Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

zawsze czekają na nas przycumowane do mostu

jak dwie kręte drogi choć zupełnie proste

bo wiarą tysięcy wydeptane
nadzieją

i pożądaniem

wybór

milczeniem żagli przetykany na granicy słabości

kołysze

rytm marzeń 

i trudny lęk przed samotnością prawdy

świadectwo którego istnienie zdumiewa

gdy nurt

najsilniejszy w głębi i bez empatii

szepcze

 

trzeciej nie będzie

nie będzie

nie

jak obowiązek od którego nie można się uchylić

 

Edytowane przez anna_barbara__czuraj-struzik (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Wiersz nie należy do najłatwiejszych. Dość ciekawie zobrazowany, ambitny w swoim stylu. Nienachalny biorąc pod uwagę treść, ale z drugiej strony zmuszajacy do przemyśleń i refleksji. Sam tytuł zwrócił moją uwagę, a treść i forma tylko potwierdziły moje oczekiwania ;-)

Poezja w dobrym wydaniu, pozdrawiam ! :-)

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Piękne przemyślenia Anno, 

całe życie podejmujemy decyzje, a nie podjęcie decyzji, to też nasz wybór,

ważne aby kroczyć zawsze tą właściwą drogą, płynąć właściwą łodzią i przechodzić przez właściwy most.

Pozdrawiam 

Maria

 

Opublikowano (edytowane)

Witaj -  miło cię widzieć Anno - dobrze że wracasz z dłuższego rejsu...

A wiersz  choć  trudny miły w czytaniu  - ma to coś czego szukam w wierszu.

                                                                                                                                       Udanego dnia życzę

 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaprosił mułłę słynnego w Tule hodowca mułów na świeże mule. Uczony nosem swym czułem ocenił: "Mule czuć mułem, a dennych potraw nie jem w ogóle".
    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...