Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    myszą rysowane Sobótka VI 2011 r.

 

Jeszcze parę dni, 
a w lasach , na łąkach,
Świętojański duszek się zabłąka.

Zapłoną   stosy,
kwietne uwiją wianki 
z Kupałą poszukają kochanki.
 
Noc ułudą zachwyca,
wśród ogni płonących i harców
z diabłem  tańcz w blasku księżyca.
 
Szczęścia twarze,

czasem zbyt późno poznane,

bywają obrazem i uśmiechem  nad ranem.

 
Wyruszyć chcę z tobą
uciec na Wyspy Szczęśliwe,  
lecz na tę podróż dostałam jedną chwilę.
Edytowane przez bajaga1 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Tematyka świętojańska zawsze jest urokliwa i czarująca :)

Z jednej strony podoba mi się prostota i ludowość Twojego wiersza,

a z drugiej... trochę nazbyt banalny mi się wydaje.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tu mi brakuje trochę określenia sprawcy tych czynności,

choć wiem, że takie dopowiedzenie popsuło by Ci rytm.

Poprawniej pod względem językowym byłoby "bywają";

Poza tym, trochę arytmii można tu doświadczyć.

Przepraszam, że przyszłam po długiej przerwie i namarudziłam.

 

Pozdrawiam ślicznie :)

Opublikowano

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tej nigdy za wiele więc rymuję, maluję i szary świat nabiera czasem koloru.

Dziękuję Justynko to jeden z pierwszych  moich obrazków. 

Opublikowano

z diabłem , to nie radzę , choc rozumien , ze jak ludowo , to zabraknąć go nie może , no te obrazki są takie jakie się zna z opowiadań , daleko nie odbiegłaś i to w  zasadzie wyczerpuje przekaz , a Wyspy Szczęśliwe , to chyba już z innej bajki

pozdrawiam Kredens

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Witam wiesz jak szaleć  to na całego a wiadomo, że gdzie diabeł nie może... to może nad morze, a może będzie tam wyspa ta jedyna...szczęśliwa i na dłużej tam się zatrzymam.  ;-) Pozdrawiam 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Stracony jeżeli masz potrzebę pisania pisz  to bez dwóch zdań. To były inne czasy choć przecież jesteśmy cząstką przeszłości....''gdybym tak mogła w kościach kreta  odnależć swoje DNA''....gdzieś mam wiersz o takich też rozważaniach....wszystko jest po coś i wszystko było pamiętaj;skamieniał słowik ..umarło drzewo...TERAŻNIEJSZOŚĆ TRWA....a pióra gubią ptaki jakby się złamało Twoje. .....Znajdziesz...życzę owocnej pracy. @Bożena De-Tre tylko ten Stracony mnie zastanawia...tak bez wartościowania ''co życiem a co stratą jest..........skoro można''umrzeć za życia nie żyjąc wcale.....dzięki za podzielenie się historią jak z filmu.
    • W Częstochowie diabeł się chowie   Każdego swym bratem zowie   Tam każdy się z nim wita, z każdym jest pełna kiwta   Tam Gwiazda Jutrzenki świta   Bywają i nieposłuszni co przed jego krzyżem nie klękają i czarnego boga się nie lękają   O czarnych skrzydłach duch jego, twierdzi, że nie uczynił nic złego lecz nikt nie rozumie słów jego   Nosi nocami ornamenty jasne, bowiem świątynia Jego zawsze ciemna, a temperatura i wilgotność śródziemna,   Wiersze pisze o miłości, gdy fakty przypominają mdłości   Nie ma w Nim złości, Nie ma podłości,   Uśmiecha się na ulicy,  mówi o sakramentach z mównicy   Na ołtarzu jego martwe bestie lecz któż by tu chciał poruszać gorsze kwestie   On dosłownie i w przenośni  rozumie doskonale w szczęściu i radości żyje wspaniale   Kocha starszych Kocha dzieci, Bez min strasznych Zbiera śmieci   Dla dobra ogółu poświęca się codziennie wykonując czynności przyziemne   Z ambony mrocznej bowiem krzyczy i ryczy: "dajcie spokój pospólstwu, niech się ksiądz wybyczy, zmęczony on i zadręczony"   Jego słowa stoją, Jego uszy sterczą,   a myśl wędruje między gapiami   Co chwilę rodzi dusze nowe co chwila łamie sobie głowę "co z tymi barankami zrobię, chyba wezmę garść soli i połknę, poświęcę się twórczości"   ... bo to przecież pisze On, jak mówiłem - bez złości.   Bez zazdrości, bez miłości, w czystej - niebiosom - ufności.  
    • już sierpień niestety spoziera zza rogu i jesień w promocji nam niesie ja nie dam się nabrać na takie numery przeczekam w kurorcie Las Palmas      
    • @piąteprzezdziesiąte dzięki również pozdrawiam  @Marek.zak1 jak każdy nałóg  Pozdrawiam również 
    • @Nela Myślę nad tym wierszem. Taką "córeczką" była kiedyś moja Mama. Jej ojciec po powrocie z wojny pił i traktował dzieci jak niewolników z przemocą włącznie. Jej matka odkąd moja Mama skończyła lat 9 traktowała córkę jak służącą w gospodarstwie rolnym ( np. ze złości spaliła jej lalkę, którą sama sobie uszyła), o posłaniu do szkoły nie było mowy. Jakie piętno do odcisnęło? Miałem najwspanialszą, mądrą życiowo, kochającą Mamę na świecie. Do końca swoich dni była dla mnie prawdziwym przyjacielem. zawsze cierpliwa, nigdy nie czyniła mi wyrzutów, nie miała pretensji. Tak wzrasta Człowiek, czego i tej dziewczynce z wiersza z całego serca życzę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...