Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To było pierwsze (żaby), które przeczytałam, więc po kolejnym było mi już za dużo tej zabawy, która nie jest łatwa do czytania. Ale to nic w porównaniu z pisaniem. Przyznam, że kiedyś się w to próbowałam bawić, ale żeby to się trzymało kupy i z sensem jako tako leciało, do tego na tyle linij... więc po prostu doceniam:)

Opublikowano

Wiesz, każdy ma swoją skalę -najpierw uśmiech wewnętrzny, lekki grymas w kąciku ust, wyszeptane hehehe i tak dalej, a nie pamiętam czy do któregoś doszło, więc napisałam od praktycznej strony. A wracając do wypisanej skali, szczególnie w przypadku kontaktu niebezpośredniego zauważyłam, że ciężej o głośniejsze efekty - aż zaczęłam się właśnie zastanawiać nad tym mechanizmem :D śmiech solo a w grupie...

Opublikowano

Mam ogromny sentyment do żab, lubię, no... prawie 'kocham'  te stworzenia, dlatego zajrzałam tutaj,  już dla samego tytułu.

Chyba napracowałeś się układając taki tekst, aż chciałoby się zapytać, jak długo to trwało....

Czytałam z przymrużeniem oka i tylko... myślą, głośne czytanie trzeba by poćwiczyć, chyba.

Doceniam pracę nad takim pisaniem.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Długo niedługo, przeważnie piszę wiersze w ciągu jednego dnia. Godzinka, dwie. Zależy od tematu, długości tekstu, rymów. Często je potem poprawiam. Niekiedy wielokrotnie. Zmiana zdania, wyrazu, jakiejś frazy. Zawsze coś się nie podoba z perspektywy czasu. 

 

Dziękuję za docenienie wysiłku, proponuję wiersz: "Berenika w Białogardzie" - w podobnym klimacie :) Pozdrawiam.

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...
  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma Pewna krzywa była tak krzywa, że mój wczorajszy komentarz zgubiła. A może raczej to była skrzywionej czasoprzestrzeni wina? A poważnie to lubię połączenia matematyki i fizyki z poezją - Tomek jest fizykiem, więc nie muszę Ci tłumaczyć, jakie zrobiłaś na nim wrażenie. Świetnie połączyłaś fizyczny proces z ludzkim doświadczeniem. Proces adiabatyczny δQ=0 - oznacza, że nie ma wymiany ciepła między układem a jego otoczeniem, układ jest doskonale izolowany termicznie od swojego otoczenia. (musiałam to napisać, nie pytaj dlaczego! :)) Wiersz Twój jest tragicznym opisem bytu (lub relacji) tak kruchego, że nie jest w stanie przetrwać kontaktu z innym - "nie do bycia". Podmiot liryczny próbuje zamknąć się w "adiabatycznym" systemie, by uniknąć strat, ale sama ta próba jest "kaleka" (nieszczelna) i skazana na porażkę. Każda próba bliskości ("dotyk") prowadzi do "pogubienia", a pojawienie się konkretnej osoby ("ty") wywołuje ostateczny, nieodwracalny rozpad w chaos. To poetycki obraz kogoś, kto być może pragnie bliskości, ale jego wewnętrzna struktura psychiczna jest tak niestabilna, że kontakt z drugą osobą, zamiast budować, niszczy go doszczętnie. Tak to rozumiem, może błędnie, ale nam się podoba.  Niesamowity wiersz! Pozdrawiam -y! :)  
    • @Berenika97 sorki, że tak bez słów, ale do takiej myśli - nic, tylko się uśmiechnąć,  pozdrawiam :)
    • @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję! Nie jest tak źle. wolność to kotka co drzwi otwiera i zanim spytasz już świat wybiera   więc zamiast siedzieć w kącie jak myszka mrugam do słońca – niech będą igrzyska! @Alicja_WysockaBardzo dziękuję!  @obywatelBardzo dziękuję! 
    • Mówią ze miłość jest chorobą czasem śmiertelną gdyby tak było kto bardziej chory? Wybuchnij w jej wnętrzu rozpryśnij swoje kryształy Nie zatamują jak i ty nie zatamujesz tej lawy ona w żyłach płynie rozsadza Żaden lód w niej nie ostygnie W śród liści brunatnych I dżungli zawyją w największej Ekstazie. Co za widok!
    • @Robert Witold GorzkowskiBardzo dziękuję za tak niezwykły komentarz. Właśnie poznałam profesora Alberta Gorzkowskiego, czyli szacownego członka rodziny. Rozumiem, skąd to również Twoje zamiłowanie do literatury. :) Pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...