Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie życzę sobie spowiednika


zaszczebiotałby że ani
wiosną jesienią zimą latem
nie według przepisu


lecz nawet żałobne ptaszyska
wyświetlają pióra nieprzepisowo
czernią się tylko dla zerknięcia
w zapatrzenie rzucają granatem


chyba że leżą na ulicy i już niczym nie połyskują


od dawna nie kąpię się w soli
spływającej jako odcinek niespecjalny
później płacz to żadne apogeum


nie potrzebuję go
nie zmieni ani
rany ani blizny święcą się
samodzielnie i niezawiśle


"Na szyi drobnych sznur korali,
W szerokiej mufce chowam ręce..."

Opublikowano

- niepotrzebne powtórzenie tytułu jako pierwszego wersu
- nieprzepisowo, niezawiśle, niespecjalny - na przestrzeni tekstu za dużo tych "nie"
także w formie "swobodnej"
- no i ten granat, zupełnie mi odstaje od klimatu

pozdrawiam

Opublikowano

O ile dobrze mi sie wydaje to ten wiersz nie ma tytuły, bo są trzy kropki, atylko dla rozpoznania jest napisany pierwszy wers w "tytule", wiec nie wiem czemu ta uwaga...

Wiersz mi sie podoba, ale trochę nie rozmumiem wersyfikacji
np.
nie potrzebuję go
nie zmieni ani
rany ani blizny święcą się
samodzielnie i niezawiśle

czemu "ani" nie jest razem z "rany"?
sugerowałabym
"nie potrzebuję go
nie zmieni ani rany ani
blizny swiecą się
samodzielnie i niezawiśle"
nie zmieniajac oczywiście tego ze blizny obok świecą sie bo chyba o to ci chodziło??

poza tym wydaje mi sie niepotrzebne "ani" w pierwszej strofie
bo jest zaprzeczenie "nie" a tego naraz sie raczej nie stosuje...

no i w ostatnim wersie nie rozumiem dlaczego drobnych a nie drobny - według mnie lepiej brzmi bo przy zastosowanej inwersji troszkę niezręcznie...

To tylko moje sugestie... :)

Pozdrawiam
lenka

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dziękuję za wytłumaczenie Pani Kot kwestii tytułu :)
"ani" w tym wierszu ma 2 funkcje, oprócz tej oczywistej odnosi się także do imienia.
A jeśli chodzi o część wiersza w cudzysłowie to jest to fragment Anny Achmatowej, więc zmieniać raczej nie wypada ;)
Dziękuję raz jeszcze za opinię i serdecznie pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


bo mnie sie taka maniera nie podoba
stąd taka uwaga

pozdrawiam

Nie tytułowanie wierszy to maniera? zmanierowanie do szpiku kości, nieprawdaż? Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pani Kot doskonale rozumie, o co chodzi z tytułem
jak już wspominałam: maniera nie podoba się ani trochę
razi mnie powtarzalność
tym bardziej, że nic nie wnosząca

juz łatwiej byłoby nadać taki właśnie tytuł
i nie powtarzać się jak jąkanie
niż robić ceregiele z kropkami

ale to tylko moje zdanie

pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jeżeli uważa Pani moje uwagi za złośliwości
to ok
więcej nie będę wyrażać swojego zdania
pod żadnym z Pani utworów

nie chciałam nikogo urazić
jeśli tak się stało, przepraszam

pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jeżeli uważa Pani moje uwagi za złośliwości
to ok
więcej nie będę wyrażać swojego zdania
pod żadnym z Pani utworów

nie chciałam nikogo urazić
jeśli tak się stało, przepraszam

pozdrawiam

Urazić nie chciałam, urażona się nie poczułam, jak tam Pani sobie chce, prosić nie będę i płakać nie będę, zdziwiona tylko jestem.PoZDRAWIAM
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no niestety tak wyszło
a nie tytułowanie wierszy jest wygodnictwem
i tyle

;)
ja nie czuję się urażona
ani trochę

ale skoro nie lubi Pani krytycznych komentarzy
i odnosi się do nich z ironią ;)
to ja sobie odpuszczę może
bo inaczej nie umiem
hahaha

pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no niestety tak wyszło
a nie tytułowanie wierszy jest wygodnictwem
i tyle

;)
ja nie czuję się urażona
ani trochę

ale skoro nie lubi Pani krytycznych komentarzy
i odnosi się do nich z ironią ;)
to ja sobie odpuszczę może
bo inaczej nie umiem
hahaha

pozdrawiam

Proszę Uprzejmej Pani!

