Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

gdy śmierć
zerwie łańcuchy rzeczy doczesnych
a powieki opadając otworzą oczy duszy
zobaczysz prawdę niezniekształconą
przez zmysły ciała próżne pragnienia

zobaczysz prawdziwą miłość 

ta doczesna złem jest równa nienawiści
a może ją przewyższa

 

 

 

Edytowane przez 8fun (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Pięknie, lirycznie rozwinięta odpowiedź, z którą jednak się w pełni nie mogę zgodzić... Nie odbieram całej doczesności jako zniewalających mnie "łańcuchów", czuje się też w niej często wolna, a oczy mojej duszy, choć nie zawsze, to potrafią już teraz się otwierać, powodując, że potrafię kochać to, co odbieram zmysłami... Jeśli istnieje niebo, to dla mnie już tutaj na ziemi można poczuć jego przedsmak. Dlatego będzie mi trudno stąd odchodzić .

Dziękuję Ci i pozdrawiam.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To filozofia Platona. Platon też twierdził, że ludziom, którzy zbyt pokochają życie doczesne, będzie ciężko oddzielić dusze od ciała a ich dusze błąkać się będą po ziemi bez ciał.

Pozdrawiam.

Edytowane przez 8fun (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Nie obawiam się tego, bo oba "światy" nie stoją dla mnie w konkurencji, ale tak, jak pisałam, ten jest przedsmakiem (może też uzupelnieniem?) tego drugiego, a oba pochodza z tego samego źródła. :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Nie, to odnajdywanie też w tym życiu sensu.

Opublikowano

Może "sens", a nie SENS :) Dla mnie jest on równoznaczny z prawdą. TU tez jest prawda, nie tylko tam, inaczej byśmy nie istnieli.Tak to odbieram w moim życiu . Dziekuję Ci za wymianę myśli. :) Miłego dnia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Cieszę się z tego :) I dziękuję Ci za wszystkie serduszka, bo też sprawiły mi radość. Pozdrawiam. :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dziękuję za miłą odpowiedź :) Raczej rzadko piszę sentymentalnie, ale chyba będę musiała to zmienić ;) Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @m1234wiedzialem, że nie zrozumiesz, szkoda mojego czasu. Dziękuję za niezrozumienie i pozdrawiam fana.   PS Żarcik etymologiczny od AI       Etymologia słowa "fun" nie jest w pełni jasna, ale prawdopodobnie wywodzi się ze średnioangielskiego, gdzie mogło oznaczać "oszukiwanie" lub "żart" (od XVI wieku). Z czasem znaczenie ewoluowało w kierunku "przyjemności" i "rozrywki", które są obecnie głównymi znaczeniami tego słowa.  Początkowe znaczenie: W XVI wieku angielskie słowo "fun" oznaczało "oszukiwanie" lub "żart". Ewolucja znaczenia: W XVIII wieku jego znaczenie ewoluowało w kierunku "przyjemności" i "rozrywki". Inne teorie: Istnieją spekulacje, że słowo "fun" mogło pochodzić od średnioangielskich słów "fonne" (głupiec) i "fonnen" (jeden oszukuje drugiego). 
    • Po drugiej stronie Cienie upadają    Tak jak my  I nasze łzy    Bo w oceanie nieskończoności  Wciąż topimy się    A potem wracamy  Bez śladu obrażeń    I patrzymy w niebo  Wszyscy pochodzimy z gwiazd 
    • na listopad nie liczę a chciałbym się przeliczyć tym razem
    • Dziś dzień Wszystkich Świętych: Na płótnach ponurych I tych uśmiechniętych, Ale wspomnij zmarłych, Nie tych, co tu karły, – Co drzwi nieb otwarli! Choć w spisach nie ma, Bo jakieś problema... – Na dziś modlitw temat!?   Ilustrował „Grok” (pod moje dyktando) „Nierozpoznany święty”.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      No dobrze, wyobrażam sobie, i - owszem, widzę to - ale  to ułuda, bo zastawiłeś pułapkę! Bo wiesz, że tym "nasze małe rozterki" rozciągnąłeś, rozpostarłeś wręcz przestrzeń płaską jak step, wyjałowioną, uśrednioną do granic możliwości... A te "rozterki", to przecież szerokie pasma gór, himalajów nawet! tych miriadów indywidualnych znaczeń, wcale nie nieistotnych, czy drobnych :) Toż w tym jest istota, że każdy patrzy własnymi oczami, każdy z osobna sięga w głąb i decyduje o skali przeżyć... Zatem nie ma "jednej taśmy", a każda taśma z osobna ma swój przebieg i swoją dramaturgię. Kręcę swój film i nawet, jeżeli świat staje na głowie, to raz to jest śmieszne, a raz nie, ale to ja o tym decyduję :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...