Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Przewrotność losu (cześć 3)


Rekomendowane odpowiedzi

i przyszedł maj niespodzianie,

wiosną powiało wokół,

zachorowałam na miłość

w szesnastym życia roku

 

po szaro brudnej bieli

kolory zewsząd spłynęły

czy to zasługa wiosny,

czy ogłupiałej nadziei

 

jaskrawy błękit ułudka

ozdobą liści, zieleni

uczucie dotąd nieznane

przybrało odcień brunnery

 

fioletem bodziszek pachnie

gazania puszcza całusy

w ogrodzie bzu i jaśminu

zachorowałam po uszy

 

muszę szybko wyzdrowieć

i podziękować kwiatom

stokrotkom i niezabudkom 

bo zaraz przyjdzie lato

Edytowane przez MaksMara (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Droga Nato, cenię Twoje  uwagi. Trafiłaś z ogłupiałą, w ten sposób pozbyłam się zaimka przymiotnego i jest dobrze,  niektóre kwiaty tu zastosowane mają dwojakie znaczenie, np jak ułudek czy brunnera, stokrotki i niezabudki również, 

Natomiast z tym kochaniem, to tylko moja fantazja. :)))) Ale i tak bardzo Ci dziękuję.

Do następnego, Narka

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jeśli genezą tego wiersza jest Twoje własne doświadczenie, to gratuluję i zazdroszczę.Pozdrawiam.
    • waha się wahadło gdyby tego nie robiło  pewnie by upadło kwestia sumienia a jednak tak wielu chętnych  do pierwszego rzutu kamienia
    • @Nata_Kruk Dziękuję. I tłumaczenie AI:   Jestem czarownicą na szczycie stosu Motylem trzymającym w ręku karabin Królową bez tronu Koroną z pomarańczy i kolców Jestem płomieniem między falami morza Jestem oblubienicą na ołtarzu Krzykiem w milczeniu, które ginie w kosmosie Jestem odwagą, która tworzy świat Jestem rozbitym lustrem Jestem miłością, piosenką, ciałem Za krótką sukienką Żądzą, pragnieniem Jestem kulisami sceny Miastem, imperium Jestem częścią, jestem całością Ahia ia ia ia iai Ahia ia ia ia ia iai Nazywają mnie wszystkimi imionami Tymi, które mi nadano A w głębi jestem wolna, dumna i śpiewam Żyłam w dzienniku, w poemacie, potem na polu Kochałam w burdelu i kłamałam, nie wiesz jak bardzo Jestem szczera, jestem kłamczucha Jestem zmienna, jestem uparta Iluzją, która zachwyca Odpowiedzią i pytaniem Jestem modą, miłością i chlubą Jestem Madonną i płaczem Jestem zdziwieniem i zachwytem Jestem zaparciem i orgazmem Ukryta za welonem Głęboka jak tajemnica Jestem ziemią, jestem niebem Jestem warta złota i mniej niż zero Ahia ia ia ia iai Ahia ia ia ia ia iai Nazywają mnie wszystkimi imionami Tymi, które mi nadano A nawet w ciemności jestem wolna, dumna i śpiewam Byłam twoja i wszystkich, nikogo i nikogo innego W butach i boso Na pustyni i w błocie Jedna nikt sto tysięcy Matką córką, nową księżycową siostrą, moją przyjaciółką Ja daję ci moje słowo Ahia ia ia ia iai Ahia ia ia ia ia iai Nazywają mnie wszystkimi imionami Tymi, które mi nadano Ale w głębi jestem wolna, dumna i śpiewam Nazywają mnie wszystkimi imionami Tymi, które mi nadano I na zawsze będę wolna, dumna śpiewem!
    • Jakoś przyszła mi na myśl fraszka Sztaudyngera: "Z początku była słodkim mlekiem, skwaśniała dopiero z wiekiem." Pozdrawiam.
    • @any woll bardzo dziękuję i także pozdrawiam serdecznie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...