Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

może stawiałeś złe pytania
gubiąc w odpowiedziach
niebo oceanu jawiło się
fantazją - rzecz w tym że
było zwykłością
ukrytą w słowie tabu
krążyło tak szybko
a wydawało się wprost nieruchome
nie przesuwając nawet o centymetr
ciszy
co kazała wciąż wierzyć na nowo

stałeś
wpatrzony w linię horyzontu
którego nie było

Opublikowano

Tabu - jako głęboki i fundamentalny zakaz kulturowy do określonych dziedzin wiedzy - uważam że jest wielką niesprawiedliwością nasyconą i wywieraną presją na ludzi, aby nie wiedzieli wszystkiego, bo po co? Nieświadomymi łatwiej manipulować. I tu nie trzeba stawiać pytań, tylko samemu się dowiadywać, wgłębiać, tym bardziej w dobie Internetu, gdzie prawie wszystko mamy podane na przysłowiowym talerzu. Oczywiście jest jeszcze druga strona medalu: z wiedzy należy korzystać umiejętnie i rozsądnie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Prywatność a tabu w ujęciu encyklopedycznym to dwie róźne rzeczy. Jeżeli ktoś jest ciekawy innych, ich życia- to po przekroczeniu pewnych granic jest wścibski, wtrącalski. Natomiast tabu w odniesieniu do nagości jako takie nie ma praw bytu, ponieważ każdy sam widzi swą nagość. I w dużej mierze ma wyobrażenie o nagości innych. Pisząc wcześniejszy komentarz miałam na myśli np. Zagadnienia w religiach  w kręgach hierarchów, a ukrywane przed ludźmi,  

kapłani egipscy również dla korzyści ukrywali przed prostym ludem istotę zaćmienia słońca,

śmierć prezydenta USA  Kennedy’ego, ...... Tajemnica czy tabu? Są napewno ludzie, którzy znają prawdę. Mają swoje powody aby nie wyjawiać. 

Zgadzam się, że tabu było i będzie. 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A mera harem? Ot, Amora aromat to.
    • „Obłoki dostały burzowe pióropusze.” W życiu muszę…      
    • Tylu pyta, a przecież jest o co. Tylu nie odpowiada, a przecież próbuje i to zupełnie nieudolnie. Krążymy więc jak ufo wśród wielu pytań, na które nie ma odpowiedzi. Nobody knows that!! Odpowiedzi proszę nie mylić z opowieścią, bo każdy tutaj opowiada. Niektórzy nawet robią to całkiem przekonująco, co również i ponadto nieco komplikuje nasze sprawy. Mawiają, że ogólnie nie jest łatwo i najprawdopodobniej mają rację.   Warszawa – Stegny, 05.08.2025r.
    • Skąd mogłeś wiedzieć, że to będzie ostatni raz? Ostatnia prośba, ostatni dotyk. Byłeś pewny, że masz czas – przecież zawsze jest jutro. Zawsze jeszcze można wrócić, dokończyć rozmowę, naprawić milczenie. Tak myślałeś. Za bardzo patrzyłeś w to, co przed tobą, żeby zobaczyć to, co już miało odejść. Trzęsącą się ręką dotknęła Twojego policzka. – Usiądź ze mną chwileczkę powiedziała cicho. – Nie teraz. Jak wrócę. Spieszę się bardzo – odpowiedziałeś. Pocałowałeś ją szybko w czoło i wyszedłeś. Jeszcze przez chwilę stałeś w korytarzu, z dłonią na klamce, jakby coś cię tam trzymało. Może jej spojrzenie. Może cień słów, których już nie zdążyła wypowiedzieć. Gdybyś tylko wiedział… Przecież to nie było takie pilne! Czujesz jeszcze jej ciepłą dłoń na swojej twarzy. Wtedy nie zawróciłeś. Dziś zrobiłbyś to bez wahania. Ale dziś – już jej nie usłyszysz. W pokoju pusto, choć wszystko jest. Szal zawieszony na oparciu fotela. Książka otwarta na stronie, której już nie przeczyta. Filiżanka z herbatą, której łyk był ostatnim. Jak kruche są te chwile, których się nie zauważa – dopóki nie odejdą razem z człowiekiem. Klękasz przy jej łóżku, tak jak wtedy, gdy byłeś mały i udawałeś, że niczego się nie boisz. Dłoń, którą trzymasz w myślach, już zgasła. Ale pamięć o niej palić się będzie długo. – Przepraszam, mamo – wyszeptałeś. – Spóźniłem się. Chciałbyś wierzyć, że gdzieś tam to usłyszy. Może tam, gdzie teraz jest, nie ma już pośpiechu. Nie ma „później” ani „za chwilę”. Jest tylko spokój, który niczego już nie potrzebuje. I może właśnie tam, w tej ciszy, słowa Twoje naprawdę do niej dotarły. Bo miłość – nawet ta spóźniona – znajduje drogę. A serce matki, choć ucichło, pamięta wszystko.
    • @piateprzezdziesiate

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @viola arvensis Lepiej niech beda niewidocznymi :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...