Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Czy można zostawić przeszłość

i tworzyć od nowa

chociaż te same kroki,

linie papilarne, kolor oczu, głos,

pieprzyk na policzku?

 

Czy można od nowa

budować siebie, ale już innego

różanym oddechem

układać rzeczywistość?

 

Czy można zapomnieć,

przekreślić, zniszczyć, wzgardzić

wszystkim, co niszczyło marzenia?

 

Odpowiem: można,

nikt nie zabroni,

nikt oprócz siebie samego.

 

22.06.2018r.

Edytowane przez MaksMara (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Można, ale trzeba też umić. Znałem kiedyś osobę, która 'resetowała się' świadomie i celowo za każdym razem kiedy okazywało się, że jej aktualna postawa nie sprawdziła się w jakieś sytuacji. I na nowo, i na nowo. Choć odzywiście wciąż była to ta sama osoba, jednak potrafiła zachować się w tej samej sytuacji w zupełnie inny sposób, bo akurat 'zarzuciła sobie nową planszę'. Wciągnął ją ten wir restartowania osobowości.  Teraz jest ich zlepkiem i wciąż tkwo w tym samym miejscu. Zatem, ostrożnie :)

Edytowane przez Czarek Płatak (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Niezwykle refleksyjnie z dobrym przekazem i jak w piosence:

"Ciągle zaczynam od nowa,
Choć czasem w drodze upadam. 
Wciąż jednak słyszę te słowa; 
Kochać to znaczy powstawać"

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...