Lepiej nie tytułować wiersza niż na siłę go nazywać, wymyślać tytuły tylko po to, żeby przyciągnęły uwagę czytelnika - taka zależność - im bardziej szokujące tym lepsze-tak?
To tak jakby spieszyć się z chrzestem dziecka ;)
A teraz adp- krytyczne komentarze, nie lubię ich, cenię je, a Pani je lubi?
Ironia, ironia, ironia- i co? Jeśli ktoś "czepia" się do tego, że wiersz nie ma tytułu-to jest to dla mnie zabawne i trochę przykre. Tak jakby na siłę próbować do czegoś przyczepić. Proszę krytykować wiersz a nie gwiazdki ;)

hahaha? - co hahaha?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


no tak, to że napisałam o lenistwie
to jest czepialstwo
a jak napisałam, że nie podoba mi się
stosowanie tylu zaprzeczeń, to grochem o ścianę

oczywiście

a "hahaha" to była autoironia, chyba niezrozumiała

pozdrawiam

ps. wydawało mi się, że ma mi się prawo niepodobać cokolwiek w wierszu, bylebym to uzasadniła, ale chyba się pomyliłam :( niniejszym kończę dyskusję na temat tego utworu, gdyż nie zasługuje on na taką uwagę

ps2. możliwe, że dziś mam gorszy humor niż zwykle i stąd ta dziwna dyskusja. Więc od razu przepraszam i żałuję, że brakuje Pani wyrozumiałości
Opublikowano

nie potrzebne powtórzenia!!Mała kosmetyka nie zaszkodzi proponuję mała zmianę

nie potrzebuję go
nie zmieni ani
rany ani blizny święcą się
samodzielnie i niezawiśle

w tym fragmencie!!
Pozdrawiam!!

Opublikowano

Ja nie wiem o co chodzi, ale jestem przeciw:
1. Wersyfikacji
2. Powtórzeniom (podobno podwójne znaczenie, chociaż ta teoria wydaje sie mocno naciągana)
3. Ptaszyskom wyświetlającym piórka i rzucającym granaty - SF jakieś
4. "rany ani blizny święcą się" - w świetle obecności ani w poprzednim wersie ten zapis traktuję jako błąd.
5."od dawna nie kąpię się w soli
spływającej jako odcinek niespecjalny
później płacz to żadne apogeum" - pomieszanie czasów wpływa fatalnie na odbiór tej strofy
6. ITD.
A podejście do tytulu popieram. Podejście Kotowej.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie potrzebuję go = spowiednika
nie zmieni ani
nie zmieni ani rany
nie zmieni ani blizny
ani rany ani blizny święcą się samodzielnie i samoistnie

pomyślę jeszcze o tej części; dziękuję za opinię i pozdrawiam
Opublikowano

nie wiem jak to jest, ale grom ludzi nie nadaje tytułu a trzy wyrazy w nawiasie to przeciez tylko by pomóc odszukac właściwy wiersz...
gdyby wszyscy którzy nie wiedzą jaki nadać tytuł zostawiali kropki byłoby źle, poza tym nawet wielcy poeci tak robili... w tomikach poezji stosuje sie taką metodę a oni sie biednej dziewczyny czepiają - zgłoście swoje obiekcje "do góry" (i nie mam tu na myśli moderatora :P)
a może zamiast krytyli spróbowalibyście wymyślić jakiś tytuł i podpowiedzieć autorce... hmm...
jak dla mnie to zbyteczne dyskusje i uwagi, które do niczego nie prowadzą...

PS.
"A jeśli chodzi o część wiersza w cudzysłowie to jest to fragment Anny Achmatowej, więc zmieniać raczej nie wypada ;)
Dziękuję raz jeszcze za opinię i serdecznie pozdrawiam."
no to sie popisałam - ale naprawdę mi sie nie podoba... :P

