocno ten przekaz odbieram. 

 

Czy wiersz jest przegadany? Może tak. Ale może @Deonix_ właśnie tego nadmiaru słów potrzebuje. Może podmiot liryczny tak właśnie widzi świt?

Opublikowano

Dla mnie ten nadmiar epitetów  w ślimaczym a raczej obślizgłym klimacie ma ukazać taką flegmatyczną "chęć" do pracy, gdy nas zrywa świtem los, wpinając do kieratu;) a tak w ogóle to przypomniało mi to bardzo nietypowy dla mnie i irracjonalny wręcz obrazek - gdzieś na Słowacji, w drodze do Bratysławy nocowaliśmy na parkingu dla tirów, gdy zaczęło szarzeć, ukazało się jakiś może kilometr dalej miasteczko wśród gór, takie chyba stricte robotnicze, z elektrownią być może, czy czymś takim. Takie wsadzone tam jak dla żartu. I myślałam o robotnikach, którzy właśnie wstawali - i mogli czuć to co w tym wierszu heh pozdrawiam

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dziękuję ;) Przy cieniu - można by opuścić niebieskość nie uszkodziwszy brzmienia,

ale... no, mógłby być przecież szary czy czarny... ale był niebieski! A ja lubię farbki, no nie poradzę ;)

Ale się zastanowię ;) "Półżywej" znaczeniowo mogłabym opuścić, chociaż ...na pewno rytm trzyma.

To samo odnośnie "wschodnich" i "ciemną" - w kwestii rytmu, z tym że zastanawiałam się, czy "ciemnej" nie podmienić na "gorzką", ale to by utraciło autentyczność wrażenia, bo gorzka to ta herbata nie była ;)

Co do zwiększenia wyrazistości wypowiedzi - może i racja, już mi tu kiedyś napisano,

że krótkie formy bardziej pasują do mojego stylu wypowiedzi. A tutaj chciałam wymalować jak najdokładniej.

Ale oczywiście nie trzeba tego dokładnego obrazu kupić ;)

 

Dzięki raz jeszcze za wnikliwy komentarz ;)

Pozdrawiam ;)

Edytowane przez Deonix_ (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Dziękuję ślicznie :)

Przyznaję, że "klatkowa" drażniąca, ale mi się wpięła jakoś w klimat :)

Z tym oddawaniem się też miałam dylemat ;)

Końcowa wyliczanka... hmm... aż tak dużo tam nie wyliczam, chyba ;))

Odnośnie przegadania - to powiem, co miałam na myśli - mianowicie chodziło mi o całą tę zwrotkę w nawiasach,

zastanawiałam się, czy jej nie usunąć, ale później mi było szkoda...No, i została ;)

Ale tu widzę, że dyskusja o epitetach poszła ;)

Dobra, kończę, bo odchodzę od tematu :)

 

Wielkie dzięki raz jeszcze i pozdrowienia ciepłe ;)

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

I ja Ci dziękuję za odpowiedź :) I rozumiem też Twoją potrzebę malowania, bo czasem, ale bardzo rzadko, też ją mam. :) Przymiotniki, to jak kolory nanoszone na płótno. Bez nich powoduje się chyba raczej wrażenia, czy uczuciowe reakcje, a mniej - zmysłowe odczucia. A te czasem są bardzo ważne, najsilniej mówiące, tak jak prawdopodobnie w przypadku twojego wiersza.

Życzę Ci dobrej nocy :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję WarszawiAnko ;)

 

Rozgryzłaś mnie trochę, bo akurat tu potrzebowałam się trochę rozgadać,

i sama sobie jestem winna uwag do tego przegadania, bo publiczność przyzwyczaiłam do miniatur :)

Ale to tak na marginesie :)

 

Bardzo dziękuję za wzruszenie i taki odbiór przekazu.

 

Pozdrawiam bardzo serdecznie :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

I tu też trafiłaś ;)

Dzięki za podzielenie się prywatnym wspomnieniem,

bardzo adekwatnym do wiersza ;)

 

Dzięki raz jeszcze i pozdrowienia ciepłe posyłam ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...