Pozdrawiam
lenka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Najtrudniej jest się otworzyć Nie jestem szafą którą się wietrzy Najtrudniej jest się przyznać Nie jestem oskarżony Najtrudniej jest pokochać Nie jestem kochany Czyżby najtrudniejsze było za nami Nie, to trudno Nie trudno jest na próżno uciekać Nie trudno jest złościć i wściekać Nie trudno jest innych rozgrzeszać Jak łatwo powiedzieć kłamstwo Jak łatwo poczuć strach Jak łatwo udawać i grać A cóż w tym złego, poeta się dziwi I ja się dziwię z nim Przecież gra w uczciwego to najpiękniejsza gra Bo uczciwy to samo sumienie ma  
    • @Berenika97   Bereniko. Ton ciężki, niemal apokaliptyczny a jednak osobisty. W świecie, który miele wszystko w masę, ocala nas uparte trwanie w rytmie własnego kroku.   Twoja poezja. Już mi się do niej tęskniło :)
    • Polityk wchodzi do swojego mieszkania jak huragan w brylantowym smokingu, z kieszeni wysypują się złote monety jak deszcz meteorytów, z teczki wylewają się banknoty jak zielona powódź papieru, a złote sztabki uderzają o podłogę jak kły mamuta, rytmicznie, w takt jego serca – serca pompowanego łapówkami. Pudełka po butach trzeszczą jak trumny przepełnione banknotami, mikser wiruje w szaleństwie i pluje monetami, kaloryfer jęczy, dusząc w sobie koperty gorące jak węgiel z piekła, a szuflady wybuchają jak armaty absurdu, plując na podłogę kolejne łapówki, które wiją się jak robaki karmione podatkami narodu. Banknoty tańczą w powietrzu niczym skrzydła szarańczy, opadają na stoły, krzesła, rośliny, na kota mdlejącego w kącie, szeleścią chórem za oknem: – Idioci, głupcy, płaćcie, płaćcie dalej, bo każda wasza złotówka jest jego świętem. W szafie – sejf, w sejfie sejf, w sejfie kolejny sejf, a każdy mdleje od ciężaru złotych sztabek i banknotów, trzęsie się jak pacjent w gorączce, ale polityk otwiera je z czułością, jakby były matrioszkami chciwości, i śmieje się, że nigdy nie będzie ostatniego dna, bo chciwość nie zna spodu. Złote sztabki układają się w piramidy, monety stukają jak werble koronacji, a polityk klęka przy tym skarbcu jak kapłan pychy, całuje banknoty, tuli złoto, wdycha je jak kadzidło, i szepcze: – Jeszcze… jeszcze… naród niech kona, a ja będę królem złotego świata! Dywan próbuje go udusić ze wstydu, kanapa wyje jak pies skatowany podatkiem, lustro pęka i krzyczy: „Patrzcie na monstrum, co żywi się waszym chlebem!” Ale polityk śmieje się, śmieje tak, że ściany pękają, śmieje się banknotami, śmieje się sztabkami, śmieje się narodem za oknem, który stoi w kolejce do życia – z pustymi kieszeniami i pełnym rachunkiem sumienia. Aż wreszcie staje sąd, w progu, z uśmiechem jak bankomat, i mówi jak wyrocznia absurdu: – Te złote monety? Nie jego. Te banknoty w pudłach po butach? Nie jego. Te sztabki pod dywanem, te koperty w kaloryferze? Nie jego, nie jego, nie jego. I polityk wychodzi wolny, czysty jak kryształ w kieliszku szampana, śmiejąc się w złocie i papierze. A naród za oknem, głupi, naiwny, wyzuty – bije mu brawo i płaci dalej, bo wierzy, że ten skarbiec wypełniony łapówkami zbudowany jest dla niego, choć naprawdę zbudowany jest na nim.      
    • @Alicja_Wysocka  Podskakuję z radości i wiwatuję :) Dzięki :) Troszkę poważniej, najpierw AI wygenerowałem sam dźwięk, później potrzebowałem podpiąć pod klip, za poradą copilota tu uwaga nieby się nie komunikują ze sobą, a zainstalowany program wykonał proponowane zalecenia co do videodysku odnośnie do orginalnego pliku mp3, edytując wgrałem dwa pliki dźwiękowe i jeden przesunąłem na osi czasu, chcąc uzyskać odpowiednią głębię, najdłużej walczyłem z z obrazem, dałem sobie spokój z ruchomym, skorzystałem z propozycji pierwszego AI copilota (z którym początkowo nie szło się dogadać, bo wstawiał mi obrazki z tekstem) gdzie była ta grafika, kolejny schodek to export gotowego pliku, premium, pro i płać, to mnie wkurzyło cała praca na marne, więc go nagrałem bezpośrednio z ekranu, ach wspomnę dlatego premium bo te efekty gwiazdek, i przyciemniania to płatna opcja. Na koniec powiem, że opłaciło - dostałem super komentarz :) Oczywiście wywaliłem programy z kompa, mam wątpliwości czy przy moich zasobach sprzętowo-finansowych jest sens na kolejny klip. Zważając że Ai dokonało tu przełomu, oczywiście wiem o tym że tylko dlatego, bo wydałem odpowiednie polecenia. Tylko dlaczego czuję że to proteza?
    • @Sylwester_Lasota Sylwestrze, to musi być pasjonujące zajęcie. Już sobie wyobrażam te nasz wiersze napisane, które nam zilustruje i zaśpiewa AI - życzę powodzenia! 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...